Archiwum

Powrót na stronę główną
Felietony Wojciech Kuczok

Wojownicy czułości

Czytam Céline’a i po pięćdziesiątce zachwycam się jego wulgarnym wigorem, tak samo jak czyniłem to, będąc młodym, zbuntowanym poetą. Coś jest hipnotycznego w tej rozwrzeszczanej, agresywnej frazie, w tej skrajnie nieczułej narracji – zdaje się nawet, że to idealny język do opowiedzenia o festynie okrucieństwa pod nazwą wojna, jaki zwykła urządzać sobie ludzkość. Właśnie „Wojna” to tytuł pierwszej książki opracowanej z rękopisów skradzionych autorowi przed kilkudziesięciu laty. Kiedy w 2021 r. udało się odzyskać skrzynię z 6 tys. stron zapisanych przez Céline’a, literatura francuska dostała prawdziwy skarb. To tak, jakby nagle odnalazły się zaginione w powstaniu dramaty i powieści Witkacego.

Tyle że czytać, przekładać i wydawać Céline’a w dobie cancel culture to czesać pod włos bulteriery poprawności. Antysemita, faszysta, seksista, rasista i co tam jeszcze – Sartre wprost domagał się dla niego kary śmierci – jest w czasach wymazywania artystów z biograficzną skazą jak Pan Gówno na glamourowej sesji w mojej ulubionej scenie z „Holy motors” Leosa Caraxa.

Pluje, przeklina,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Promocja

Profesjonalna obsługa informatyczna w Warszawie – dlaczego warto zaufać ekspertom?

Prowadzenie nowoczesnej firmy wiąże się z koniecznością korzystania z zaawansowanych technologii. Komputery, sieci, oprogramowanie – to wszystko stanowi podstawę funkcjonowania większości przedsiębiorstw. Jednak czy zatrudnianie własnego zespołu informatyków to najlepsze rozwiązanie? Coraz więcej firm w stolicy

Aktualne Promocja

Czy warto wymienić baterię w starszym modelu telefonu?

W miarę pojawiania się coraz nowszych modeli smartfonów, starsze urządzenia często tracą na wartości, ale nadal mogą być funkcjonalne. Głównym problemem takich telefonów jest jednak skrócony czas pracy na jednym ładowaniu, wynikający ze zużycia baterii.

Aktualne Promocja

Kluczowa rola hurtowni wentylacyjnych w budownictwie. Dlaczego warto zaopatrywać się hurtowo?

Hurtownie wentylacyjne odgrywają kluczową rolę w branży budowlanej, dostarczając szeroki asortyment komponentów niezbędnych do budowy i konserwacji systemów wentylacyjnych. Oferują różnorodne systemy wentylacyjne, akcesoria oraz fachowe doradztwo, co pozwala wykonawcom i projektantom na oszczędność czasu. Wybór odpowiedniej

Aktualne Promocja

Prezent na święta dla bliskich – zaplanuj go z wyprzedzeniem

Święta to czas, kiedy chcemy obdarować naszych najbliższych czymś wyjątkowym, co sprawi im radość i pozostanie w ich pamięci na dłużej. Zamiast tradycyjnych upominków, coraz częściej sięgamy po prezenty w formie przeżyć – emocjonujące przygody, relaksujące chwile lub

Aktualne Promocja

Praca jako instruktor nauki jazdy. Wymagania, zarobki

Zawód instruktora nauki jazdy cieszy się dużym zainteresowaniem, zwłaszcza w obliczu rosnącego zapotrzebowania na nowe umiejętności motoryzacyjne wśród młodych kierowców. Osoby pracujące w tym zawodzie odgrywają kluczową rolę w przygotowaniu przyszłych kierowców do samodzielnej jazdy, a także wpływają na bezpieczeństwo na drogach. W artykule omówimy wymagania, codzienne obowiązki, wyzwania oraz możliwości rozwoju zawodowego, które czekają na przyszłych instruktorów nauki jazdy.

Instruktor nauki jazdy – jakie kwalifikacje i umiejętności musi posiadać?

Aby zostać instruktorem nauki jazdy, należy spełnić określone wymagania formalne. Przede wszystkim, kandydat musi posiadać odpowiednią licencję, która jest wydawana przez właściwe władze w danym kraju lub regionie. W Polsce, aby uzyskać taką licencję, należy ukończyć kurs przygotowawczy oraz zdać egzamin teoretyczny i praktyczny. Dodatkowo, konieczne jest posiadanie ważnego prawa jazdy kategorii, której dotyczy nauczany kurs (np. kat. B dla samochodów osobowych).

