Tureckie paszporty ratują skórę mafijnym bossom Od pewnego czasu mieszkańcy Szwecji byli świadkami nasilającej się fali przemocy. Na skutek porachunków gangów narkotykowych we wrześniu zginęło 11 osób, a kilka dni wcześniej młoda kobieta stała się przypadkową ofiarą śmiertelną eksplozji ładunku wybuchowego. Podejrzewany o zorganizowanie tej serii zabójstw i zamachów bombowych na konkurentów 37-letni Rawa Majid, szef gangu narkotykowego Foxtrot, pozostaje dla szwedzkiej policji nieuchwytny. Zwany „Lisem Kurdyjskim” Majid ukrył się bowiem w Turcji, w 2020 r. kupując sobie obywatelstwo tego kraju. Dzięki temu, mimo że jest ścigany listem gończym, może się czuć bezpiecznie, gdyż Turcja nie wyraża zgody na ekstradycję swoich obywateli. Turcja odmawia ekstradycji Majida, bo Szwecja nie wyraża zgody na deportację kilku osób określonych przez prezydenta Recepa Tayyipa Erdoğana jako terroryści, w tym dziennikarza oskarżonego o próbę obalenia rządu i nauczyciela oskarżonego o próbę podważenia porządku konstytucyjnego. Kiedy w zeszłym roku w następstwie inwazji Rosji na Ukrainę Szwecja zaczęła się ubiegać o członkostwo w NATO, Turcja zablokowała ten wniosek, ponownie podając jako argument odmawianie przez Szwecję deportacji osób podejrzanych o terroryzm. Przypadek Majida nie jest odosobniony. W ostatnich latach Turcja stała się azylem dla gangsterów poszukiwanych na Starym Kontynencie i na Kaukazie. Jak donosi portal Al-Monitor, ekskluzywne restauracje w Stambule i Antalyi to teraz miejsca spotkań rosyjskojęzycznej mafii, w skład której wchodzą gangi rosyjskie, gruzińskie, azerbejdżańskie i inne. Turcja od dawna jest również areną starć bałkańskich, w szczególności serbskich i czarnogórskich, baronów narkotykowych. W 2022 r. na oczach żony i córki zamordowany został 42-letni Jovan Vukotić, domniemany szef okrytego złą sławą czarnogórskiego gangu narkotykowego Škaljari, mającego siedzibę w Kotorze. Mężczyzna uciekł do Turcji, gdy władze Czarnogóry i Serbii nasiliły zwalczanie dwóch gangów – Škaljari i Kavač – skupiając się właśnie na ich przywódcach. W tym samym roku w ekskluzywnej dzielnicy Sarıyer w Stambule został zatrzymany Željko Bojanić, rzekomo wysoki rangą członek mafii czarnogórskiej, zamieszany w przemyt kokainy i podejrzewany o zabójstwo serbskiego przemytnika narkotyków, Rista Mijanovicia, który zaginął dwa lata wcześniej. Ekipy policyjne przeszukały nawet podwórko luksusowej willi, w której ukrywał się Bojanić, podejrzewając, że tam może się znajdować ciało Mijanovicia. Tanie obywatelstwo Aresztowanie Bojanicia, który znajdował się na liście osób najbardziej poszukiwanych przez Europol i podobno przybył do Turcji z fałszywym paszportem północnomacedońskim, nastąpiło kilka dni po tym, jak lider opozycji Kemal Kılıçdaroğlu oskarżył rząd o przymykanie oczu na nielegalne pochodzenie funduszy wpływających do skarbu państwa. Kılıçdaroğlu oskarża administrację Erdoğana o przyzwalanie na przenoszenie przez baronów narkotykowych fortun do Turcji. – Pozwolili na wjazd do kraju wszelkiego rodzaju brudnych pieniędzy – powiedział przywódca opozycji. – Rząd zachęca ich (przestępców – przyp. TS) do osiedlenia się w Turcji, nieważne, skąd przywożą pieniądze, a następnie wykorzystuje te brudne miliardy dolarów do sfinansowania deficytu obrotów bieżących Turcji. Opozycja od dłuższego czasu oskarża rząd Erdoğana o wpuszczanie do Turcji „wszystkich mafijnych szumowin świata”. Ahmet Şik, poseł Partii Pracujących Turcji, wystosował w tym roku interpelacje do ministra spraw wewnętrznych i ministra sprawiedliwości, wzywając ich do wyjaśnienia, w jaki sposób tak wielu zagranicznych gangsterów może się ukrywać w Turcji. „Czy Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i prokuratorzy prowadzą dochodzenia tylko wtedy, gdy mają miejsce morderstwa?”, pytał Ahmet Şik. Turecki dziennikarz śledczy Timur Soykan w rozmowie z dziennikiem „BirGün” przedstawił niepokojący obraz przemiany Turcji w raj dla międzynarodowych organizacji przestępczych. Soykan zwrócił uwagę na luki prawne i powiązania polityczne, które to ułatwiają. Podkreślił również pilną potrzebę zajęcia się tą kwestią, bo z każdym dniem kultura mafijna coraz bardziej przenika do życia codziennego. „W ostatnich latach tanie obywatelstwo, przepisy torujące drogę praniu pieniędzy, legitymizacja mafii i korupcja w państwie doprowadziły do napływu mafii do Turcji”, wyjaśnił. W podobnym tonie wypowiada się Bahadır Özgür, dziennikarz piszący o przestępczości zorganizowanej. Według niego Turcja stała się atrakcyjna dla szefów mafii, ponieważ stosunkowo łatwo jest im wjechać