Reportaż
Na Spasa
Z roku na rok na Grabarkę przyjeżdża więcej ludzi. Kiedyś modlitwa tak samo dobra była, szczera, ale chyba bardziej gorliwa niż dziś Aby dotrzeć na Świętą Górę Grabarkę, najpierw należy przejść przez kręgi piekielne. Krąg pierwszy – gmatwanina polnych dróg. Święta Góra leży za miastami i za lasami, blisko białoruskiej granicy. Na szczęście jakiś anioł umieścił na drodze prowizoryczne strzałki w kolorze niebieskim. Tylko one nie pozwalają mi zabłądzić wśród pól i sosnowych lasków, które raz po raz
Epidemia w domu kombatanta
Niniejsza opowieść to historia koronawirusa w jednym z największych DPS-ów w Polsce, jedynym do tej pory, z którego ewakuowano wszystkich mieszkańców. W Domu Pomocy Społecznej „Kombatant” w Zielonej Górze przebywa ponad 170 pensjonariuszy. W połowie 2020 r. ujawnił się tam szeroko opisywany
Fotograf z konspiracji
Braniewo, grudzień 1945 r. Młody mężczyzna wysiada z pociągu po kilkunastogodzinnej podróży. Ma niewielką walizkę i przewieszony przez ramię aparat fotograficzny. Jest zmęczony, ale z nadzieją i zaciekawieniem rozgląda się wokół. Na budynku stacji napis Braniewo, obok na ziemi leży zniszczona tablica Braunsberg. Gdy przybysz mija budynek stacji, roztacza się przed nim przerażający widok – ruiny i zgliszcza czegoś, co kiedyś było miastem. W czasie II wojny światowej Braniewo straciło 85% zabudowy i było najbardziej zniszczonym miastem na Warmii
Dzień z życia uchodźcy
Moria to było piekło, szczególnie dla kobiet. Ale to był dom dla wielu ludzi, którzy teraz zostali bez niczego Korespondencja z Grecji „Przestańcie kłamać i udawać, że ludzie są tu bezpieczni. Przestańcie mówić, że Europa jest lepszym miejscem, bo jest lepsza tylko dla wybranych, dla innych nie jest dostępna. Nie złamię pióra, nie skończywszy historii o nierówności i dyskryminacji. Swoimi słowami będę łamać granice, które zbudowaliście”. Gdy Parwana Amiri pisała te słowa, miała 16 lat. Mieszkała w Morii na greckiej wyspie Lesbos,
Granica, która łączy
70 lat po podpisaniu układu zgorzeleckiego zamknięcie granicy polsko-niemieckiej na czas pandemii było czymś nienaturalnym Dla rzeki to chyba obojętne. Obojętne, jak się nazywa, w jakim języku wymawia się jej nazwę. Rzeka pod staromiejskim mostem, który łączy niemieckie Görlitz z polskim Zgorzelcem, szumi monotonnie; dziś, w ostatnim dniu czerwca i podczas pandemii roku 2020, tak samo jak 70 lat temu. A wówczas, 6 lipca 1950 r., przywódcy NRD i PRL uregulowali sporną granicę
Szwecja nie zawsze była rajem na ziemi
Jęzory fal były czarne i wysokie na 6 m. Kuter rybacki unosił się na spienionych grzbietach, żeby za chwilę runąć w ruchomą przepaść. (…) Przy każdym uderzeniu o taflę wody powracała jedna myśl: „Umrzemy”. Łódź miała dwa pokłady – na jednym wszyscy uchodźcy przesuwali się bez przerwy to na dziób, to na rufę, starając się równoważyć nachylenie kutra. Na drugim były koje tak małe, że siła uderzeń fal wbijała je w ściany. – Myśleliśmy, że jeżeli zostaniemy na pokładzie z innymi,
Z czym dzwonią ludzie na 112
Telefony na numer alarmowy dzielą się na zasadne i niezasadne. Pierwsze są oczywiste, drugie to kopalnia głupoty i braku odpowiedzialności Najważniejsze zadanie Centrum Powiadamiania Ratunkowego jest jasne – udzielać pomocy w nagłych sytuacjach zagrażających życiu i zdrowiu bądź – jak niektórzy lubią to upraszczać – w sytuacjach alarmowych. Ludzie jednak różnie rozumieją stwierdzenie „sytuacja alarmowa”, przez co niejednokrotnie operatorzy muszą się mierzyć z problemami, o których nawet nie powinni wiedzieć. (…) W każdym przypadku bez wyjątku zgłaszający realnie
Menora już się nie pali
Nie wiedziałam, że brat mojego pradziadka zabijał Żydów w Wąsoszu. Teraz już wszystko wiem, i się boję Sprężyna W Wąsoszu rządzili ks. proboszcz Piotr Krysiak i jego następca ks. Antoni Kuklewicz. Oni i wielu mieszkańców byli zwolennikami Stronnictwa Narodowego. Pogardy dla Żydów uczyły wąsoszan plakaty, gazety czytane na głos w świetlicy wiejskiej i przed mszami w kościele, a partie endeckie w całym powiecie regularnie wygrywały wybory. Tak jak w nieodległym Radziłowie czy Jedwabnem członkowie narodówki atakowali przed wojną swoich żydowskich sąsiadów,
Ona oddała mi serce, ja dla niej nerkę
W Polsce na przeszczep nerki czekają 1184 osoby, a chętnych na przeszczepy krzyżowe brak Właśnie obchodzą piątą rocznicę. Równie ważną jak rocznica ślubu czy urodziny córki, a może nawet ważniejszą. Dokładnie pięć lat temu, 10 lutego 2015 r., Jacek Fiuk oddał swoją nerkę obcej kobiecie, by jego żona Justyna mogła dostać nerkę od obcego mężczyzny. Był to pierwszy w Polsce przeszczep krzyżowy. Jacek od razu, kiedy się dowiedział, że potrzebny jest przeszczep, powiedział