Poza formalnymi kwalifikacjami, instruktorzy powinni dysponować także umiejętnościami interpersonalnymi. Komunikacja, cierpliwośćzdolność do empatii są kluczowe w pracy z różnymi typami uczniów, którzy mogą mieć różny poziom zaawansowania i obawy związane z nauką jazdy. Umiejętność dostosowywania swojego podejścia do potrzeb ucznia jest niezbędna, aby efektywnie przekazywać wiedzę i budować zaufanie.

Codzienne obowiązki instruktora nauki jazdy

Codzienna praca instruktora nauki jazdy jest różnorodna i pełna wyzwań. Podstawowym zadaniem instruktora jest prowadzenie lekcji jazdy, które mogą odbywać się zarówno w ruchu miejskim, jak i na placach manewrowych. Podczas zajęć instruktor nie tylko uczy technik jazdy, ale również przekazuje zasady bezpieczeństwa oraz przepisy drogowe.

Dodatkowo, instruktorzy muszą regularnie monitorować postępy swoich uczniów, dostosowywać program nauczania do ich potrzeb oraz oceniać umiejętności jazdy. Często zajmują się także organizowaniem zajęć teoretycznych, w których omawiane są zasady ruchu drogowego oraz sytuacje awaryjne. Ponadto, do obowiązków instruktora należy dbanie o stan techniczny pojazdu, którym poruszają się z kursantami.

Wyzwania związane z zawodem instruktora nauki jazdy

Praca jako instruktor nauki jazdy niesie ze sobą wiele wyzwań. Jednym z nich jest konieczność radzenia sobie z różnymi osobowościami uczniów. Niektórzy mogą być zestresowani, co może wpływać na ich zdolność do nauki. Instruktorzy muszą być przygotowani na to, aby motywować uczniów oraz pomagać im przezwyciężać lęki i obawy związane z jazdą.

Innym istotnym wyzwaniem jest dostosowanie się do zmieniających się przepisów oraz standardów nauczania. Zawód ten wymaga ciągłego kształcenia i aktualizowania wiedzy, aby utrzymać wysoką jakość nauczania oraz zapewnić bezpieczeństwo na drogach. Wreszcie, instruktorzy muszą zmagać się z różnymi warunkami atmosferycznymi i ich wpływem na prowadzenie zajęć, co wymaga elastyczności i szybkiego podejmowania decyzji.

Ile zarabia instruktor nauki jazdy i jakie ma możliwości rozwoju zawodowego?

Zarobki instruktorów nauki jazdy są uzależnione od wielu czynników, takich jak lokalizacja, doświadczenie oraz forma zatrudnienia (praca na własny rachunek lub w szkole jazdy). Średnio, w Polsce instruktorzy zarabiają od 3000 do 6000 zł miesięcznie, ale w dużych miastach, gdzie popyt na kursy jazdy jest wyższy, zarobki mogą być znacznie większe.

Możliwości rozwoju zawodowego dla instruktorów również są różnorodne. Dzięki zdobytym doświadczeniu można awansować na stanowisko kierownika szkoły jazdy, a także specjalizować się w nauczaniu określonych grup, na przykład osób niepełnosprawnych lub w kursach dla zawodowych kierowców. Dodatkowe szkolenia oraz kursy doskonalące umiejętności mogą również zwiększyć konkurencyjność na rynku pracy.

Porady dotyczące kariery dla instruktora nauki jazdy

Osoby planujące karierę jako instruktor nauki jazdy powinny rozważyć kilka istotnych kwestii. Przede wszystkim, warto inwestować w dodatkowe szkolenia i certyfikaty, które mogą podnieść kwalifikacje i ułatwić zdobycie pracy. Specjalizacje, takie jak nauka jazdy w trudnych warunkach czy kursy dla osób z lękiem przed jazdą, mogą przyciągnąć więcej uczniów i zwiększyć dochody.

Ważne jest także, aby być na bieżąco z nowinkami w branży motoryzacyjnej oraz przepisami drogowymi. Uczestnictwo w kursach aktualizacyjnych nie tylko poszerza wiedzę, ale również buduje reputację wśród uczniów. Networking z innymi profesjonalistami w branży, udział w wydarzeniach motoryzacyjnych czy korzystanie z platform społecznościowych mogą również pomóc w rozwoju kariery i zwiększeniu bazy klientów.

 

Zawód instruktora to nie tylko nauka jazdy, ale także odpowiedzialność za bezpieczeństwo uczniów na drogach. Osoby pragnące rozpocząć karierę w tej dziedzinie powinny więc inwestować w rozwój swoich umiejętności, aby być konkurencyjnymi na rynku pracy. Oferty dla instruktorów i opinie o firmach prowadzących szkolenia znajdziesz na portalu GoWork.

