Archiwum
Kalambur i sykofanci
20 kwietnia 2018 r. minęła 60. rocznica pierwszego spektaklu legendarnego Teatru „Kalambur” z Wrocławia. W Polszcze… rycerze naprzód w polu się popiszą, A potem w karczmach sobie… za to ciągną trunek I pić mogą przez całe życie na rachunek; I gdy im poprzek jacy
Moja klasa
Obiad na wejherowskim rynku, ładnie. Gołębie zalecają się do gołębic, zabiegają im drogę, nadymają się, tańczą, pogruchują, bardzo po ludzku. Tak bardzo, aż robi się dziwnie na duszy. Żadnych wątpliwości, to jednak nasi bliscy krewni. Potem spotkanie w sali miejscowej filharmonii – tak, Wejherowo ma filharmonię. Sporo ludzi, wiele kobiet, mało młodych. Występowałem z posłanką PO, więc dużo polityki, co jednak zamula umysł. Spotkanie organizował miejscowy KOD, potem był mój mały wieczór autorski. Pan
Kochaj albo rzuć
„Zimna wojna” wchodzi do kin od Nowej Zelandii po Alaskę. Jeżeli tam wiedzą coś o Polsce, to właśnie z takich filmów. Pytanie, co wiedzą Paweł Pawlikowski (rocznik 1957) to „chłopak z Mokotowa”, ale też emigrant – od 14. roku życia. Przy tym jeden z nielicznych reżyserów w skali świata o tak czytelnym charakterze pisma i laureat Oscara. Naprawdę więc nie musi się podlizywać żadnej publiczności, z polską włącznie. Jako wybitny artysta ma kredyt zaufania – jeżeli mówi o Polsce, to słuchają go z uwagą.
Jeszcze mistrzostwa się nie zaczęły, a nasi już popłynęli
Dum bibo piwo, stat mihi kolano krzywo. Tak mówili nasi przodkowie w XV w. Język polski miał przed sobą jeszcze dobre sto lat na wykształcenie form zbliżonych do dzisiejszych i otrzepanie się z makaronizmów, a tymczasem, proszę, w sprawie piwa moglibyśmy się porozumiewać ponad wiekami, bez tłumaczenia. Na straży trzeźwości mamy teraz prawo zamiast rymowanek i jest równie śmiesznie, a może poważniej. Na miejscu prowincjonalnej z lekka Marioli „o kocim spojrzeniu” pojawili się w reklamie telewizyjnej
Od Lizbony do Luksemburga
Znawcy muzyki, a i ludzie obdarzeni po prostu dobrym gustem, na pewno będą oburzeni, ale – przyznaję się bez bicia – oglądałem ostatnio w telewizji piosenkarski konkurs Eurowizji. Kubę Wojewódzkiego proszę o przebaczenie – takie fanaberie zdarzają mi się od czasu, kiedy wygrała w nim ABBA, która jest do dzisiaj – tutaj znowu, błagając o wyrozumiałość, padam przed Kubą na kolana – jednym z moich ulubionych zespołów. Konkurs Eurowizji polega na tym, że z kilkudziesięciu krajów przyjeżdżają młodzi wykonawcy, odśpiewują przygotowany
Bielańskie matki bronią doktora Dębskiego
Idziemy pod szpital, żeby im pokazać nasze żywe cuda. Bo tu ratuje się dzieciaki Ktoś nazwał je bielańskimi cudami i tak już zostało. A to w odpowiedzi na obrzydliwą akcję propagandową ludzi mieniących się obrońcami życia przed Szpitalem Bielańskim w Warszawie. Paradoks polega na tym, że zarzuty o zabijanie są kierowane pod adresem osób, które ratują ludzkie życie. Pikieta przed wejściem Codziennie pod szpital podjeżdża samochód z bannerem pokazującym zdjęcie martwego płodu i napisem: „Aborcyjna rzeźnia nr 2”. Ciężarówka parkuje na opłaconym miejscu, nie można jej
Majster Bułat
Muzyczna szkoła Wojciecha Młynarskiego Kim jest dla ciebie Okudżawa? – Dwóch ma ojców poezja śpiewana: Bułata Okudżawę w Rosji i Georges’a Brassensa we Francji. Wszyscy inni – Brel, Wysocki – byli ich naśladowcami. Także i ze względu na jego historyczną rolę czułem do Okudżawy sentyment. Tłumaczenie jego piosenek przypadło mi w udziale przez przypadek. Były wczesne lata 60., Agnieszka Osiecka zaproponowała mi udział w przedsięwzięciu Polskiego Radia, które zaowocowało pierwszą płytą Okudżawy. Pierwszą
Bicie na alarm
O czym naprawdę warto rozmawiać przy okazji naciąganej afery z „poradnią pedagogiczną, która dopuszcza bicie dzieci” Materiały w mediach lokalnych i ogólnopolskich, burzliwe dyskusje w internecie, oświadczenia władz miasta, komentarz rzecznika praw dziecka, a nawet czynności sprawdzające ze strony prokuratury – broszurka pod niewinnym tytułem „Podstawowe działania wspierające dziecko w rozwoju”, od kilku lat dostępna na stronie Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej nr 5 w Łodzi, stała się niedawno przyczyną niemałego skandalu. Kontrowersje wzbudziły zwłaszcza fragmenty odnoszące
Pozorowana walka z kibolami
Ile to już razy kibole przekraczali czerwoną linię? Ile razy słyszeliśmy od władz, że zrobią z nimi porządek? Lata mijają, a kibolstwo jest coraz bezczelniejsze. Czuje się coraz pewniej, bo pokazy chamstwa i agresji powiązało z wersją patriotyzmu, którą lansuje PiS. Rządząca partia flirtuje z prawicowymi narodowcami od lat. I wiele razy wychwalała te oprawy meczowe, które były związane z kultem „żołnierzy wyklętych”. Bagatelizowała zaś napisy lżące opozycję. PiS nie przeszkadzały treści rasistowskie, antysemickie