Aptekarze pod bronią

Aptekarze pod bronią

13 lat bycia ministrantem i praca w aptece są przepustką do kariery w rządzie PiS. Bartłomiej Misiewicz spełniał te podstawowe kryteria i został szefem gabinetu Antoniego Macierewicza oraz rzecznikiem prasowym MON. Wychodził sobie tę popłatną robotę, wiernie wspierając Macierewicza w kampaniach wyborczych i w zespole smoleńskim. Pomogła mu też praca w najbardziej kadrotwórczej aptece w Polsce. Z apteki Aronia, którą w Łomiankach prowadzi Anna Obolewska, do góry poszedł nie tylko Misiewicz. Radosław, osobisty małżonek pani Anny, został wiceprezesem zarządu Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Milowy krok w karierze. Bo oprócz apteki pan Obolewski ma w CV sprzedawanie przyborów szkolnych, plecaków i piórników. A po tych sukcesach i awansach ludzi z apteki pani Obolewska nie może się opędzić od kandydatów do pracy. Share this:FacebookXTwitterTelegramWhatsAppEmailPrint

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 14/2016, 2016

Kategorie: Przebłyski