Jan Widacki

Powrót na stronę główną
Felietony Jan Widacki

Obłęd, czyli porządków pomieszanie

To, że inne są rygory dochodzenia do prawdy w procesie sądowym, a inne w badaniach historycznych, czuje każdy zdrowo myślący. Opisując jakąś postać sprzed 300 czy 400 lat, historyk nie jest skrępowany ani zasadą domniemania niewinności, ani też nie musi wszystkich niejasności w życiorysie opisywanego nieszczęśnika interpretować na jego korzyść. Nie musi również ustanawiać mu obrońcy ani wysłuchiwać jego argumentów. W procesie sądowym przeciwnie. Zasada in dubio pro reo (nakazująca wątpliwości tłumaczyć na korzyść oskarżonego)

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Jan Widacki

Krajobraz po bitwie

Wybory 2007 mamy za sobą. Państwowa Komisja Wyborcza ogłosiła oficjalne wyniki wyborów. LiD wypadł słabiej, niż się spodziewano. Nieco ponad 13% głosów, co przekłada się na 53 mandaty, to na pewno wynik poniżej ambicji tego ugrupowania. Liczono na 17-18%. Dlaczego się nie udało? Przyczyn było kilka. Przede wszystkim w kampanii wyborczej LiD nie grał zespołowo. W terenie był najczęściej dość luźną konfederacją trzech partii (SLD, SdPl i PD) oraz „wolnych strzelców”. Przedterminowe

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Jan Widacki

Za pięć dwunasta

Następny felieton ukaże się już po wyborach. To moja ostatnia szansa, by z Państwem podzielić się swymi przedwyborczymi przemyśleniami. Przede wszystkim, trzeba mieć świadomość, że to naprawdę najważniejsze wybory od roku 1989. Ich wynik zadecyduje o tym, jaki model państwa będzie w Polsce realizowany przez najbliższych kilkanaście lat. Po drugie, trzeba mieć świadomość, że niepójście do wyborów to też forma głosowania. Oni pójdą i zagłosują. PiS realizuje bardzo konsekwentnie swą wizję państwa. Dla nich

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Jan Widacki

Wina Kwaśniewskiego, wina Tuska

Jak wynika z materiałów okazanych w TVN, a później w TVP, w czasie wykładu dla studentów w Kijowie Aleksander Kwaśniewski był w stanie „wskazującym na spożycie”. Odnotowanie tego faktu oburzyło wielu, w tym Donalda Tuska, który dał temu wyraz w bardzo pryncypialnej wypowiedzi. Co prawda, „objawy kliniczne” ukazane w materiale filmowym rzeczywiście wskazywały na to, że były Prezydent Najjaśniejszej, a dziś lider LiD coś niecoś przed wykładem spożył. Nie wiemy jednak, czy w tym stanie powiedział coś niesłusznego,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Jan Widacki

Dyplomatyka i łowy

Tak jak było do przewidzenia, po rozwiązaniu Sejmu bez poczekania na możliwość powołania komisji śledczych i rozliczenia rządu z dwóch lat sprawowania władzy, w szczególności z posługiwania się służbami specjalnymi i prokuraturą do bieżącej walki politycznej, inicjatywę przejęło PiS. Nic też dziwnego, że w sondażach nie ustępuje ono Platformie i jeśli nawet przegra wybory, to nieznacznie. Na tyle nieznacznie, że PO swoje hasło odsunięcia PiS od władzy zmuszona będzie realizować w koalicji z… PiS. A jak wygra PiS (czego wykluczyć nie można,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Jan Widacki

Sparaliżowany Sejm dziś, sparaliżowane sądy jutro

Tempo życia politycznego jest tak wielkie, że tygodniowym felietonem nadążyć za nim nie sposób. Gdy ten felieton się ukaże, będzie już wiadomo, czy i kiedy będziemy mieć przedterminowe wybory. Istotną przeszkodą dla racjonalnych rozwiązań okazały się upór i konsekwencja marszałka Sejmu Dorna, który postanowił skorzystać z uchwalonego kiedyś lekkomyślnie regulaminu Sejmu, paraliżując zupełnie sejmową większość. Nie pozwolił powołać komisji śledczych ani nawet nie dał się odwołać. Raz jeszcze okazało się, że trzeba tworzyć

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Jan Widacki

Sierpień miesiącem trzeźwości

Jak wiadomo, od lat sierpień jest w Polsce miesiącem trzeźwości. Ogłaszając miesiąc trzeźwości, Kościół miał na myśli jedynie powstrzymywanie się od spożywania alkoholu. Jednak tegoroczny sierpień okazał się miesiącem trzeźwości na daleko większą skalę. Otrzeźwienia doznali liczni politycy. Najpierw Janusz Kaczmarek, który zorientował się, że Polska pod rządami Kaczyńskich jest państwem totalitarnym. Dotąd działał w pełnym zamroczeniu i tego nie widział, co więcej, nie orientował się nawet, że jako prokurator krajowy, a potem minister spraw

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Jan Widacki

Z psychopatologii władzy

Zdarza się, że do władzy dorywają się szaleńcy. Czasem dziedzicząc tron, jak Neron albo Vlad Tepes (bardziej znany jako Drakula) czy Iwan Groźny. Czasem jednak władzę zdobywają w sposób demokratyczny (jak np. Adolf Hitler). Zawsze łączy ich jedno. Są owładnięci jakąś ideą i czują wewnętrzny przymus, by ją realizować. Mają, jak pisał kiedyś nasz znakomity psychiatra Antoni Kępiński, „awersję do tego, co z tą ideą niezgodne, przede wszystkim do tych, którzy nie są jej wyznawcami. Obraz świata upraszcza

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Jan Widacki

Łże-elita IV Rzeczypospolitej w narodowym teatrze

Patriotyczny teatr trwa. Rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego obchodzona była z rozmachem, z jakim nie zwykło się nawet świętować rocznic wielkich zwycięstw. Dobrze. Niech będzie. Gloria victis! Była to przede wszystkim okazja do pokazania się narodowi na tle patriotycznych rekwizytów. Niech naród widzi, jakich ma patriotycznych przywódców! Teatr, kolejne jasełka narodowe. Na rampie Kaczyński, obok Kaczyński-bis i dwór. Bez cienia refleksji. Bez próby nawiązania do starego polskiego dylematu: „bić się czy nie bić?”. Bez próby refleksji, co dziś jest

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Jan Widacki

O sądach, co nie kierują się racją stanu

Jesteśmy świadkami rzeczy zgoła niepojętych. Koalicja gnije, a gnijąc, uszczęśliwia pono nadal Polskę, odnawiając ją moralnie. Dlatego koalicja musi trwać. Dla dobra Polski oczywiście. Liderzy partii koalicyjnych już ze sobą zdaje się nie rozmawiają, wymieniają tylko korespondencję coraz bardziej obraźliwą i nasyłają na siebie służby. Czynne i emerytowane. Nie ustają też w zbieraniu na siebie haków. Na jednych te haki zbierają (a wiele wskazuje na to, że także je współtworzą) CBA, ABW i kilka innych służb. Na drugich, w rewanżu

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.