Aktualne

Kongres Regeneracja! 2024: siła spółdzielczości i średnich miast

Trzecia odsłona Regeneracji! przyniosła istotne zmiany. Nastąpiła „wyprowadzka” z Warszawy i położono znacznie silnieszy nacisk na praktykę zmiany społecznej. Rekordowa frekwencja! Dwa lata temu Polska Sieć Ekonomii po raz pierwszy zorganizowała własne wydarzenie, które pomyślano

Aktualne Od czytelników

CPK bez lotniska? System transportowy na miarę planety

Decyzja Lufthansa Cargo o rozbudowie największego na kontynencie lotniczego portu przeładunkowego we Frankfurcie znów dała pretekst do bitwy na słowa i miny między politykami. Bitwa toczy się między narodową prawicą a resztą nadwiślańskich liberałów. Tracą zdrowie w boju o kształt analogicznego lotniska w kraju, zwanego CPK. Ale odbiorcą tego spektaklu jest wyborca. Bo w istocie o jego głos toczy się ta gra. Tu się liczy czterolecie kadencji: od wyborów do wyborów. Ginie perspektywa długoterminowa. Dodatkowo podgrzewane narodowe emocje, pyskówki o intencje odsuwają gdzieś w siną dal najważniejszy problem: przebudowę całego systemu dalekosiężnego transportu towarów. Kolejny dowód na ograniczenia telemeledemokracji: selekcjonuje osoby, które swój pułap kompetencji osiągnęli jako burmistrzowie, zarządcy partyjnych struktur, prezesi banków, wiecowi stand-uperzy. Zarazem uniemożliwia publiczną debatę na argumenty, żeby zdefiniować najważniejsze problemy kraju i cywilizacji i znaleźć dla nich strategie rozwiązania.

TIRY na tory. PiS trafnie dostrzegł dużą rolę, jaką miało dla IIRP zbudowanie magistrali kolejowej łączącej Śląsk z portem w Gdyni. Nie przypadkiem to kraje leżące na Atlantykiem stały się pierwszymi beneficjantami epoki odkryć geograficznych: taniej pracy i taniej przyrody ludów nie znających Pana. Szlachta musiała stworzyć wewnętrzną kolonię eksploatacji chłopów pańszczyźnianych. Port w Gdyni nie tylko umożliwił eksport węgla. Połączył dodatkowo polską peryferyjną gospodarkę z europejskim systemem transportu towarów. PiS też chciał się zapisać w pamięci pokoleń jako kolejna ekipa, która pomaga rozwiązać polski problem millenium, tj. względnego zacofania wobec czołówki cywilizacji. Jednak podobnie jak jest konserwatywna pod względem aksjologii narodowo-katolickiej, tak samo jest anachroniczna w strategii rozwojowej. Wpisuje się ona w rozwiązania transportowe, które należą do epoki taniej energii z węglowodorów. Inwestycja niemiecka ma tę samą wadę. Jednak to gospodarka, która ma ogromną bazę przemysłową – potrzebuje i komponentów, i sama ma co ekspediować w świat. Polska natomiast jako montownia ma co prawda podobne potrzeby w zakresie wymiany z zagranicą. Jednak powoli staje się jednym wielkim magazynem dla produktów ze świata. Ale czy transport lotniczy pozostanie nadal ważnym ogniwem systemu transportowego cywilizacji, która powstanie w odpowiedzi na kryzys planetarny? Na początek prześledźmy, jak jest obecnie pod względem śladu węglowego poszczególnych jego ogniw.

Opłacalność transportu lotniczego jest pochodną wspierania przez państwo (tzn. płacących podatki) tej branży po zakończeniu drugiej wojny światowej. Wsparcie przybrało postać łagodnego opodatkowania paliwa lotniczego. W następstwie możliwe były niskie ceny biletów. To zapewniło opłacalność podniebnemu transportowi, a wymaga on paliwa o dużej gęstości energetycznej. Obecnie transport lotniczy jest pierwszy na liście zużycia energii wśród wszystkich ogniw systemu transportowego. Przy czym połowa emisji z lotnictwa pasażerskiego jest związana z przelotami 1% najczęściej latających osób, w tym zapewne polskich brukselczyków. Orientacyjne zużycie energii w kilowatogodzinach na 100 kilometrów przy transporcie typowego kontenera z ładunkiem 10 ton wynosi: dla transportu morskiego kontenerowcem 15 kWh, dla pociągu z napędem elektrycznym 30 kWh, dla ciężarówki z napędem elektrycznym 200 kWh i dla transportu samolotowego 1200 kWh. To szacunek Marcina Popkiewicza – cenionego znawcy relacji w systemie gospodarka-energia-zasoby-środowisko. To wiedza, jakiej brakuje i politykom, i komentującym ich popisy „ekspertom” w różnych komunikatorach. Dodajmy przy okazji, że np. lot z Londynu do Hongkongu i z powrotem boeingiem 747 z 416 pasażerami na pokładzie spala 116 ton paliwa lotniczego. Ze względu na wysokość lotu współczynnik emisyjności na dużych wysokościach wynosi 1,9. Ślad węglowy wynosi wówczas tyle, co wyprodukowanie 340 tys. plastikowych torebek (szacunek M. Bernersa-Lee).

