Baron Jaskiernia

Baron Jaskiernia

Czy Jerzy Jaskiernia, przewodniczący świętokrzyskiego klubu SLD, zostanie baronem? Jaskiernia ubiega się, gdzie akurat – po odejściu Henryka Długosza – jest wakat. Skąd te ambicje? Po pierwsze, przykład Józefa Oleksego nie idzie w las, wiadomo już, że stanowisko wojewódzkiego barona wzmacnia w SLD. Po drugie, to faktyczna gwarancja udziału w politycznym życiu w następnych sześciu latach. Bo to baron ustala listę wyborczą kandydatów. I nie ma siły – ustawi ją tak, by być na pierwszym miejscu. A wtedy nawet jeżeli za dwa lata SLD przerżnie wybory, on i tak dostanie się do Sejmu. Jaskiernia! Oto polityk myślący długofalowo. Share this:FacebookXTwitterTelegramWhatsAppEmailPrint

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2003, 41/2003

Kategorie: Przebłyski