Austriacki eksport śmierci

Austriacki eksport śmierci

fot. Materiały prasowe

Broń koncernów Glock i Steyr w rękach talibów i bojowników ISIS Broń koncernu Steyr Mannlicher pojawia się na zdjęciach bojowników z Państwa Islamskiego w Syrii. Jeden z bojowników ISIS na targu niewolników chciał wymienić pistolet glock za kobietę, jazydkę. Karabinów Steyra pełno jest w stolicy Jemenu, Sanie, pisze dziennikarz Hisham Al-Omeisy. Są pożądane jako lekkie i proste „jak dziecinna zabawka”. Obok kałasznikowów stały się ulubioną bronią terrorystów talibanu i ISIS. Wyroby Steyra trafiają do Syrii i Jemenu nie bezpośrednio, ale np. poprzez wojskowy alians Arabii Saudyjskiej z USA, Wielką Brytanią i Francją, przy ich logistycznym wsparciu. Austriaccy producenci broni Steyr Mannlicher, Glock i Hirtenberger tłumaczą się, że nie musi to być broń wyprodukowana nad Dunajem, że może pochodzić ze sprzedaży licencji czy z dostaw na Półwysep Arabski w latach 80. lub do Tunezji w latach 90. Rzeczywiście trudno odtworzyć szlaki handlu austriacką bronią i amunicją, ponieważ informacje o tym procederze są niezwykle skąpe. Faktem jest, że obecnie Austria sprzedaje na Półwysep Arabski ponad dwa razy tyle sprzętu wojskowego, co przed arabską wiosną. Na eksport idzie 80-90% produkcji. Mimo obostrzeń obowiązujących Austrię jako państwo neutralne, broń płynie też do Mali, amunicja do Pakistanu, technologie do Libanu. Austria jest 25. eksporterem broni na świecie, ma znakomite tradycje produkcji broni i od niej zależą dochody paru tysięcy obywateli. Broń produkowana nad Dunajem uchodzi za niezawodną, jest wybierana przez wiele służb wojskowych i policyjnych. Pistoletów Glocka używają agenci FBI, a żołnierze 30 armii świata korzystają z karabinów Steyr AUG. Ministerstwa pod pręgierzem Od trzech miesięcy w wiedeńskiej prokuraturze leży pozew złożony przez eksperta ds. bezpieczeństwa partii Zielonych, parlamentarzystę Petera Pilza przeciw Ministerstwu Spraw Zagranicznych. Dotyczy on naruszenia austriackiego prawa w zakresie handlu bronią i amunicją, które zabrania dostarczania ich państwom prowadzącym wojnę oraz mogącym jej używać do naruszania i łamania praw człowieka (Kriegsmaterialgesetz, KMG z 1977 r., ostatnia poprawka z 2015 r.). Eksport amunicji i broni wymaga w Austrii zezwolenia państwowego. Wydaje je Ministerstwo Spraw Wewnętrznych po otrzymaniu zgody z Ministerstwa Obrony, które sprawdza m.in., czy dostarczenie broni nie stanowi zagrożenia dla bezpieczeństwa państwa, i MSZ. Z kolei eksport środków i sprzętu tzw. dual use, które z cywilnych mogą zostać przekształcone do celów militarnych, np. ciężarówek, wymaga zgody Ministerstwa Gospodarki. Pilz wymienia w pozwie dwa zezwolenia z 2015 r.: na eksport granatów dla gwardii prezydenckiej w Zjednoczonych Emiratach Arabskich i dla MSW Arabii Saudyjskiej. Zezwolenia dotyczą wywozu 3,5 tys. granatów wyprodukowanych przez firmę Hirtenberger Defense Systems i 150 tys. 40-milimetrowych granatów odłamkowych RWM Arges firmy córki niemieckiego koncernu zbrojeniowego Rheinmetall. Wiadomo było, że wojska Zjednoczonych Emiratów były zaangażowane w 2011 r. w zlikwidowanie powstania w Bahrajnie; Emiraty u boku Arabii Saudyjskiej walczą od 2014 r. przeciwko szyickiej rebelii Huti w Jemenie, tym samym wspierają oddziały jemeńskiego prezydenta Abd Rabbo Mansura Hadiego. „Zgody na eksport broni wydano w czasie, kiedy było jasne, że kraj ten bierze udział w działaniach wojennych”, podkreśla Pilz. Jak zapewniają MSW i MSZ, zezwolenia zostały cofnięte po trzech miesiącach. Koncern Rheinmetall stanowczo twierdzi, że mimo zgody rządu nie dokonano ani jednej dostawy do tych krajów. Pilz przywołuje też zgodę austriackich ministerstw na sprzedaż do Emiratów od 2006 r. 285 379 granatów, 16 128 min i 399 karabinów. A także eksport w 2010 r. do Arabii Saudyjskiej 9 tys. granatów odłamkowych Jak podaje portal si-se-puede.at, tylko w 2010 r. z handlu z Emiratami wpłynęło do Austrii 56 mln euro, z Arabią Saudyjską – 5,6 mln euro. Łącznie w latach 2006-2016 austriackie władze wydały 24 zgody na wywóz broni do Emiratów i 22 do Arabii Saudyjskiej. Sprzedawano granaty, wyrzutnie, karabiny, pistolety maszynowe, amunicję i miny przeciwpancerne. Peter Pilz podejrzewa, że za pośrednictwem Emiratów austriacka broń dostaje się do organizacji terrorystycznych w Syrii czy Somalii. Dochodzenie Amnesty International dowiodło, że w latach 2005-2009 Austria była jedynym państwem obok Włoch, które sprzedawało broń, amunicję i uzbrojenie reżimowi w Syrii. Rynek się kurczy Międzynarodowe embargo, które

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2016, 26/2016

Kategorie: Świat