Raport Wiesława Górnickiego dla gen. Jaruzelskiego Poniżej publikujemy interesujący dokument sprzed 31 lat, raport Wiesława Górnickiego dla gen. Wojciecha Jaruzelskiego, sporządzony przed planowaną rozmową premiera z prymasem Józefem Glempem. Na ten raport trzeba patrzeć nie tylko jak na przykład tego, jakie informacje, poza konspektem, przekazywano gen. Jaruzelskiemu przed spotkaniem. Jest on też cennym źródłem wiedzy o stosunkach państwo-Kościół i rozgrywkach na szczytach władzy. Do wielogodzinnej rozmowy Jaruzelski-Glemp (takich spotkań w cztery oczy było 19) doszło 18 czerwca 1985 r. Odbyła się ona w zmieniających się realiach politycznych bloku wschodniego (wybór Michaiła Gorbaczowa na sekretarza generalnego), a jeśli chodzi o Polskę – po zabójstwie w październiku 1984 r. ks. Jerzego Popiełuszki i po liście Episkopatu z lutego 1985 r., krytykującego rządzących. Zbliżały się wybory i władza chciała wprowadzić intelektualistów z Prymasowskiej Rady Społecznej do Sejmu, co niespecjalnie się udało. Niejeden czytelnik z pewnością odnajdzie w tym raporcie wiele analogii do teraźniejszości, opinii, które dziś wypowiadają nawet przeciwnicy polityczni autora poniższego tekstu. Dokument pochodzi z przygotowywanego do druku kolejnego tomu „Raportów Wiesława Górnickiego dla gen. Jaruzelskiego”, opracowywanego przez Pawła Dybicza i Grzegorza Sołtysiaka, a wydawanego przy wsparciu Fundacji im. Róży Luksemburg – Przedstawicielstwo w Polsce. W dokumencie zachowano oryginalną pisownię. Przypisy i dopowiedzenia w nawiasach kwadratowych pochodzą od redagujących „Raporty”. Warszawa, 1985-06-17 TAJNE, wyłącznie do wiadomości Prezesa Rady Ministrów Dotyczy: rozmowy z [prymasem Józefem] Glempem Przesyłam Tow. Generałowi z niemałą satysfakcją przygotowany w najwyższym pośpiechu przez mój Zespół na podstawie posiadanych przez nas materiałów, projekt konspektu do rozmowy Tow. Generała z Glempem. W pełni akceptuję główne myśli tego konspektu i przyjmuję odpowiedzialność za źródła dokumentalne oraz sposób wnioskowania. Sądzę, że odbywająca się po tak długiej przerwie rozmowa z Glempem nie powinna w żadnym wypadku ograniczać się do doraźnego kontekstu. Musi on wynieść z tej rozmowy przeświadczenie, że o stosunkach z Kościołem myślimy nie tylko bardzo serio, lecz również w kategoriach „kompromisu historycznego” na skalę dziesięcioleci. Dlatego też, akceptując w zasadzie wszystkie główne przesłanki konspektu przygotowanego przez mój Zespół, uważam za celowe, aby Glemp z tego akurat spotkania wyszedł niejako przytłoczony rozmiarami wizji Tow. Generała i natłokiem pytań, na które na pewno sam nie znajdzie natychmiastowej odpowiedzi. Przedstawiam poniżej kilka pospiesznych uzupełnień do konspektu. 1. Jest rzeczą wprost niezbędną, aby poruszyć w rozmowie, i to na możliwie poczesnym miejscu, sprawę procesu rzymskiego w sprawie o próbę zamachu na [Karola] Wojtyłę. Dziś widać już dość dokładnie, że [Ali] Ağca jest dość nędznym figurantem włoskich służb specjalnych, czyli, krótko mówiąc, Centralnej Agencji Wywiadowczej, o której powszechnie wiadomo, że powiązana jest z włoską mafią. Nie sądzę, aby należało to wypowiadać zbyt dosłownie, jednakże czytelna aluzja na pewno dobrze Glempowi zrobi, zwłaszcza jeśli Tow. Generał pozostawi sprawę częściowo w sferze niedopowiedzeń, jako człowiek mający „bolesne tajemnice świata”. 2. Sądząc, że będzie rzeczą celową przekazanie Glempowi naszego zdumienia i oburzenia z powodu przyjęcia przez Wojtyłę grupy europejskich faszystów z Le Penem1 na czele. Warto zasygnalizować, że Wojtyła „nie wie, co czyni” i że krok tego rodzaju musi ugruntować np. w ZSRR negatywne, a nawet pogardliwe stanowisko wobec niego. 3. Nie wiemy, niestety, czy w końcu została wysłana odpowiedź Tow. Generała na obelżywy i głupi list Episkopatu z 14 lutego br. Przygotowaliśmy własne uwagi w tej sprawie, których kopię załączam. Jeśli jednak nie było żadnej formalnej odpowiedzi, list ten nie powinien pozostać bez śladu w obecnej rozmowie. 4. W sprawie Popiełuszki: jak najmniej stwierdzeń poza zupełnie oczywistymi, jak najwięcej aluzji, włącznie z niedawnymi decyzjami KC w sprawie tow. Milewskiego2. Należy wziąć pod uwagę, że kościelny zapis rozmowy Tow. Generała zostanie przekazany do Watykanu, co dziś – niestety – w praktyce oznacza nie tylko CIA, lecz również stosowne służby radzieckie, które w Rzymie mają szczególnie wiele do powiedzenia i dysponują znakomitymi źródłami informacji, jeśli sądzić z niektórych dostępnych nam opracowań radzieckich. 5. Gdyby czasowe ramy rozmowy na to pozwoliły, proponowałbym szersze rozwinięcie tematu rewizji watykańskiego „XX Zjazdu” niż jest to zawarte w naszym konspekcie. Nie wdając się w sprawy czysto ideologiczne,