Wzrost gospodarczy, połączony z konieczności z masową konsumpcją na bogatej Północy, prowadzi prostą drogą do kryzysu planetarnego: pustynnienia, pożarów lasów, utraty ziemi ornej i lasów wilgotnych, osadzania się w atmosferze sadzy, i przede wszystkim – spalania światowych zasobów paliw kopalnych. Oczywiście, można się spodziewać lepszych dla planety nośników energii, przede wszystkim wodoru (i ewentualnie syntetyzowanego z niego amoniaku). Tyle że pod normalnym ciśnieniem i w temperaturze pokojowej potrzeba 3 tys. litrów gazowego wodoru, żeby mieć energię jednego litra benzyny lotniczej. Dlatego, stwierdza Popkiewicz, „towarowy transport morski jest najefektowniejszym energetycznie dostępnym obecnie sposobem transportu”. I dlatego w nadchodzących dwóch dekadach stopniowo nastąpi przebudowa systemu długodystansowego transportu towarów. Będzie on się składał z trzech podstawowych ogniw. Najważniejszym środkiem transportu są i pozostaną wielkie kontenerowce, wykorzystujące jako napęd silniki diesla. Najważniejsze pozostaną też wielkie porty przeładunkowe jak chiński Shanghaj czy europejskie Rotterdam i Hamburg. Duże skupiska konsumentów, jakimi są wielkie miasta, połączą kolejowe huby transportowe. Transport kolejowy to drugie ogniwo systemu. Dlaczego wobec tego politycy nie grzmią, kiedy upada polska firma zajmująca się przewozami towarów PKP Cargo? Trzecie ogniwo to transport drogowy. Będzie on pośredniczył w wędrówce towarów z hubów kolejowych na odległość 100-200 km w systemie ro-ro, a więc również z wykorzystaniem kontenerów. Tutaj wyzwaniem dla branży będzie elektryfikacja ciężkiego transportu drogowego. Zniknie w końcu ta polska specjalność – ruchome magazyny towarów, zajmujące jeden pas na autostradach prowadzących do granic kraju. Stosunkowo niewielki odcinek trasy pozostaje dla TIR-a, bo jeden jego przejazd niszczy drogę tak samo jak 160 tysięcy samochodów osobowych. Transport samolotowy będzie zapewne domykał system, i ze względu na koszty finansowe, i ekologiczne. Pisowszczycy oszacowali na 200 mld złotych wpływy, które by wyekspediował do skarbu państwa CPK i to tylko z ceł i VATu. Powstaje pytanie, czy ta kwota zrekompensuje straty, które powstaną w wyniku pustynnienia centralnych regionów kraju, a także wskutek klęsk żywiołowych. Te powoduje większa dynamika mas powietrza, a potęguje ją bezpośrednio wzrost przeciętnej temperatury. W 2023 r. średnia temperatura powietrza wynosiła w Polsce 10 stopni Celsjusza. To aż o 1,3 stopnia więcej niż średnia z lat 1991-2020, podaje Instytut Metrologii i Gospodarki Wodnej.

Naprzeciw tej oczekiwanej ewolucji systemu transportowego wychodzi częściowo już realizowana Inicjatywa Trójmorza. Połączy ona systemem kolei, autostrad i portów obszar Europy Środkowo-Wschodniej i Południowej: Morze Bałtyckie, Morze Czarne i Adriatyk. Zacieśni współpracę gospodarczą peryferii UE, przyczyni się do większej integracji i rozwoju całego regionu. I na tym skorzysta Polska. To o wiele poważniejsza i perspektywiczna inicjatywa niż budowa lotniczego hubu w sytuacji, kiedy należy się spodziewać wdrażania zasady, że „zanieczyszczający płaci”. W następstwie wzrosną koszty transportu lotniczego, w tym ceny biletów. Stanie się tak wówczas, gdy zostanie opodatkowane paliwo lotnicze, a także kiedy zostanie wdrożony efektywny system wyceny kosztów zewnętrznych transportu lotniczego. Naprzeciw tej nowej energetyczno-ekologicznej optymalizacji transportu towarów wychodzi również chińska Inicjatywa Pasa i Szlaku. Ona też przewiduje sieć połączeń kolejowych i morskich, które umożliwią kontenerowy transport towarów. Lotnicze cargo staje się powoli anachronizmem. Może chociaż raz Polska będzie w czołówce przemian cywilizacyjnych.

