Archiwum

Powrót na stronę główną
Felietony Roman Kurkiewicz

Żadne ciszej nad tą trumną

Przemoc jest przepotężną siłą. Przemoc jest żywiołem. Przemoc jest prawdziwym tematem ostatnich dni i wydarzeń. Przemoc nie zawsze potrzebuje nienawiści jako osłony, alibi czy inspiracji emocjonalnej. Nienawiść jest przemocy bardzo często przydatna, stoi za jej plecami, ogrzewa swoim zimnym, wyrachowanym oddechem. Zagrzewa do boju. Daje oprawę, scenografię, efekty specjalne. Obserwując (najuważniej, jak mogę) wszystko to, co po morderstwie politycznym na Pawle Adamowiczu, prezydencie Gdańska, zaczyna wirować, wypływać, wytryskiwać

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Aleksander Małachowski

15 lat temu pożegnaliśmy Aleksandra Małachowskiego, wicemarszałka Sejmu, wybitnego publicystę i humanistę. Sumienie lewicy. Tej prawdziwej. Szanującej każdego człowieka, patriotycznej, myślącej kategoriami państwa i wolności obywatelskich. Aleksander Małachowski zawsze pamiętał, że najważniejszy jest człowiek. Był z nami od pierwszego numeru PRZEGLĄDU, a wcześniej w „Przeglądzie Tygodniowym”. Jego „Zapiski polityczne”, a w czasie wakacji „Zapiski z Domu pod Ptakami”, skłaniały do refleksji. Szedł pod prąd modnym poglądom. Krytykował możnych, gdy inni ze strachu milczeli, i bronił, gdy próbowano ich

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Tabletowa konspiracja

Opinie na temat zakazu używania smartfonów we francuskich szkołach są podzielone, zarówno w samej Francji, jak i w Niemczech Korespondencja z Berlina Pod koniec lipca 2018 r. francuskie Zgromadzenie Narodowe przeforsowało ustawę przewidującą zakaz używania w szkołach telefonów komórkowych, tabletów oraz zegarków z dostępem do internetu. Realizacja tej regulacji była jedną z kampanijnych obietnic Emmanuela Macrona, choć właściwie stanowiła jedynie pewne zaostrzenie już istniejących przepisów. Zakaz używania smartfonów i podobnych urządzeń dotyczy wszystkich szkół od pierwszej do dziesiątej

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Wywiady

Teatr nienawiści

Polska scena polityczna rządzi się logiką spektaklu: jest główny bohater, zdrada i zemsta. Tylko ofiary są prawdziwe Dr hab. Ewa Marciniak – politolożka, autorka publikacji naukowych na temat m.in. komunikacji politycznej, specjalistka w dziedzinie marketingu politycznego, psychologicznych aspektów komunikacji społecznej i zachowań politycznych, dyrektor Instytutu Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Tydzień temu prezydent Gdańska Paweł Adamowicz został śmiertelnie pchnięty nożem. Zabójstwo popełnione przez niezrównoważonego człowieka czy skutek politycznej mowy nienawiści? –

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Opinie

Bogowie, mędrcy i zrzędy

Przez wieki seniorów uważano za kogoś niezwykłego. Dziś stanowią oni 20% społeczeństwa. Co to dla nas oznacza? W XVII w. więcej niż 65 lat miało zaledwie 5-6% populacji. W kolejnych stuleciach wraz z postępem medycyny, poprawiającą się jakością żywności i przemianami gospodarczymi spadała liczba urodzeń, przybywało zaś dziadków i babć, którzy żyli coraz dłużej. Obecnie więc seniorzy stanowią niemal jedną piątą społeczeństwa. Według Eurostatu w roku 2017 więcej niż 65 lat miało

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Roman Kurkiewicz

Trzeba zabić tych pieszych

Czy konstruowanie sztucznej inteligencji na potrzeby przyszłych pojazdów autonomicznych (czyli takich, którymi kieruje nie człowiek, ale komputer) może pomóc zrozumieć, dlaczego o niektórych śmierciach milczymy (sześcioro bezdomnych, którzy w świąteczną noc spłonęli w pustostanie na warszawskim Żeraniu), a mówimy, słyszymy, oglądamy, dyskutujemy, podziwiamy konferencje ministrów w innej sprawie (tragiczna śmierć pięciu 15-letnich dziewczyn z Koszalina, Julii, Karoliny, Amelii, Małgorzaty i Wiktorii, które zginęły w pożarze podczas zabawy w escape roomie, pokoju ucieczki nomen omen, z którego nie było

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Polak – bardzo nieufny i równie łatwowierny

Choć prawie dwie trzecie Polaków deklaruje się jako nieufni, coraz więcej daje się naciągać na sztuczki manipulatorów, hochsztaplerów i oszustów Pewnego dnia przyszedł do mnie człowiek i powiedział, że nie uwierzę w to, co za chwilę od niego usłyszę. Zgodziłem się na spotkanie z czystej dziennikarskiej ciekawości. A on zaczął od tego, że zawodowo manipulował i oszukiwał. Pracował w miejscu, w którym motywowano go do wciskania ludziom kitu za wszelką cenę. Im więcej kitu wcisnął, tym więcej mógł zarobić – mówi portalowi INNPoland Mateusz

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Opinie

Przeceniony Harari

Dwie rady dla polityków lewicowej opozycji: poproście o wsparcie intelektualne i więcej czytajcie, mniej mówcie Prof. Jan Widacki w PRZEGLĄDZIE (nr 1/2019) życzy nam na rok 2019, żeby po nadchodzących wyborach do europarlamentu, a potem do Sejmu i Senatu „Polska NIE BYŁA (podkr. moje – E.N.) tak wielka jak Kaczyński na drabince, tak piękna jak marszałek Terlecki, tak mądra jak poseł Suski, tak kulturalna jak posłanka Pawłowicz, tak prawdomówna jak premier i tak szlachetna jak poseł Piotrowicz. Żeby była normalna”. Dodałabym do tych

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Szwabski szeryf

Boris Palmer jest coraz mniej lubiany w partii Zielonych, za to coraz głośniej wychwalany przez mieszkańców Tybingi Korespondencja z Berlina 13 listopada 2018 r., centrum Tybingi. Spacerując po starówce, Arne Güttinger spotyka przypadkowo burmistrza miasta, Borisa Palmera. 33-letni student pedagogiki nie należy do sympatyków polityka Zielonych i ośmiela się powiedzieć na głos: „O nie, znowu on… A taki miałem fajny dzień”. Palmer czuje się zaatakowany, wyciąga więc swoją legitymację, upoważniającą go jako burmistrza także

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Ludwik Stomma

Jeszcze o pomnikach

Napisała przed miesiącem w „Wyborczej” Magdalena Środa: „Wielu jest przekonanych, że w Warszawie nie powinien stać pomnik Feliksa Dzierżyńskiego i dobrze się stało, że rozerwano go na strzępy. Ja uważam, że trzeba było go zostawić wraz z tablicą, która upamiętniałaby nie tylko jego zbrodnie, ale i system, który zbrodnie te traktował jako zasługi”. Brzydzę się rozrywaniem czegokolwiek na strzępy, wszelako tutaj jestem jednym z tych „wielu przekonanych”. A dlaczego? Już tłumaczę. Pomnik jest przypomnieniem i patetycznym wyróżnieniem zasług dla miejsca, kraju i narodu tej osoby, którą

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.