To USA i Izrael stworzyły wirusa, który sparaliżował irański program atomowy Komputerowy wirus Stuxnet zniszczył prawie tysiąc irańskich wirówek wzbogacających uran. Specjaliści uznali go za pierwszą cybernetyczną superbroń w dziejach. Przypuszczano, że Stuxnet, kompleksowy i zdumiewająco skuteczny, został stworzony przez służby specjalne jakiegoś państwa, zapewne USA lub Izraela, obawiającego się programu nuklearnego Iranu. Obecnie już wiadomo, że dokonały tego wspólnie Stany Zjednoczone i Izrael. W operacji nazwanej „Olympic Games” („Igrzyska Olimpijskie”) wzięły udział Agencja Bezpieczeństwa Narodowego (NSA) Stanów Zjednoczonych oraz jednostka wywiadu izraelskiego, znana tylko jako 8200. Igrzyska Olimpijskie Operację opisał waszyngtoński korespondent dziennika „New York Times” David Sanger w książce „Confront and conceal”, która właśnie ukazała się w USA. Sanger zebrał informacje od wielu zaangażowanych w to przedsięwzięcie osób, które jednak nie zgodziły się na ujawnienie tożsamości. Fakty przedstawione w książce potwierdzili urzędnicy administracji Obamy. Prezydent będzie walczył o drugą kadencję i chce się pokazać wyborcom jako przywódca, który potrafi zapewnić krajowi bezpieczeństwo. Nie tylko pozbył się Osamy bin Ladena, lecz także skutecznie rozwija program wojen cybernetycznych, poprzez który opóźnił atomowe projekty ajatollahów może nawet o dwa lata. Operację „Olympic Games” rozpoczęła już administracja George’a W. Busha. Waszyngton obawiał się, że Izrael zaatakuje instalacje nuklearne Iranu, co może doprowadzić do wojny na Bliskim i Środkowym Wschodzie. Amerykanie postanowili więc wspólnie z Izraelczykami opóźnić program atomowy Teheranu za pomocą wirusa komputerowego. W 2003 r. przywódca Libii płk Kaddafi zrezygnował z programu nuklearnego i przekazał swoje wirówki Stanom Zjednoczonym. Na tych właśnie urządzeniach, podobnych do irańskich, testowany był Stuxnet. Wirus okazał się niezwykle skuteczny. Pewnego dnia do pokoju konferencyjnego w Białym Domu przyniesiono szczątki zniszczonej wirówki. Bush i jego współpracownicy byli pod wrażeniem. Zadecydowali, że Stuxnet zostanie użyty w podziemnym irańskim ośrodku nuklearnym Natanz, znajdującym się 300 km na południe od Teheranu. Natanz jest silnie strzeżony, jego system komputerowy nie ma połączenia z internetem, mimo to w jakiś sposób udało się zarazić komputery sterujące pracą wirówek. Zapewne agent sprzymierzonych podłączył do któregoś komputera zainfekowany pendrive. To wystarczyło. Podstępny Stuxnet Stuxnet atakował tylko od czasu do czasu, w nieregularnych odstępach. Wysyłał przy tym sygnały do centrali sterowania, że wszystko jest w porządku. Wirówki muszą pracować z częstotliwością 1064 Hz. Wirus jednak zwiększał niekiedy liczbę obrotów aż do 1410 Hz, po czym znowu ją obniżał. Wirówki obracały się za szybko, a ich wrażliwe części ulegały uszkodzeniom. Irańscy inżynierowie nie mieli pojęcia, co się dzieje. Przypuszczali, że do awarii dochodzi na skutek niskiej jakości aparatury do wzbogacania uranu. Potem kierownictwo Natanz zaczęło zwalniać pracowników, których oskarżono o nieudolność. Ale nowi także nie potrafili sobie poradzić. Kończący kadencję Bush zaapelował do Obamy, aby kontynuował operację, na co nowy prezydent się zgodził. Zdawał sobie przy tym sprawę, że prowadząc wojnę cybernetyczną, wkracza na nowy teren działań militarnych, porównywalny do programu wykorzystania bomby atomowej w latach 40. XX w., rakiet międzykontynentalnych w latach 50. oraz samolotów automatycznych (dronów) rozpoczętego przed 10 laty. Najbardziej destrukcyjną działalność Stuxnet rozwinął w drugiej połowie 2009 r., niszcząc lub poważnie uszkadzając do tysiąca wirówek w irańskim ośrodku, a więc co 10. pracujące tam urządzenie. Amerykanie i Izraelczycy podsyłali wciąż nowe warianty wirusa. W końcu jednak latem 2010 r. Stuxnet wyrwał się z Natanz i zaraził do 100 tys. komputerów na całym świecie. Był to skutek błędu w kodzie. Specjaliści z USA przypuszczają, że winni błędu byli Izraelczycy, którzy „posunęli się za daleko”. W każdym razie pewien irański inżynier nieświadomie wyniósł wirusa z Natanz w swoim laptopie, który potem podłączył do internetu. Stuxnet nie rozpoznał nowego środowiska i zaczął się rozprzestrzeniać. Obama naradził się ze współpracownikami i podjął decyzję, że także w nowej sytuacji ofensywa elektroniczna przeciwko wirówkom będzie kontynuowana. 21 września 2010 r. niemiecki ekspert ds. bezpieczeństwa elektronicznego Ralph Langner zidentyfikował Stuxnet jako „pierwszą superbroń wojny cybernetycznej”. Irańczycy mogli podjąć środki zaradcze. Elektroniczny Pearl Harbor Specjaliści podkreślają, że operacja „Olympic
Tagi:
Jan Piaseczny