Badania nad IQ wywołują kontrowersje i spory. Czy istnieją nacje mądrzejsze od innych? Czy domniemane różnice inteligencji dyskretnie usprawiedliwiają rasizm? Pionierem badań porównawczych na tym polu jest Richard Lynn, obecnie emerytowany profesor psychologii University of Ulster, autor wielu książek i artykułów naukowych, chwalonych przez jednych, ostro krytykowanych przez drugich. Chociażby ze względu na poprawność polityczną niełatwo zgodzić się z tezą Lynna, że mężczyźni mają iloraz inteligencji wyższy niż kobiety o przeciętnie 5 pkt proc. W końcu lat 70. XX w. naukowiec ten doszedł do wniosku, że mieszkańcy Azji Wschodniej mają IQ wyższe o 5 pkt niż biali. Psycholog z Ulsteru uważa też, że istnieje współzależność między wysokością IQ a bogactwem narodów, prawdopodobnie znakomita inteligencja jest powodem zamożności poszczególnych nacji, przy czym między tymi dwoma fenomenami istnieje sprzężenie zwrotne. W 1990 r. inny naukowiec, nowozelandzki politolog James Flynn, dostrzegł inne zjawisko, określane jako tzw. efekt Flynna, według którego IQ na świecie każdego roku wzrasta. Richard Lynn uznał, że być może ma to związek z coraz lepszym odżywianiem się, zwłaszcza we wczesnym dzieciństwie. Postawił też tezę, że ogólnie rzecz biorąc, bardziej inteligentne są ludy Północy niż Południa, musiały bowiem przetrwać surowe zimy, co zmuszało je do przedsiębiorczości i do polowań na grubą zwierzynę, mięsna dieta pobudzała zaś rozwój mózgu. Naukowiec ze swymi współpracownikami obliczył, że najwyższe IQ mają mieszkańcy Azji Wschodniej (105), po nich Europejczycy (99), odżywiający się głównie mięsem Inuici, czyli Eskimosi (91), mieszkańcy Azji Południowo-Wschodniej i amerykańscy Indianie (87), wyspiarze z Pacyfiku (85), mieszkańcy Środkowego Wschodu i Afryki Północnej (84). Listę zamykają ludy Afryki Wschodniej i Zachodniej (67), australijscy Aborygeni (62) oraz Buszmeni i Pigmeje z Czarnego Lądu (54). Przeciętne światowe IQ wynosi rzekomo 90, spośród poszczególnych nacji najwyższym ilorazem inteligencji mogą się poszczycić mieszkańcy Hongkongu (107), a najmniej roztropni przedstawiciele gatunku homo sapiens zaludniają Gwineę Równikową (59). Psycholog ów twierdzi, że istnieją także różnice regionalne w jednej nacji. W artykule opublikowanym w tym roku Lynn twierdzi, że najinteligentniejsi Włosi mieszkają na północy kraju (IQ 103 w regionie Friuli-Wenecja Julijska), a najmniej błyskotliwi – na południu (89 na Sycylii). Wynika to rzekomo z faktu, że w południowych Włoszech osiedliły się liczne grupy ludności z Afryki Północnej i Bliskiego Wschodu. W Wielkiej Brytanii najmądrzejsi są podobno mieszkańcy Londynu (102), przeciętne IQ dla Anglii i Walii wynosi 100,5, dla Szkocji i Irlandii natomiast – 97. Czyżby potwierdzały się uprzedzenia arystokratycznych Anglików wobec szkockich górali i irlandzkich wieśniaków? Niektórzy przypuszczają, że przez stulecia najbardziej energiczni i obrotni wyspiarze przenosili się do stolicy i przekazywali swe „błyskotliwe” geny swoim dzieciom. Takie poglądy niestety mogą prowadzić do pogłębiania uprzedzeń, a nawet dyskryminacji czy ostracyzmu wobec „innych”. Lynn zestawił także IQ narodów europejskich: Niemcy 107 Holandia 107 Polska 106 Szwecja 104 Włochy 102 Austria 101 Szwajcaria 101 Wyspy Brytyjskie 100 Norwegia 100 Belgia 99 Dania 99 Finlandia 99 Czechy 98 Węgry 98 Hiszpania 98 Irlandia 97 Rosja 96 Grecja 95 Francja 94 Bułgaria 94 Rumunia 94 Turcja 90 Serbia 89 Wyniki tych dociekań wywołały wielki entuzjazm niemieckich blogowiczów, natomiast brytyjski dziennik „The Times” pocieszał czytelników, że wprawdzie ustępują inteligencją nielubianym Niemcom, za to znacznie wyprzedzili swych konkurentów – Francuzów. Prof. Lynn zasugerował, że właśnie wyższa inteligencja umożliwiła Anglikom wojenne zwycięstwa nad Francuzami. Zdaniem psychologa, to inteligentne narody wygrywają wojny, chyba że, jak Niemcy w II wojnie światowej, muszą się zmagać z nieprzyjacielem dysponującym znaczną przewagą. Krytycy zarzucają Lynnowi i jego współpracownikom, że prowadzili badania bardzo fragmentarycznie, stronniczo i wybiórczo. IQ dla Surinamu ustalili poprzez obliczenie ilorazu inteligencji tylko dla jednego mieszkańca tego kraju, który wyemigrował do Holandii, natomiast dla Etiopii przez określenie IQ wąskiej grupy ludzi, którzy jako (domniemani) Żydzi wyemigrowali do Izraela.
Tagi:
Krzysztof Kęciek