Białe pole po Łysiaku

Białe pole po Łysiaku

Z „Gazetą Polską” pożegnali się Waldemar Łysiak i Stanisław Michalkiewicz. Obaj przez lata oskarżani byli o antysemityzm. Ten pierwszy w pożegnalnym felietonie swoich byłych redakcyjnych kolegów określił mianem „kryptomichnikowszczyzny”. Ten drugi pożegnalnego felietonu nie miał, ale zapewne podpisałby się pod słowami redakcyjnego kolegi. Czytelnicy „Gazety Polskiej” są jednak przywiązani do tego typu lotności. Na oficjalnym forum tygodnika wszczęli bunt. Co rusz można napotkać wpis informujący o zaprzestaniu kupowania „Gazety” bez Łysiaka i Michalkiewicza. Na pytanie sondy: „Kto powinien publikować na ostatniej stronie?” najwięcej osób odpowiedziało, że redakcja powinna zostawić wolne miejsce. Słowem żałoba. Rzeczywiście dla wyborców PiS to musi być cios. Układ zawładnął już nawet „Gazetą Polską”. Share this:FacebookXTwitterTelegramWhatsAppEmailPrint

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2007, 32/2007

Kategorie: Przebłyski