Córka źle strzeżona – rozmowa z Evan Rachel

Córka źle strzeżona – rozmowa z Evan Rachel

Aktorstwo pozwala uciec od banału codzienności O pięcioodcinkowym serialu HBO „Mildred Pierce”, który będzie emitowany w Polsce od 19 września, mówi się, że to najpoważniejszy kandydat do telewizyjnego Oscara, czyli nagród Emmy, a w każdym razie zdobył najwięcej nominacji. Serial wyreżyserowany przez Todda Haynesa („Schronienie”, „Daleko od nieba”, „Gdzie indziej jestem”) jest adaptacją głośnej powieści Jamesa M. Caina z 1941 r. Po raz pierwszy została ona przeniesiona na ekran w roku 1945, a grająca wówczas główną rolę Joan Crawford otrzymała Oscara dla najlepszej aktorki pierwszoplanowej. W serialu Haynesa w tytułową postać wciela się Kate Winslet, w jej córkę Vedę zaś Evan Rachel Wood. Produkcja Haynesa przedstawia losy silnej i niezależnej kobiety, która w czasach wielkiego kryzysu w Ameryce stara się za wszelką cenę zapewnić godne życie sobie i córce. Opuszczona przez męża Mildred szuka prawdziwej miłości, wiąże się z nieporadnymi życiowo mężczyznami i jednocześnie próbuje być dobrą matką. Nie potrafi jednak porozumieć się z utalentowaną, lecz samolubną Vedą. Ci, którzy widzieli serial na zakończonym tydzień temu festiwalu filmowym w Wenecji, wróżą Winslet nagrodę Emmy za rolę Mildred Pierce i nie szczędzą pochwał Evan Rachel Wood. – Evan Rachel Wood dosłownie powaliła nas na kolana! Jej gra jest niezwykle autentyczna. Rewelacyjnie zagrała Vedę, a to kluczowa dla akcji serialu kreacja – zapewnił Todd Haynes. Mimo młodego wieku udało ci się już zagrać sporo ciekawych ról u najlepszych reżyserów i z największymi aktorami. Podobno jednak postać Vedy w serialu „Mildred Pierce” to twoje największe jak dotąd wyzwanie? – Zdecydowanie tak. Ta rola wymagała ode mnie dojrzałego aktorstwa. Veda przechodzi wielkie, dramatyczne metamorfozy, w długich, często statycznych ujęciach. W pierwszych odcinkach pojawia się na ekranie jako dziewczynka, która zaczyna sprawiać spore kłopoty wychowującej ją samotnie matce. Wcielając się w dorosłą Vedę, musiałam cały czas pamiętać o jej wcześniejszych zachowaniach, aby widz odebrał ją jako tę samą osobę kilka lat później. Todd zadbał także, by między mną a młodziutką Morgan Turner istniało podobieństwo fizyczne. Veda to dziewczyna, która cały czas ma poczucie, że matka jej nie rozumie, a dzieje się tak, ponieważ nie potrafi wyjść poza swoje wyobrażenie na temat córki. Dlatego Veda nie szanuje Mildred, mimo że ta naprawdę bardzo ją kocha. Dziewczyna jest utalentowana muzycznie i wokalnie, ma przed sobą operową przyszłość, ale jest strasznie samolubna, nieszczęśliwa i samotna. Nie bez znaczenia jest fakt, że matka i córka żyją w epoce wielkiego kryzysu lat 30. w Ameryce, kiedy pieniądz i pochodzenie społeczne, klasowość stają się obsesją wielu ludzi. Matka i córka mają na ten temat zupełnie inne poglądy. Córka obwinia także matkę o to, że spędzając czas z kochankiem, nie dopilnowała młodszej siostry, w efekcie czego ta zmarła. Do tego wszystkiego dochodzi także czysto kobieca rywalizacja o mężczyznę. Veda posuwa się do tego, że uwodzi kochanka matki. Czy to prawda, że grająca twoją matkę Kate Winslet pomagała ci się przełamać w scenie nagości? – (śmiech) To prawda. Byłam dość zestresowana. Wtedy Kate, która ma już na koncie wiele scen erotycznych, doradziła mi, abym dała się ponieść emocjom i przestała myśleć o tym, jak wygląda moje ciało. Powiedziała mniej więcej tak: „Posłuchaj mnie. Zrobiłam do tej pory wszystko przed kamerą. Pewnego dnia spojrzysz wstecz, przypomnisz sobie tę scenę i będziesz bardzo szczęśliwa, że to zrobiłaś. To będzie wspaniałe, po prostu zrób to”. No i przekonała mnie. Inna trudność polegała na tym, że musiałaś bardzo szybko się nauczyć grać na pianinie i w ekspresowym tempie pobierałaś lekcje śpiewu operowego. – Te przygotowania trwały łącznie około dwóch miesięcy przed rozpoczęciem zdjęć. Były tak intensywne, że w tym czasie w ogóle wyłączyłam się z życia osobistego. Nawet przed zaśnięciem słuchałam arii operowych. Oczywiście nikt tak szybko nie opanuje operowej wokalizy. Ja bardziej pracowałam nad mimiką, ruchem ust, oddechem, tak by maksymalnie uwiarygodnić postać. Miałam kilku nauczycieli i lekcje w trzech językach. A potem i tak przed każdym ujęciem czy sceną odbywało się wiele prób. To była faktycznie ciężka praca. Ostatnio sporo pracujesz w telewizji.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2011, 38/2011

Kategorie: Kultura, Świat, Wywiady