Aborcja i polityka

Aborcja i polityka

Kapitał występuje za zaostrzeniem prawa aborcyjnego w imię zwiększenia korzyści ekonomicznych, a nie „prawa do życia” Kwestia aborcji w Polsce postrzegana jest głównie jako problem światopoglądowy, ideologiczny. Nie negując tego aspektu, warto zwrócić uwagę na inne, znacznie głębsze usytuowanie tego problemu w życiu społecznym, a mianowicie na aspekt polityczny i ekonomiczny. Od dziesięcioleci politycy krajów rozwiniętych straszą wyborców dwiema tezami, podszytymi myślą o walce pokoleń i nacjonalizmem: Jesteśmy społeczeństwami starzejącymi się, pracujący będą stanowili mniejszość i nie zdołają wyprodukować tyle, aby utrzymać całe społeczeństwa. Dlatego emerytury muszą maleć. Ponieważ społeczeństwa starzeją się i spada nawet bezwzględna liczba ludności, to napływają do nas masy obcokrajowców. W takich krajach jak Polska straszy się zatracaniem własnej kultury narodowej i religii przodków. Na pierwsze zagrożenie jako lekarstwo zaleca się wydłużenie okresu zatrudnienia do 67. roku życia i przyśpieszenie rozpoczęcia edukacji szkolnej od 6. roku życia. Tym samym okres pracy dla mężczyzn postuluje się wydłużyć o trzy lata, a dla kobiet o osiem. Ponadto proponowane są dodatkowe prywatne fundusze ubezpieczeniowe i wyższe składki emerytalne. By przeciwdziałać drugiemu zagrożeniu, proponuje się zezwolenie na minimalną imigrację tylko niezbędnej siły roboczej (najlepiej z własnego lub zbliżonego kręgu kulturowego) i zwiększenie przyrostu naturalnego ludności miejscowej poprzez zakazanie aborcji. W ramach tej grupy środków zaradczych mieści się również zasiłek 500+, który PiS reklamowało jako środek zwiększający przyrost naturalny. W rzeczywistości przyczynił się on jedynie do przejściowego wzrostu liczby urodzeń, po czym nastąpił spadek i odciągnięcie części kobiet z rynku pracy. Wzrost społecznej wydajności pracy Przy dyskusji o starzeniu się społeczeństw żaden polityk nie mówi o wzroście wydajności pracy. A wzrosła ona kilkakrotnie od lat 80. Liczba emerytów ani ich emerytury nie wzrosły w takim samym tempie. Zmalała zastępowalność płac przez emerytury z 70 do 50%. Obserwując bogacenie się kapitału, jego centralizację i koncentrację, widzimy, że bogatsi stają się jeszcze bogatsi, a biedniejsze masy jeszcze bardziej biednieją. Co prywatny kapitał może zrobić ze zwiększonymi zyskami? Po pierwsze, może je przejeść, ale człowiek ma ograniczone możliwości, konsumuje tylko tyle, aby zamanifestować swoją odrębność i wyższość klasową, aby było to podstawą panowania w dziedzinie ideologii i moralności. Po drugie, może odłożyć na czarną godzinę, ale generalnie tego nie robi (poza niezbędnym minimum, co widać w czasie pandemii), bo celem tzw. przedsiębiorcy jest reprodukcja kapitału w skali rozszerzonej, aby przeciwdziałać spadkowej stopie zysków. Po trzecie, naturą kapitału jest dokonywanie inwestycji z zamiarem zwiększenia zysków. Ale poszczególni przedsiębiorcy lub nawet ich grupa nigdy nie są do końca zdolni przewidzieć skalę niezbędnych inwestycji. Dokonywanie większych niż potrzebne inwestycji i nadmiar produkcji są regułą w funkcjonowaniu kapitału prywatnego. I tu pojawił się problem – zaczęło brakować ludzi do pracy i ubywać wiernych w kościołach. Po czwarte, kapitał może część oszczędności lub nawet środków z konsumpcji skierować na inwestycje, a w razie spadku koniunktury środki z planowanych inwestycji może przeznaczyć na rezerwy lub konsumpcję. W ostatnich dziesięcioleciach pojawiły się ogromne możliwości inwestycyjne. Zaczęto przejmować środki z funduszy spożycia zbiorowego, oszczędności ludzi pracy, kapitał bankowy stworzył dodatkowe produkty, a więc dodatkowe możliwości zaciągania kredytów inwestycyjnych. Kapitał fikcyjny Akcje, obligacje i inne papiery wartościowe stanowią według Marksa wtórniki rzeczywistego kapitału, kapitał fikcyjny. Stwarza on szerokie możliwości inwestycyjne, ułatwia obrót kapitałem rzeczywistym, a to powoduje zapotrzebowanie na nową siłę roboczą. Wzrost liczby ludności pozwala przyśpieszyć obrót kapitału i zwiększyć zyski. „Dlatego kapitał domaga się przyrostu ludności”, pisał Marks. Kapitał występuje zatem za zaostrzeniem prawa aborcyjnego w imię zwiększenia korzyści ekonomicznych, a nie bliżej nieokreślonej wartości „prawo do życia”. Kapitał ciągle poszukuje nowych źródeł finansowania swoich inwestycji w drodze kredytów. Służą temu bezpośrednio kredyty inwestycyjne, a pośrednio kredyty dla ludności, aby napędzać popyt. Te nowe nieograniczone możliwości kredytowe i inwestycyjne nie zdadzą się na nic, jeśli nie będzie dostatecznej ilości siły roboczej. Ludzi potrzebują kapitał przemysłowy, bankowy i Kościół. Kobiety i rodziny, które zdecydują

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2020, 50/2020

Kategorie: Opinie