Archiwum
Forum na ulicy?
Popsujemy nadętym elitom bal! – głoszą antyglobaliści przed szczytem gospodarczym w Warszawie Andrzej Żebrowski, 49-latek z Warszawy, ma pełne ręce roboty. Skoordynowanie przyjazdu członków organizacji z całego kraju to nie lada wyzwanie. Zwłaszcza że Pracownicza Demokracja typową organizacją nie jest – nie ma własnych lokali, numerów telefonicznych, czytelnych struktur ani listy członków. I nigdzie też nie została zarejestrowana. Taka efemeryda, funkcjonująca poza systemem. Zresztą słowo „system” ma dla Żebrowskiego zasadnicze znaczenie. Nie dość, że jest poza
Czy program Hausnera ożywi gospodarkę?
Celem rządowego programu gospodarczego przygotowanego pod kierunkiem wicepremiera Jerzego Hausnera jest: 1) uzdrowienie finansów publicznych, 2) przyspieszenie wzrostu gospodarczego w dłuższym okresie. Cele te nie są bynajmniej sprzeczne i można je osiągnąć równocześnie. Wymaga to jednak odpowiedniej kompozycji narzędzi i bardzo umiejętnego ich stosowania. Kiedy analizuje się dokładniej program prof. Jerzego Hausnera, wydaje się jednak, że jednoczesne „ustrzelenie” tych dwóch celów jest mało prawdopodobne. Moja teza jest taka, że ten program –
Coca-Cola to nie to
Woda mineralna, którą koncern Coca-Cola chciał wprowadzić na europejski rynek, okazała się zwykłą kranówą W brytyjskich mediach rozpętał się huragan szyderstw. Woda mineralna, którą koncern Coca-Cola usiłował wprowadzić na europejski rynek, okazała się wodą z wodociągów miejskich, czyli zwykłą „kranówą”. Woda mineralna Dasani wyglądała kusząco w plastikowych błękitnych butelkach, jednak tak naprawdę pochodziła z wodociągów miejskich przedsiębiorstwa Thames Water z Sidcup, z siedzibą na południowy wschód od Londynu. Tylko że pół litra wody
Czuwa orzeł
Przed Bożym Narodzeniem krążył po kraju dowcip, jak to żona wysłała swojego męża, menela, w Wigilię na świąteczne zakupy, ten wrócił po kilku godzinach nawalony jak stodoła tylko z jednym piwem w ręku. – Ty łachudro, przez ciebie nie będzie świąt! – wrzasnęła zdenerwowana kobiecina. – Żono moja, Jadwigo, ty na mnie nie krzycz – odpowiedział z pijacką godnością małżonek – ponieważ w ten wyjątkowy dzień potraktowałem cię jak miliarder Jan Kulczyk swoją małżonkę. – A coś ty takiego
Przepustka do wykształcenia
Program Stypendiów Pomostowych pozwala rozpocząć studia młodym, zdolnym, ale niezamożnym – Gdyby nie ta pomoc, nie wiem, czy w ogóle bym studiował. Dowiedziałem się, jakie są kryteria przyznawania stypendiów, wypełniłem podanie i wysłałem. Konkurencja była duża, ale się udało – mówi Marek Sabat, student II roku prawa na UMCS w Lublinie, i dodaje, że po pierwszym roku powtórzyła się podobna procedura. Miał średnią z egzaminów 4,85. Stypendium wystarczy na życie, dom studencki i wyżywienie. Nazwa odzwierciedla ideę. Program Stypendiów Pomostowych
Bankructwo gminy
Gmina Brzozie ma takie długi, że powinna ogłosić upadłość. Ale prawo jej na to nie pozwala Gmina Brzozie w województwie kujawsko-pomorskim już prawie utonęła w powodzi długów. Dawno zgasły uliczne lampy. Brakuje pieniędzy nawet na straż pożarną. Gdy w Brzoziu budowano szkoły i drogi, sąsiedzi patrzyli z zazdrością. Na piękną podstawówkę, na salę gimnastyczną w Leźnie Wielkim oraz 30 km pięknie wyasfaltowanych dróg. Ale najbardziej zazdrościli nowiuteńkiego gimnazjum w samym sercu gminy, które kosztowało ponad 4 mln zł.
Jak długo zostać w Iraku?
Nadstawiamy głowę za darmo. Amerykanie nie pomagają gospodarczo, nie płacą za żołnierzy i chwalą się Al Kaidzie, że Polacy są ich sojusznikiem Czy odtrąbimy wkrótce odwrót z Iraku? Od co najmniej kilku dni temat ten rozpatrywany jest już nie tylko w zaciszu gabinetów politycznych, ale pojawił się na forum publicznym. Tuż po Wielkanocy na łamach skandalizującego „Faktu” były minister obrony, a dzisiaj działacz opozycyjnej Platformy Obywatelskiej, Bronisław Komorowski, wprost ogłosił, że „powinniśmy myśleć o wycofaniu polskich żołnierzy z Iraku lub przynamniej o zmniejszeniu ich
Nigdy niczego nie żałowałem
Kto się rozczarowuje wolnością, ten ją zdradza Jacek Kaczmarski Ostatni wywiad z Jackiem Kaczmarskim dla tygodnika „Przegląd” i do książki przygotowywanej przez naszą dziennikarkę Ewę Gil-Kołakowską „Mam jedno oko zielone, a drugie oko niebieskie – artyści piosenki” został przeprowadzony w marcu br. – Poznaliśmy się przed laty. Było to we Wrocławiu, w małym pokoiku w mieszkaniu rodziców Romana Kołakowskiego. Zagrałeś fantastyczny koncert, a na kilkunastu metrach zgromadziło się kilkadziesiąt osób. Wówczas grywałeś wiele takich
Miraż szybkich wyborów
Na naszych łamach często goszczą wybitni ludzie o różnych poglądach politycznych i doświadczeniach życiowych. Jest jednak coś, co ich łączy. Tym wspólnym mianownikiem jest przekonanie, że uczciwy człowiek ma obowiązki wobec własnego kraju. Uważamy w redakcji, że takie postawy warto hołubić i upowszechniać. Tym bardziej że wcale nie są one tak odosobnione, jak by się wydawało obserwatorom codziennego zgiełku medialno-politycznego. Trzeba tylko chcieć. I trzeba się przeciwstawić korowodom demagogów, awanturników i pyskaczy o miernych walorach umysłowych. Dla równowagi
Wyrok dla Kiszczaka
Ukłuła mnie cisza, jaka zapadła po wyroku więzienia dla gen. Czesława Kiszczaka za wydanie w grudniu 1981 r. „tajnej instrukcji, która pozwalała dowódcom pododdziałów milicji decydować o strzelaniu do strajkujących”. Kiszczak miał się przyczynić do śmierci dziewięciu górników w kopali Wujek, a szyfrogram z tajną instrukcją nadał przed uprawomocnieniem się dekretu o stanie wojennym, czyli bezprawnie. Milczą publicyści, wody nabrali w usta uczeni prawnicy, nie zgłasza protestu rzecznik praw obywatelskich. Wprawdzie Kiszczak w 1981 r. nie był „człowiekiem