Archiwum

Powrót na stronę główną
Przebłyski Z dnia na dzień

Odkurzony Maksymowicz

Zmiana partii przychodzi politykom dość łatwo. Ale, co może dziwić, ma to pewien plus. Porzucona partia przypomina wszystko, co może ekskoledze zaszkodzić. Na przykład to, że prof. Wojciech Maksymowicz, były minister i poseł głosujący jak PiS, składał czołobitne hołdy o. Rydzykowi. Niecałe dwa lata temu Maksymowicz w czasie inauguracji roku akademickiego na uczelni Rydzyka mówił do niego: „Ojcze Rektorze Założycielu, bardzo się cieszę, że spotkał mnie zaszczyt itd.”. Z kolei broniąc ultrafundamentalisty prof. Chazana,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj Wywiady

Naszych sterników dotknęła mgła umysłowa

Strategia lidera PiS kosztuje nas gigantyczną polaryzację i rosnącą demoralizację  Prof. Andrzej Zybała – politolog, kierownik Katedry Polityki Publicznej SGH   Czy pandemia jest sprawą polityczną? Jaka jest polityczna lekcja z pandemii? I jak Polska sobie poradziła? – Kiedy pandemia okazała się potężnym problemem, samo cisnęło się na usta pytanie, czy przeciwdziałanie jej może być skuteczne przy tak skrajnej polaryzacji w polityce i w samym społeczeństwie. A może wobec takiej groźby staniemy

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Przebłyski Z dnia na dzień

Brawo, Tadeusz!

Nie znamy nikogo, kto by na tytuł Dziennikarza Sportowego Stulecia zasłużył bardziej niż Tadeusz Olszański. Wielki romantyk i autorytet. Duma środowiska. W plebiscycie Klubu Dziennikarzy Sportowych wyróżniono człowieka, który konsekwentnie, przez całe życie promował zasadę fair play w sporcie. Jako młody kierownik działu sportu w „Sztandarze Młodych” zainicjował i zorganizował w 1963 r. konkurs Dżentelmen Sportu. Od 1977 r. była to wspólna Nagroda Fair Play przyznawana przez PKOl i „Sztandar Młodych” (do 1997 r.). A redaktor Olszański przez lata pracował także

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Roman Kurkiewicz

To nie rekord, to patologia

Jednym z wymiarów abdykacji mediów z ich roli, zadań, misji, racji istnienia jest rozmiłowanie w prostym języku sportowych pojęć, używanych do opisu zjawisk, które ze sportem nie mają nic wspólnego, a dotyczą rzeczy fundamentalnie ważnych, problematycznych, wymagających debaty i decyzji. Język „usportowiony” infantylizuje ważkie kwestie, sprowadza je do wyścigu statystyk i bezmyślnego, przypadkowego żonglowania liczbami – bez sensu i kontekstu. W ostatnich dniach osaczyły mnie tego typu „rekordy”. Kolejne tzw. fundusze inwestycyjne wykupują na pniu

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Historia

Wolnomyśliciele i esperantyści

Przed wojną na Śląsku antyklerykalne nastroje nie były rzadkie, zwłaszcza wśród młodych robotników Wiosną 1933 r. polskie władze rozwiązały skupiające kilkuset członków (w samym powiecie katowickim prawie 200) Stowarzyszenie Wolnomyślicieli Śląskich z siedzibą w Królewskiej Hucie (dziś Chorzowie). Popularyzowało ono świecką obyczajowość, organizowało liczne pogadanki (w większych miastach przychodziło na nie do 100 osób), a nawet popularne niedzielne wycieczki, w których brały udział całe rodziny. Prelegentami byli albo goście ściągani z Poznania lub Warszawy, albo miejscowi amatorzy

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Gołąbek (nie)pokoju

Ameryka wciąż szykuje się do wielkiej wojny Wyborcza porażka Donalda Trumpa przyniosła wielką ulgę dużej części świata. Miejsce chamskiego ekscentryka zajął nobliwy starszy pan, przestrzegający zasad kindersztuby zarówno w relacjach towarzyskich, jak i w stosunkach międzynarodowych. Ów publiczny wizerunek Joego Bidena uchodzi za jedną z gwarancji powrotu Ameryki „do normalności”, upragnionego nie tylko przez polityczny establishment Zachodu, ale przede wszystkim przez miliony zwykłych ludzi po obu stronach Atlantyku. Dla wielu z nich fakt,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kultura

Teatr po nowym otwarciu

Trochę potrwa odrabianie strat, ale najważniejsze, że publiczność teatru nie porzuciła Wygląda na to, że teatr pozbiera się po lockdownie szybciej, niż myślano. Kiedy tylko otwarto kasy, widzowie ławą ruszyli po bilety. Nie było łatwo zaistnieć po nowym otwarciu, bo w czerwcu nastąpiła wielka kumulacja – niespotykany wysyp premier, długo czekających na szansę spotkania z widzami. Niektóre okazały się „przenoszone”, inne zmontowane nerwowym ściegiem, ale jedno jest pewne: teatr nie zmarnował tych miesięcy zastoju, maskowanego istnieniem

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Tomasz Jastrun

Na Kresach

Minister Przemysław Czarnek dwoi się i troi, by przerobić polską szkołę na katolicką, patriotyczną, narodową, czystą moralnie, wolną od seksu. Niewiele tu zwojuje. Opór stawi ciało pedagogiczne, z natury tego zawodu bardzo oporne. A dzieci coraz więcej wiedzy i niewiedzy czerpią nie ze szkoły, ale z mediów elektronicznych. Świat stoi przed dziećmi otworem, nikt im go już nie zamknie. * Kolega, mechanik samochodowy, przerażony chamską debatą w Sejmie, śle mi słowa wybitnego malarza Wilhelma Sasnala: „Nie boję się

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Kronika Dobrej Zmiany

Książę, hrabia i ławeczka

Nowa ustawa o służbie zagranicznej w znaczący sposób wzmacnia pozycję zastępcy ambasadora wobec jego szefa na placówce. Nie jest to rozwiązanie nowe. Analogiczne od kilkudziesięciu lat jest praktykowane w dyplomacji Niemiec. Podobnie było jeszcze w latach 50. zeszłego wieku w PRL. Cóż, do takich wzorów sięgamy… A ogólnie najwięcej zależy od dobrej współpracy tej dwójki najważniejszych ludzi na placówce. Optymistycznie przypomnijmy dwa takie przykłady. Na pewną placówkę w jednym z królestw w Europie Zachodniej na początku lat 90., w okresie

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Lewica nie powinna tchórzyć w sprawie reprywatyzacji

Reprywatyzacja jest jednym z najbardziej osieroconych tematów w polskiej polityce. Przez 32 lata żadna formacja nie znalazła dość siły, determinacji i czasu, by uregulować prawnie kwestię zwrotów – lub niezwracania – majątków. Choć cała sprawa kosztowała Polaków miliardy złotych, skomplikowanie tego zagadnienia i związane z nim ryzyko zniechęcały większość polityków do wzięcia reprywatyzacji na sztandary. Swoje też zrobiła perspektywa zmierzenia się z jednej strony z międzynarodową presją, a z drugiej z potężnymi prawnikami i faktyczną mafią

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.