Felietony

Powrót na stronę główną
Felietony

Pilna potrzeba dekretynizacji

Jeszcze  nie odetchnęliśmy po sensacjach, jakich dostarczają nam nieustannie nasze ulubione kręgi polityczne, a już zbliżają się nowe wydarzenia, coraz upiorniejsze w swej wymowie moralno-politycznej. Putin wygrywa w Rosji wybory. Cały świat śle gratulacje. Nasz prezydent telefonuje z życzeniami, co może mieć znaczenie w przyszłym łagodzeniu napięć pomiędzy naszymi krajami. Natychmiast pomyślałem, że pora na kolejny atak ze strony rządzącej koalicji. Długo nie czekałem. Niemal na drugi dzień nasz arcywspaniały minister Pałubicki atakuje

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Eksces?

Do licznych patologii, na jakie cierpi obecnie nasze państwo, dołącza się nam nowa. Jest nią dominacja służb specjalnych nad resztą organów władzy państwowej i polityką państwa jako całości. Patologia ta odżywała raz po raz w czasach komunizmu i demaskowana była podczas kolejnych „odwilży” jako „jeżowszczyzna”, „beriowszczyzna” i inne „yzny”, które zawsze polegały na tym, że organa bezpieczeństwa osiągały przewagę nie tylko nad innymi, formalnie wyższymi od nich organami państwa, ale także nad faktycznie rządzącymi organami partii. Nawet

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Podziemny Krzysztof Gąsiorowski

Rodzeństwo Gąsiorowskich jest niewątpli­wie godne powieści, a mam tu na myśli nie­żyjącego już Piotra, Małgosię Bocheńską i nade wszystko poetę Krzysztofa. Powieść mogłaby być skandaliczna i sensacyjna, aż żal, że mnie nie wypada jej napisać. Krzyśka znam od lat pięćdziesiątych, to on właśnie zaprowadził mnie do „Hybryd”. Ostatnimi laty nie miał łatwego życia. Był jednym z założy­cieli odnowionego po stanie wojennym ZLP i jednym z jego dygnitarzy (?). Potem, jak prawie cała literatura, zjechał na psy, ale na początku lat

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Jerzy Domański

Grypa polskiej demokracji

Początek wiosny jest wyraźnie nieudany dla AWS. Zamiast szumnie zapowiadanej ofensywy programowej doczekaliśmy się tylko głośnych rozliczeń politycznych na łamach pracy. Wyraźnie widać, że część polityków AWS uznała, że tego układu nie uda się już uratować. A przynajmniej nie jest tego w stanie zrobić obecne kierownictwo partii. Przez ponad 2 lata Marian Krzaklewski wielokrotnie powtarzał, że jedną z przyczyn małej skuteczności AWS jest konsekwentne stosowanie demokratycznych procedur wewnątrz partii. Że on jako

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Trzeba rozumieć sąsiadów

Nie mam i nigdy nie miałem zbytniego zaufania do dziennikarzy zajmujących się sprawami międzynarodowymi, gdyż rzetelność informacji nie była tym, za co mielibyśmy ich kochać. Istniały wyjątki. Np. Leon Bójko w okresie, gdy pracował w Moskwie jako korespondent, pisał sprawozdania tak trafne, że stawały się – mimo jego woli i wiedzy – oficjalnymi dokumentami MSZ. Tu przerwa na odśmianie publiczności – jak to nazywał Melchior Wańkowicz. Z jakiejś tam okazji znalazłem się, jeszcze jako poseł, na liście osób otrzymujących superinformacje

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Niedźwiedź się budzi

Wybory prezydenckie zawsze mają w sobie coś z małżeństwa: człowiek wypowiada się za jakąś zachwycającą go dziewczyną, a potem okazuje się ona żoną ze wszystkimi tego konsekwencjami, których nie sposób przewidzieć. Po wyborze, a także już przed wyborem Władimira Putina na prezydenta Rosji zarówno zagraniczni, jak i krajowi komentatorzy zastanawiają się uporczywie, kim jest właściwie – nieznany nikomu jeszcze do niedawna – Władimir Putin i co zrobi jako prezydent Rosji, a więc, pamiętajmy, kraju nie tylko przeogromnego, ale trzymającego palce

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Przepraszam, pomyłka, myślałam, że to piłka…

Słyszał to świat, widzieli to ludzie? Widział to świat, słyszeli to ludzie? Tak zwykła była dziwować się moja babka, gdy gdzieś w pobliżu urodziło się cielę o dwóch głowach lub sąsiadka powiła dziecię wyglądające na diabelskie nasienie. Tak też i mnie zdziwiło wystąpienie piłki mówiącej z ekranu telewizora do milionów telewidzów. Grająca piłka w dzisiejszych czasach warzyw śpiewających czy maszerujących proszków do prania nie byłaby sama w sobie niczym nadzwyczajnym, gdyby nie to, że wypowiedziała się ona na temat pornografii. Po to, by uprawiać

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Staromodna SF

Rzadko sięgam po SF, od lat wolę czytać fantasy. Różnica jest taka, że SF jest technologiczna czy techniczna może, a fantasy magiczna, oczywiście mówię to w ogromnym uproszczeniu. Ale trafiła do moich rąk antologia właśnie SF, wydana pięć lat temu w Stanach, a trzy w przekładzie polskim, oczywiście, na nieocenionym Bazarze Taniej Książki na Koszykach. Antologia nosi tytuł „Nowe Legendy”, a ułożył ja z całkowicie nowych opowiadań Greg Bear, sam znakomity autor fantastyczny. Przeczytałem te sześćset stron ciekaw, czy i co się

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Czy prasie wolno kłamać?

Oczywiście nie, odpowie każdy, kto oczekuje od prasy i w ogóle od wszystkich środków masowego przekazu, rzetelnej informacji o bieżących wydarzeniach życia, zwłaszcza publicznego. Wiadomo jednak, że gazety są stronnicze. Służą określonym „opcjom” politycznym i z tej racji starają się nie ujawniać na swoich łamach prawd, które dana partia pragnie ukryć przed opinią społeczną. Często przekazują społeczeństwu zdeformowane informacje o pewnych wydarzeniach, wyolbrzymiając bądź umniejszając ich znaczenie. Nie ulega wątpliwości, że takie praktyki nie mieszczą się w ogólnej

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Jerzy Domański

Sąsiad ze Wschodu

Od paru tygodni czekam na sposobny moment, by napisać o stosunkach polska-rosyjskich. Czekałem na chwilę ciszy. Na choćby parę dni bez nowego oświadczenia ministra Pałubickiego. Najaktywniejszego komentatora tych stosunków. Jak milczał minister Pałubicki, to kamery telewizyjne czekały, aż grupka młodych ludzi wtargnie do konsulatu rosyjskiego w Poznaniu. W rewanżu były demonstracje w Moskwie i Petersburgu. Potem pikieta w Warszawie. I znowu wystąpienie Pałubickiego. Nie ma więc co czekać, tym bardziej, że nic nie zapowiada, by ren serial mógł zostać zatrzymany. Rządowa koalicja apeluje,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.