Bełkot zoologicznego języka

Bełkot zoologicznego języka

Nieśmiertelne pytanie: „Co autor chciał powiedzieć?” aż ciśnie się na usta po przeczytaniu broszury poświęconej atrakcjom warszawskiego ogrodu zoologicznego. Oto jeden z ciekawszych cytatów: „W roku 2005 światowej klasy zoo (..) pozwoli zwiedzającym spróbować form aktywności zwierząt, eksploracji ich domów i spróbowania zachowań adaptacyjnych przez nie używanych”. Pozostaje mieć nadzieję, że autor starał się operować metaforą (z sobie tylko znanym kluczem), bo perspektywa eksploracji wybiegu dla miśków, próbowania form aktywności goryli, tudzież stosowania zachowań adaptacyjnych hipopotamów do stołecznego zwierzyńca przyciągnie jedynie miłośników ekstremalnego survivalu. Share this:FacebookXTwitterTelegramWhatsAppEmailPrint

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 10/2004, 2004

Kategorie: Przebłyski