Najbardziej słoneczna wyspa Bałtyku Wiele wskazuje, że w nadchodzącym sezonie plażami na duńskiej wyspie Bornholm zawładną polscy turyści. Dotychczas wyspa – nazywana niekiedy Ibizą Północy – najwięcej gości przyjmowała ze Szwecji i Niemiec. Zeszły rok był przełomowy – trafiło tutaj prawie 70 tys. Polaków. Obecnie sytuacja polityczna i brak pieniędzy wpływają na mniejszą popularność pobytów nad Morzem Śródziemnym, a od polskich wybrzeży dzieli Bornholm tylko 100 km. Podróż promem lub katamaranem z jednego z polskich portów ma dodatkowy walor romantycznej morskiej wycieczki. Zaś dzięki trafionym zakupom w wolnocłowych sklepach można sobie zwrócić część wydatku na podróż. Dwie i pół godziny wystarcza zarówno na zakupy, jak i odwiedziny w restauracji oraz przeczytanie rozdawanego na pokładzie przewodnika po Bornholmie wydanego w języku polskim. W sklepiku warto kupić mapę, by jeszcze przed przybiciem do portu zaplanować ewentualne wycieczki. Nie warto zabierać samochodu, wystarczy rower. Jeśli go nie mamy, nie powinniśmy się martwić – wypożyczenie roweru na dobę kosztuje 75 DKK. Za 600 DKK za dobę można wypożyczyć także auto np. matiza. Bornholm jest małą i słabo zaludnioną wyspą. Nie zobaczymy tutaj wieżowców, gigantycznych hoteli, hałaśliwych dyskotek i lunaparków. Kto jednak lubi dobrą muzykę i nocną zabawę, nie zawiedzie się. Może spędzić czas choćby w klubie Dr Jazz w Ronne – zabawa trwa tu na ogół do rana. Jest tu wiele atrakcji na każdą kieszeń. Dla bogatych luksusowe pole golfowe z małym lotniskiem dla prywatnych awionetek. Wśród rodzin dużym powodzeniem cieszą się wyprawy kutrem na połów dorszy metodą trollingową (na wędkę z przynętą ciągniętą za płynącym kutrem). Dzieci lubią muzeum Natur Bornholm, niedaleko miasteczka Akirkeby. Dzięki nowoczesnej technice można dowiedzieć się, jak powstała wyspa i jak wyglądała jej historia od czasów zlodowacenia aż do dziś. Muzeum, którego budowa kosztowała 85 mln DKK, jest największą budowlą na Bornholmie od czasów wybudowania w roku 1250 twierdzy Hammershus. Jej ruiny to kolejny cel wycieczek turystów. Po zamkowym wzgórzu oprowadzają przewodnicy, również w języku polskim. Innymi znanymi z folderów i pocztówek budynkami są słynne romańskie kościoły w kształcie rotundy. Zachowały się cztery. Początkowo były to świątynie katolickie, potem protestanckie. Zwłaszcza w weekendy panuje tu duży tłok. Krajobraz wyspy i gra świateł od lat przyciągają artystów. Ich prace możemy podziwiać w Muzeum Sztuki Nowoczesnej. Z kolei wyroby ze szkła z pracowni Maibrtitt Jonsson i Peta Hunnera w miasteczku Gudhjem należą do najchętniej kupowanych pamiątek. Bornholm wyróżnia roślinność. Chyba nigdzie na tej szerokości geograficznej nie ma tylu roślin uznawanych za śródziemnomorskie. Dorodne figowce zdobią podwórka wielu domów. Plaże i wybrzeża są dostępne dla wszystkich. Właśnie biały piasek, czysta woda i przybrzeżne skałki dające możliwość dyskretnego opalania się są uważane za największe atuty wyspy. www.bornholm.info www.bornholm.com www.bornholmtours.com www.visitdenmark.com Share this:FacebookXTwitterTelegramWhatsAppEmailPrint
Tagi:
Aleksandra Dobrzańska