Choroba geniuszy

Oblicza choroby maniakalno-depresyjnej Neuroscience – naukowe badania układu nerwowego – to pole niezwykle obszerne: od biochemicznych i genetycznych analiz dynamiki poszczególnych komórek nerwowych oraz ich molekularnych składników do przetwarzania obrazu, spostrzegania i zadań ruchowych w mózgu. Ostatecznym wyzwaniem jest zrozumienie biologicznych podstaw świadomości i procesów myślowych, dzięki którym widzimy, działamy, uczymy się i zapamiętujemy. Od 1990 r. w Polsce działa Polskie Towarzystwo Badań Układu Nerwowego (PTBUN). W dniach 9-12 września br. odbył się w Warszawie IX międzynarodowy kongres towarzystwa – 9th International Congress of The Polish Neuroscience Society. Choroby układu nerwowego są przede wszystkim domeną neurologii i psychiatrii. Pierwsza specjalność medyczna zajmuje się chorobami ośrodkowego i obwodowego układu nerwowego (np. stwardnienie zanikowe boczne – ALS czy udar mózgu), druga koncentruje się na zaburzeniach behawioralnych, poznawczych i emocjonalnych. W latach 90. neurolog Jaak Panksepp wprowadził termin affective neuroscience, wskazując, że zakres tego pojęcia posiada cechy szczególne w porównaniu z cognitive neuroscience lub neurologią behawioralną. Wybitnym polskim uczonym i klinicystą w tej dziedzinie jest prof. dr hab. n. med. Janusz Rybakowski – autor książki pt. „Oblicza choroby maniakalno-depresyjnej”. Praca ukazała się nakładem wydawnictwa Termedia w wersji polskiej (dwa wydania) i angielskiej. Dwa bieguny nastroju Prof. Rybakowski prezentuje w swojej książce historię występowania choroby maniakalno-depresyjnej od starożytności po współczesność. Odrębnie omawia stany maniakalne – „gdy nie ma rzeczy niemożliwych”, oraz depresyjne – „gdy życie nie ma sensu”, wskazując równocześnie na cały wachlarz powiązań między tymi dwoma biegunami nastroju. Na chorobę afektywną dwubiegunową typu pierwszego – występowanie stanów maniakalnych lub mieszanych – zachorować może 1-2% populacji, chorobą afektywną dwubiegunową typu drugiego – występowanie stanów hipomaniakalnych i innych elementów dwubiegunowości – zagrożonych jest już 3-5% populacji. Nazwa „choroba maniakalno-depresyjna” wynika ze stanów psychopatologicznych o biegunowo przeciwstawnym, jak pisze prof. Rybakowski, charakterze – manii i depresji, które pojawiają się w przebiegu tej choroby w różnych sekwencjach czasowych. Z tego względu choroba zwana jest również chorobą afektywną dwubiegunową. Obie te nazwy są w zasadzie równorzędne, ale autor opowiada się za czytelniejszym określeniem – choroba maniakalno-depresyjna. W swojej książce prof. Rybakowski wnikliwie omawia zagadnienia związane z budową mózgu, procesami poznawczymi i emocjonalnymi, opisuje dawne i współczesne metody leczenia; wskazuje na uwarunkowania genetyczne, ale też cywilizacyjne sprzyjające zaburzeniom psychicznym, oraz kreśli perspektywy badań i terapii. Choroba geniuszy Bardzo interesujący jest rozdział pt. „Kreatywność a choroba maniakalno-depresyjna”. Autor wspomina, że pierwszym współczesnym badaczem związków między nieprzeciętnymi uzdolnieniami i zaburzeniami psychicznymi był włoski psychiatra, antropolog i kryminolog Cesare Lombroso (1835-1909). Zwrócił on uwagę na współwystępowanie geniuszu z różnymi zaburzeniami natury afektywnej oraz nałogami – uzależnieniami od środków zmieniających nastrój. Jednakże najstarsze rozważania dotyczące obecności zaburzeń psychicznych wśród jednostek wybitnych zostały opisane jeszcze przez Arystotelesa w dziele „Problemata”. Objawy melancholii u żyjących wówczas prominentów są zbliżone do współczesnego pojmowania choroby maniakalno-depresyjnej. „Dla procesów kreatywności, zwłaszcza w domenie artystycznej, oprócz oryginalności myślenia, istotne znaczenie ma – pisze profesor – odpowiednia motywacja do działania oraz intensywne doświadczenie emocjonalne rzeczywistości. Sprzyjają temu elementy psychopatologiczne oraz temperamentalne, związane z chorobami afektywnymi, zwłaszcza z chorobą afektywną dwubiegunową”. Powyższą koncepcję potwierdzają analizy biografii znanych twórców. Prof. Rybakowski przytacza m.in. wyniki badań amerykańskiej uczonej Nancy Andreasen, która przez 15 lat obserwowała 30 pisarzy i stwierdziła, iż u 80% występowały objawy choroby afektywnej, a u niemal połowy afektywnej dwubiegunowej. Inny amerykański psychiatra, Arnold Ludwig, badał grupę 59 autorek i wykazał, że epizodów depresji doświadczała ponad połowa z nich, a stany maniakalne wystąpiły u jednej piątej, czyli znacznie częściej od przeciętnej dla tej populacji. Prof. Rybakowski daje przykłady wybitnych twórców, którzy pomimo choroby, z jaką zmagali się przez całe życie, przeszli do historii literatury, nauki, malarstwa… Byli wśród nich Virginia Wolf, Robert Schumann, Vincent van Gogh, Jerzy Kosiński, Ernest Hemingway, Zbigniew Herbert i wielu innych. W powyższym kontekście mniej zdumiewająco brzmią słowa

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2009, 37/2009

Kategorie: Zdrowie