Tej tendencji sprzyja ONZ i jej Sekretarz Generalny Antonio Guterres. ONZ opublikowała w 2022 r. raport dotyczący oceny globalnego ryzyka katastrofy cywilizacyjnej. W raporcie przebija się jako główna myśl, że świat doświadcza przyspieszającego trendu katastrof naturalnych i kryzysów gospodarczych. Coraz wyraźniej widać synergię między katastrofami klimatycznymi i społecznymi, głównie klęskami głodu i migracjami. Związek zagrożeń gospodarczych ze zmianami ekosystemów zwiększa ryzyko scenariusza „globalnego upadku”. Ta ponura konkluzja, jak zwykle, nie wiąże pogłębiającego się kryzysu planetarnego z kapitalizmem jaki znamy. Potwierdza jednak, że bez radykalnych zmian świat zmierza właśnie w tym kierunku. Jak przyznaje raport, wciąż można wiele zrobić. Ale na pewno nie budując kolejne huby lotnicze.

Kogo cenić i podziwiać. Ale jest też inna konkluzja. Jaką funkcję pełnią politycy we wspólnocie życia i pracy? Ich zadaniem powinno być ukierunkowanie rozwoju różnych dziedzin życia społecznego, by całość się złożyła – przede wszystkim, by gospodarkę napędzały potrzeby zapewniające dostatnie życie wszystkim jej członkom; by gospodarka pozostawała w harmonii ze środowiskiem, i by reguły podziału wspólnie wypracowanej nadwyżki były sprawiedliwe. Zamiast tego mącą tylko ludziom w głowach: a to retrocmentarnym patriotyzmem, a to kultem Wuja Sama i jego „inwestorów”, a to budzą strach przed demonem zła w postaci prezydenta Rosji. Ale najgorszy jest kult wolnej przedsiębiorczości. Kult bezpodstawny. Według obliczeń wybitnego badacza społecznego ze Stanów Zjednoczonych Herberta Simona, błogosławionemu „tworzącemu” PKB (jak mawiają nadwiślańscy liberałowie wszystkich formacji) – należy się tylko 10 % nadwyżki, która powstaje dzięki pracy i przyrodzie. Sam może się ewentualnie ogolić. Natomiast należy wysoko wynagradzać prawdziwych wynalazców, gdyż to oni są naszymi dobrodziejami, a nie władcy aplikacji. Np. Vaclav Smil najwyżej ceni wynalazców syntezy amoniaku w procesie Habera-Boscha. Dzięki niej, można rzec, miliony ludzi żyją z powietrza. Galeria naszych dobroczyńców jest ogromna. Począwszy od tego, kto dostrzegł, że mięso schowane w dziupli baobabu smakuje lepiej, kiedy przypadkowe uderzenie pioruna przyrządzi z niego pieczeń. Nasi przewodnicy wyłudzający poparcie wyborców do tej galerii nie należą. Co więcej, u przytomnego obywatela, żyjącego z pracy własnych rąk i umysłu, budzą trudną do opisania reakcję. To coś pośredniego między kompletnym lekceważeniem a pogardą. I Rysio Wędrowniczek nie jest tu wyjątkiem. Mniej niż zero, nawet jeśli punktem odniesienia jest reformator sądownictwa Zbigniew Ziobro.

 

Aktualne Promocja

Dwuetapowa budowa domu – szybki sposób, by wcześniej zamieszkać we własnym domu.

Marzysz o własnym domu, ale nie chcesz czekać latami na jego ukończenie? Budowa dwuetapowa to rozwiązanie, które pozwala cieszyć się nowym mieszkaniem znacznie szybciej. Dzięki temu możesz zacząć urządzać wnętrza nowego domu i spędzać czas w komfortowych

Aktualne

My, nasze zwierzęta i wojna – Aurora Films

  przedstawia film, który stał się dokumentalnym przebojem wszech czasów w ukraińskich kinach MY, NASZE ZWIERZĘTA I WOJNA     Reżyseria Anton Ptuszkin Ukraina/Kanada 2024, 78 min   Opowieść o człowieczeństwie w świecie, który jest go pozbawiony.