Archiwum
Czy referendum to dobra forma demokratyzacji rządzenia?
Jan Czubak, ekspert Związku Miast Polskich, b. radny Są sprawy w życiu wspólnoty samorządowej, szczególnie gminnej, o które warto zapytać obywateli – np. prywatyzacja pewnych spółek. Takie są zresztą standardy europejskie. Daje to rządzącym wiedzę na temat preferencji społecznych. Mam natomiast wątpliwości co do używania referendum w celu odwoływania członków władz, bo rodzi to spór czysto polityczny. Trzeba znaleźć złoty środek – nie odbierać ludziom takiej możliwości, ale też jej nie nadużywać. dr Olgierd Annusewicz, komunikowanie
Pamiętajmy, żeby nie wróciło
Nie chcę dokonywać imiennego podziału środowisk politycznych i naukowych w związku z prowadzonym przez nie czczym dyskursem wokół nazwania rzezi wołyńskiej ludobójstwem. Taki podział jednak istnieje, ale nie chodzi przecież o formalne użycie tego pojęcia. Chodzi o budowanie współczesnej polityki Europy Wschodniej, chociaż może nie wszyscy zdają sobie z tego sprawę. I nie wiem, która opcja jest bliższa szacunku dla narodu ukraińskiego. Tym, którzy chcieliby sprawę pamięci tamtych lat zamieść pod dywan, wydaje się, że zapobiegają poniżaniu narodu,
Powtórka z kabaretu
Dlaczego w końcu lat 70. Dwaj Starsi Panowie zdecydowali się powrócić do telewizji Wiesław Michnikowski: „Udział w »Kabarecie Starszych Panów« to dla mnie – i chyba dla wszystkich koleżanek i kolegów – wielkie, wspaniałe przeżycie. Jeremi Przybora i Jerzy Wasowski byli niesłychanie kulturalnymi ludźmi i pracować z nimi było dla nas wielką frajdą. Ten nastrój, ten klimat, ta atmosfera udzielała się wszystkim. Myśmy się bardzo lubili. I nigdy nie było zazdrości, że ktoś
Masakra na Utøi
Poczułem ciepło lufy karabinu. Wtedy Breivik pociągnął za spust 22 lipca 2011 r. Anders Breivik zamordował z zimną krwią 69 uczestników młodzieżowego obozu Partii Pracy na wyspie Utøya w pobliżu Oslo. Adrian Pracoń był jednym z uczestników tego obozu. Zamachowiec strzelił do niego z bliska… Pierwsze dźwięki rozległy się, gdy szedłem do kiosku. Dwa ostre uderzenia, jakby ktoś walił w blachę. (…) Przez parę sekund trwała cisza. Wtedy ujrzałem biegnących ludzi.
Historia pewnej habilitacji
Zacząć mi przychodzi od zużytego, a pomimo to słusznego truizmu. Postęp nauki opiera się na tych, którzy proponują i przynoszą ciągle coś nowego. I zawsze zesklerociały establishment będzie się im opierał, dlatego, po pierwsze, że nie lubi, po drugie, że nie rozumie. Wtedy „nowinkarz” ma dwa wyjścia: albo paść na kolana i lizać stopy dostojnych starców, albo obstawać przy swoim. Wiadomo, jak było z Galileuszem. Dajmy sobie jednak spokój z patetycznymi porównaniami. Wyjechałem z Polski przed ponad 40 laty. Nie zmienia to faktu, że śledzę prawie wszystko,
Polska na sprzedaż
Jeżdżąc po ziemi dolnośląskiej, widzę ostatnio wzdłuż dróg mnóstwo tablic informujących o tym, że rodacy chętnie coś sprzedadzą: grunty orne, działki budowlane, domy. Czyżby oszczędności się kończyły? Na Dolnym Śląsku sprzedaje się też pałace. Całkiem niedawno Agencja Nieruchomości Rolnych pozbyła się dwóch rezydencji z XIX w. – po kolejnych nieudanych przetargach ceny schodzą do poziomu niższego niż proponowany przez deweloperów sprzedających betonowe klatki w miastach. Pałac w Obiszowie wraz z terenem
Witajcie w psychuszce!
Najpierw przypomnienie faktów. W 1989 r. Polska ze względu na wymagania Rady Europy ogłosiła moratorium na wykonywanie kary śmierci. W chwili ogłoszenia moratorium pewna część skazanych oczekiwała na wykonanie tej nieludzkiej kary. Ponieważ już nie można było ich powiesić, niemożliwą do wykonania karę zastąpiono najsurowszą, jaką przewidywał ówczesny kodeks karny – 25 lat pozbawienia wolności. Kodeks, który obowiązywał wtedy w Polsce, nie przewidywał bowiem kary dożywotniego pozbawienia wolności. Zgodnie z zasadą nulla poena sine
Dotacje tak, cygara nie
Dzień bez podlizywania się wyborcy jest dla polityka dniem zmarnowanym. Nie może sobie na to pozwolić, zwłaszcza wtedy gdy spadają mu sondaże. Jak Platformie Obywatelskiej. Co wówczas robić? Najwdzięczniejszym obszarem do wykazania się obywatelską troską są pieniądze. Najlepiej publiczne pieniądze. Stąd projekt PO, by partiom politycznym zabrać dofinansowanie z budżetu państwa. Chytry pomysł, choć niewiele mający wspólnego z regułami demokracji parlamentarnej, na straży której, przynajmniej hipotetycznie, powinny stać ten rząd i ta partia. Chytry, bo zbieżny
Nadchodzi superczłowiek?
Wizjonerzy i futuryści zapowiadają pokonanie starości i śmierci Chcą usunąć granice, które wytycza biologia. Pragną udoskonalić człowieka wszelkimi możliwymi środkami dzięki osiągnięciom nauki. Zamierzają połączyć zdobycze genetyki, nanotechnologii, neurologii, elektroniki, biotechnologii, cybernetyki, protetyki, do których dołączą sztuczną inteligencję. Transhumaniści uważają się za spadkobierców tradycji renesansu i oświecenia. Wieszczą nadejście epoki postludzkiej, w której nowy homo będzie inteligentniejszy, zdrowszy, sprawniejszy i szczęśliwszy, długowieczny, a może nawet nieśmiertelny. Odpowiednio przygotowany transczłowiek będzie
Dziesięć lat pogodowych szaleństw
W pierwszej dekadzie XXI w. na skutek anomalii pogodowych zginęło ponad 370 tys. ludzi Klimat najwidoczniej szaleje. W pierwszej dekadzie XXI w. doszło do bezprecedensowych anomalii pogodowych. Fale gorąca, siarczyste mrozy, gwałtowne cyklony, huragany, tajfuny, susze, powodzie i inne pogodowe skrajności zabiły ponad 370 tys. ludzi, o jedną piątą więcej niż w ciągu poprzednich dziesięciu lat. Dekada ta była również najgorętsza od czasu rozpoczęcia pomiarów ok. 1850 r. Takie wnioski