Archiwum

Powrót na stronę główną
Felietony

Kłopoty z myśleniem

R. Descartes, czołowy przedstawiciel nowożytnego racjonalizmu (zwany Kartezjuszem) wysunął w swej „Rozprawie o metodzie” słynną po dziś dzień tezę, że wszyscy ludzie są wyposażeni w taki sam rozum, nie wszyscy jednak potrafią używać go właściwie. Nie wiadomo, czy Kartezjusz nie zmieniłby tego poglądu, gdyby dożył naszych czasów i zobaczył, co się dzieje w życiu publicznym Trzeciej Rzeczypospolitej. Czy np. uczestnicy pierwszego w historii Polski postępowania przed parlamentarną Komisją Śledczą odznaczają się takim samym rozumem? A świadkowie składający zeznania i komentatorzy prasowi

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Wywiady

Żyję z podsłuchu

To jest specyfika polska – nie oglądać, nie przeczytać, nie wiedzieć, ale się wypowiadać i mieszać z błotem Rozmowa z Krystyną Koftą, pisarką – Ankieta „Przeglądu” wykazała, że jest pani naszą najbardziej kontrowersyjną autorką. W rubryce przy pani nazwisku wpisywano najwięcej uwag, na które nie przewidziano miejsca. – Bardzo mnie ta wiadomość ucieszyła. To znaczy, że jest jakaś temperatura w moich tekstach. Kiedyś Janusz Głowacki mi powiedział, że jeśli nie dostanę worka anonimów z obelgami, w których będę odsądzana od czci i wiary, to mogę przestać

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

GROM w Zatoce

Polscy komandosi pokazali swoją klasę – razem z Amerykanami przejęli kontrolę nad portem w Umm Kasr Cudowna robota – tak Donald Rumsfeld, sekretarz obrony USA, określił wspólne wysiłki żołnierzy amerykańskich, brytyjskich i polskich w walce z iracką armią. Jego oświadczenie wydane w niedzielę, 23 marca, zelektryzowało Polaków. Wiadomo było bowiem, że w rejon Zatoki Perskiej jeszcze przed wybuchem wojny wysłano okręt wsparcia logistycznego „Xawery Czernicki” oraz komandosów z jednostki specjalnej GROM, a gdy wojna już

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Gospodarka

Zmory polskiej nauki

Naszym uczonym przeszkadza nie tylko brak pieniędzy, ale przede wszystkim niekończące się reorganizacje i piramidalna biurokracja Dramatyczny w swojej wymowie artykuł „Rozwiązać PAN” doc. Cezarego Wójcika („P” z 16 lutego 2003 r.) obudził mój sprzeciw nie dlatego, że autor w wielu postulatach nie ma racji, bo ma, ale dlatego, że z punktu widzenia swojej wąskiej dyscypliny (nauki medyczne – przyp. red.) – zresztą bardzo ważnej – chce reformować całą naukę polską, w której wiele instytucji ma kilkusetletnią tradycję. Nasz język nie odróżnia

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Społeczeństwo

Zażeranie lęku

Bulimiczki strzegą tajemnic swojej choroby. Byłam pierwszą dziennikarką, która uczestniczyła w ich mityngu Karolina zaczęła się objadać po śmierci męża. Od razu uważała, że to coś nieprzyzwoitego, bo porządna wdowa powinna mieć ściśnięte gardło, a ona opychała się kremówkami. Długi stół. Rząd kobiet. Mówią ostrożnie. – Mam z nim wyjechać na urlop. Czuję, że tam wszystko ostatecznie spieprzę. On zobaczy, jak bardzo nie lubię życia, siebie i jego – Anna ma czerwone paznokcie, czerwone usta.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Obserwacje

Każdy wisi każdemu

Zawsze można powiedzieć: nie płacimy, bo kryzys, pracownicy kradną, związki zawodowe przeszkadzają W naszej gospodarce już prawie nikt nikomu nie płaci na czas. Listy opornych dłużników rosną jak grzyby po deszczu, pięknie rozwinął się handel długami. – Prawda, mamy zaległości, ale jak mogliśmy ich uniknąć przy takiej eskalacji żądań banków – mówi Jacek Byra, dyrektor finansowy Ferm Drobiu Woźniak w Rawiczu. Ich dług wynoszący ponad 520 tys. zł

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Sprzedani razem z domem

Prywatny właściciel kupił od Stomilu trzypiętrową kamienicę w centrum Warszawy za cenę kawalerki Przed 40 laty w domu zakładowym Stomilu przy ulicy Długiej 31 w Warszawie zamieszkali jego pracownicy. Dziesięć lat temu zostali sprzedani razem z budynkiem. Obecny właściciel dwóm rodzinom wręczył wypowiedzenia najmu. Pozostali lokatorzy zadają sobie pytanie, kto będzie następny. Swój rozpaczliwy „List otwarty” mieszkańcy domu przy Długiej wysłali do Sejmu, Senatu i władz Rzeczypospolitej Polskiej. Kopie

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.