Czwarte pokolenie liderów Chin przejęło pełną kontrolę nad armią Rewolucja po raz pierwszy w najnowszej chińskiej historii przeprowadzona nie tylko bez przelewu krwi i politycznych wstrząsów, ale dosłownie w białych rękawiczkach. W taki sposób znawcy Państwa Środka komentują wydarzenia ostatnich dni w Pekinie, gdzie na posiedzeniu plenum Komitetu Centralnego Komunistycznej Partii Chin dość nieoczekiwanie z przewodniczenia tzw. Centralnej Komisji Wojskowej zrezygnował 77-letni Jiang Zemin, a jego miejsce zajął obecny prezydent kraju 61-letni Hu Jintao. Pozornie nie stało się nic wielkiego. Chińskie media, które półtora roku temu całe stronice poświęcały zastąpieniu Jiang Zemina przez Hu na stanowisku szefa państwa, a jeszcze wcześniej, w 2002 r., równie szeroko relacjonowały podobną roszadę dokonaną na szczycie władzy w KPCh, tym razem prawie przemilczały zmiany kadrowe ogłoszone na plenum KC. W krótkim i wstrzemięźliwym komunikacie chińska agencja Sinhua podała jedynie, że podczas swoich obrad KC KPCh „zatwierdził przejęcie przez Hu Jintao przewodnictwa komisji (wojskowej) po przyjęciu rezygnacji Jiang Zemina”. Kto zna jednak chińskie realia, ten wiedział i wie, że jednym z podstawowych filarów rzeczywistej władzy w Państwie Środka była zawsze kontrola nad armią, sprawowana właśnie za pośrednictwem Centralnej Komisji Wojskowej (patrz: ramka). Bez poparcia generalicji, a zwłaszcza wszechpotężnych dowódców sił lądowych – spadkobierców historycznych uczestników tzw. Długiego Marszu z lat 40. – partyjni liderzy zawsze mieli związane ręce, a co najmniej ograniczoną swobodę politycznego manewru. Wielkie terytorium Chin, ogromna liczba ludności i struktura armii, kontrolującej każdą prowincję, zawsze czyniły i zapewne długo jeszcze będą czynić z wojska ważny element – z jednej strony – stabilizacji w państwie, z drugiej – nadzoru nad przeprowadzanymi reformami. Także przy chińskiej tradycji powierzania władzy głównie przywódcom wiekowym, a więc konserwatywnym z natury rzeczy oraz ostrożnie działającym, CKW – jak napisał kiedyś jeden z zachodnich sinologów – pozostawała zawsze nawet na takim tle „skansenem politycznej zachowawczości”. Sędziwi generałowie, z których jeszcze niedawno spora część pamiętała czasy Mao Zedonga i okres przejmowania władzy przez KPCh w Chinach w 1949 r., zawsze podejrzliwie obserwowali kolejne zmiany i próby reform. Równocześnie w minionych 50 latach wojsko stworzyło sobie w Chinach nie tylko pozycję militarno-polityczną, lecz także silne przyczółki gospodarcze. Pod skrzydłami dowódców poszczególnych prowincji powstały całe konglomeraty przemysłowo-handlowe, kontrolowane przez armię, przynoszące zyski generalicji i ich rodzinom, ale też będące istotnym elementem systemu ekonomicznego kraju, choć w dalekim stopniu niezależnym od cywilnych władz państwowych, łącznie z tzw. resortami gospodarczymi. Z drugiej strony kolejni chińscy przywódcy po Mao – zarówno Deng Xiaoping, jak i Jiang Zemin – nawet oddając główne formalnie stanowiska w państwie, zawsze zostawiali sobie przewodniczenie CKW, by trochę z tylnego siedzenia nadal kontrolować bieg zdarzeń w Chinach, wciskać polityczny hamulec (jeśli uznali, że trzeba) i utrzymać wpływy polityczne i – co obecnie w Chinach coraz ważniejsze – gospodarcze. Trwająca przez ostatnie kilka lat kolejna zmiana warty na szczytach chińskiej władzy przebiegała w podobnym stylu. Tzw. czwarte pokolenie przywódców ChRL, z Hu Jintao na czele, powoli wyrąbywało sobie rzeczywisty wpływ na to, co dzieje się i dziać będzie w Chinach. Jiang Zemin i jego otoczenie oddawali kolejne stanowiska, ale – można powiedzieć – był to odwrót planowy (niczym z wojskowej strategii). Akceptując fakt, że Chinom, by stały się prawdziwym mocarstwem XXI w., potrzebni są na czele nowi ludzie, relatywnie młodsi, wykształceni i wychowani nie w czasach rewolucji komunistycznej, lecz w drugiej połowie XX w., Jiang przekazał w minionych latach ster państwa pokoleniu Hu Jintao. Na stanowisku prezydenta zastąpił go Hu Jintao, miejsce 74-letniego premiera Zhi Rouyanga zajął wcześniejszy wicepremier, 61-letni Wen Jiabao, a fotel szefa parlamentu, Li Penga, przejął mający dzisiaj 62 lata inny wicepremier, Wu Bangguo, ale…. Jiang Zemin pozostał przewodniczącym CKW. Za kulisami chińskiej władzy oznaczało to, że pokolenie Hu czuło cały czas na plecach oddech starej gwardii, która na dodatek potrafiła w dziewięcioosobowym nowym Biurze Politycznym KPCh umieścić pięciu swoich zwolenników (cóż
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety