Człowieczy los Anny German

Człowieczy los Anny German

Dramatyczne dzieciństwo, wypadek, wreszcie rak. A jednak wciąż śpiewała: Uśmiechaj się Piękna, choć z kompleksami. Delikatna i skromna, ale z niezwykłą siłą woli. Odnosząca wielkie sukcesy i borykająca się z jeszcze większymi dramatami. Anna German: bohaterka, której losy niespodziewanie wciągnęły miliony Polaków. Człowieczy los nie jest bajką ani snem Do niedawna Anna German była w Polsce niemal zapomniana. 30 lat po jej śmierci nieliczni wielbiciele sięgali wprawdzie chętnie po płyty z jej piosenkami, gromadzili się na festiwalach i prowadzili poświęcone jej strony internetowe, jednak młodzi ludzie często nie znali nawet jej nazwiska. Nic dziwnego, że propozycja wyemitowania serialu o piosenkarce nie spotkała się z entuzjazmem. Kogo może zainteresować rosyjska produkcja o kobiecie, której w powszechnej świadomości po prostu nie ma? Sukces serialu zaskoczył wszystkich. W piątkowe wieczory przed telewizorem zasiadało średnio 6,27 mln widzów – więcej niż oglądało kolejny sezon „Rancza” i mniej jedynie od „M jak miłość”. Czwarty, najpopularniejszy odcinek, wyemitowany 15 marca zobaczyło 6,79 mln osób. TVP zarobiła na reklamach 7,64 mln zł brutto. Po odliczeniu rabatów i upustów – ok. 3,2 mln zł. A to dopiero początek. Nagle okazało się, że z tygodnia na tydzień cała Polska zaczęła słuchać Anny German. Pod klipami z jej piosenkami na YouTube codziennie dochodzą nowe komentarze: „Śliczna, delikatna kobieta”, „Czuję dreszcze, gdy ją słyszę”, „Żaden dzisiejszy hit nie dorównuje tym piosenkom!”. Na listy przebojów wróciły „Tańczące Eurydyki” i „Człowieczy los”, a wznowienia płyt rozchodzą się jak świeże bułeczki. Oczywiście machina sprzedaży ruszyła z impetem, by z historii „Białego Anioła” wycisnąć jak najwięcej. Wśród bestsellerów płytowych od kilku tygodni królują kolejne płyty German: składanka „40 piosenek”, śpiewany po rosyjsku dwupłytowy album „Nadieżda” i wznowiona po prawie 14 latach składanka „Złote przeboje. Bal u Posejdona”. Z mody na German korzystają nie tylko wytwórnie muzyczne, ale i wydawcy prasy z każdej półki: zarówno „Gazeta Wyborcza”, jak i „Super Express” dodawały do kwietniowych numerów albumy z jej piosenkami, a „Fakt” – biografię. Kupony od popularności serialu odcina też odtwórczyni głównej roli, Joanna Moro, która planuje nagranie własnej płyty z piosenkami artystki. – Trudno jednoznacznie powiedzieć, dlaczego nagle serial, a za jego sprawą – bohaterka, zyskał popularność. Poza tym, że German była dobrą piosenkarką, film pokazuje jej nieposzlakowany charakter, mamy do czynienia wręcz z kobietą-aniołem – tłumaczy prof. Waldemar Kuligowski, kulturoznawca z UAM. – Do tego dochodzą dramatyczne losy, które zawsze sprzyjają tego typu idealizacji. Ale dzisiejsza popularność German to też element nostalgii za czasami, które minęły, swego rodzaju tęsknota za PRL i jej gwiazdami. Dziś życie gwiazd jest śledzone, jest publiczne, wtedy miały one swój prywatny świat, a ich losy były nieznane. Serial pozwolił wniknąć w prywatność bohaterki. Nic dziwnego, że Anną zajęły się dziś także media… plotkarskie. Nieżyjąca od lat kobieta stała się pożywką dla kolorowych magazynów i odpowiadających im serwisów internetowych. I choć życie piosenkarki nie należało do skandalizujących, tabloidy zdołały przynajmniej wyciągnąć na światło dzienne jej kompleksy (związane głównie z bardzo, jak na ówczesne czasy, wysokim wzrostem), historie z życia prywatnego, dobijają się po wywiady do jej męża i syna lub przynajmniej do znajomych, którzy mieli okazję choć kilka razy porozmawiać z bohaterką. To wszystko sprawiło, że German stała się współczesnym słuchaczkom jeszcze bliższa, już nie tylko jako bohaterka serialu, ale bliska ich doświadczeniom prawdziwa kobieta. Człowieczy los jest zwyczajnym, szarym dniem Dramatycznych losów Anny nie znało wcześniej nawet wielu jej najwierniejszych wielbicieli. Wprawdzie o jej wypadku było w Polsce głośno, wiadomo było też powszechnie, dlaczego przedwcześnie odeszła, jednak szczegóły jej historii pozostawały ukryte. Czas, kiedy paparazzi śledzą każdy krok gwiazd, a one same dzielą się szeroko informacjami o tym, jak żyją, z kim, dlaczego i od kiedy, miały dopiero nadejść. Serial pokazał bohaterkę nie tylko idealną, ale przede wszystkim bliską odbiorcom. Zamiast wznosić się ponad zwykłych śmiertelników, German,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2013, 22/2013

Kategorie: Kultura
Tagi: Agata Grabau