Antyszczepionkowcy, antycovidowcy, antymaseczkowcy i inni
Jak w czasie pandemii zarabia się na teoriach spiskowych Gdy właściciele sklepów, kin, restauracji, barów, biur turystycznych czy nocnych klubów liczą straty wywołane koronawirusem i polityką rządu Mateusza Morawieckiego, osoby przedsiębiorcze – wzorem najbardziej dziś znanego instruktora narciarskiego – wykorzystują okazję. By zarobić, a co najmniej zyskać popularność w sieci. I bynajmniej nie chodzi o producentów maseczek chirurgicznych, kombinezonów dla personelu medycznego czy spółek z bardzo ograniczoną odpowiedzialnością, które chwalą się, że już za chwilę będą miały rewelacyjny lek na COVID-19 albo szczepionkę. W ostatnich miesiącach wybitnie radzą sobie antyszczepionkowcy, antycovidowcy i wszelkiej maści wyznawcy teorii spiskowych, którzy starają się wypłynąć na pandemii, choć na zdrowy rozum powinni milczeć. 23 października br., gdy premier Morawiecki w towarzystwie ministrów Adama Niedzielskiego i Marleny Maląg informował o wprowadzeniu kolejnych obostrzeń, głos zabrał jego główny doradca ds. walki z COVID-19 prof. Andrzej Horban, który oświadczył, że byłaby to „zupełnie prosta choroba typu infekcja górnych dróg oddechowych”, gdyby nie to, że „20% pacjentów wymaga tlenoterapii”. I dodał: „Serdecznie pozdrawiam tutaj ruchy antyszczepionkowe. Jeżeli państwo chcą zobaczyć, jak wyglądałby świat bez szczepionek, to bardzo proszę obserwować. Tak dokładnie wygląda świat bez szczepionek. Szczepionka będzie albo i nie, w związku z tym pozostały nam środki zapobiegawcze, ochronne”. Wątpię jednak, czy ta uwaga zrobiła na kimkolwiek wrażenie. Najwyraźniej Polacy oswoili się z zarazą. Chińczycy, Gates, Soros i… Wystarczy zajrzeć na strony internetowe i do mediów społecznościowych, by się przekonać, że wyznawcy teorii spiskowych mają się wybornie, oferując niezwykle bogatą gamę poglądów wyjaśniających, skąd wzięła się pandemia, jak z nią walczyć… albo i nie. Z tym że polski wkład w tę apokaliptyczną narrację jest żaden. Powtarzamy idee, które przywędrowały do nas z Zachodu. To, że chińscy naukowcy z Instytutu Wirusologii w Wuhan wyprodukowali koronawirusa, by zniszczyć Stany Zjednoczone, słyszeliśmy już wiosną. Film dokumentalny pod tytułem „Tracking Down the Origin of the Wuhan Virus” (Śledzenie pochodzenia wirusa Wuhan) obejrzało na YouTubie kilka milionów widzów, także w naszym kraju. Liczba dostępnych w internecie publikacji przekonujących, że pandemia to robota chińskich komunistów, jest równie imponująca jak tych, które dowodzą, że wirus to dzieło amerykańskich imperialistów, a do Wuhan trafił za sprawą żołnierzy US Army, którzy tuż przed wybuchem pandemii przyjechali tam w delegacji. Równie wielki rozgłos, a może nawet większy, zyskała teoria, że COVID-19 to robota miliarderów – założyciela Microsoftu Billa Gatesa i finansisty George’a Sorosa. Obaj panowie mieli jakoby wesprzeć swoimi brudnymi pieniędzmi szatański plan mikroczipowania populacji ludzkiej. W sieci można znaleźć rysunek, na którym postać w białych rękawiczkach wkłada do kanału nosowego długi patyczek do pobierania wymazu. Strzałka wskazująca koniec wacika opatrzona jest napisem: „Wszczep mikroczip tutaj”. Szczególną sławę wśród teorii spiskowych zyskał film „Plandemic. The Hidden Agenda Behind COVID-19” (Plandemia. Ukryty plan COVID-19) Mikkiego Willisa, który trafił do sieci w maju. Wzięła w nim udział Judy Anne Mikovits, amerykańska uczona, która twierdziła, że pandemia to zaplanowana operacja, a jej celem jest zaczipowanie ludzi pod pretekstem masowych szczepień i przejęcie nad nimi kontroli. Miały za tym stać wielkie koncerny farmaceutyczne. Ją samą przedstawiono w filmie jako ofiarę prześladowań ze strony deep state (głębokie państwo – powstała w USA teoria spiskowa zakładająca, że krajem rządzi tajny układ administracji, wojska, przemysłu oraz świata finansów – przyp. aut.) i owych koncernów. W połowie sierpnia br. powstała kolejna część, „Plandemic: Indoctornation”, ze zbitką słów indoktrynacja i doktor w tytule, bo podjęto w niej próbę wykazania, że istnieje globalna konspiracja, której celem jest kontrolowanie całej ludzkiej populacji przez strach, a COVID-19 to kluczowy element tego diabolicznego planu. Znowu mają na tym zarobić najbogatsi, tacy jak Bill Gates i jego żona Melinda, a współpracują z nimi lekarze, chiński rząd, media, Google, Wikipedia i część amerykańskich agencji rządowych. Dr Mercola węszy zdradę… i pieniądze Jeszcze dalej posunął się dr Joseph Mercola. To lekarz i biznesmen, prowadzący najpopularniejszą w Stanach Zjednoczonych stronę internetową poświęconą medycynie alternatywnej, znany zwolennik homeopatii i zdeklarowany