Czy Polacy obchodzą najbardziej wystawne święta w Europie?
Annamaria Schifano-Nowosielska, architekt pochodząca z Sycylii Na pewno jest dużo wspólnego w świątecznych obchodach w Polsce i we Włoszech, jednak są również istotne różnice. Nie chodzi nawet o suto zastawiony stół, ale w Polsce ludzie się skupiają, chodzą na msze, śpiewają kolędy. U nas oczywiście też, ale nie traktuje się tego jako obowiązku. Polska Wigilia jest bardziej absorbująca, zwyczaj podawania 12 potraw sprawia, że przygotowujący jest w niemałym stresie, czy zdąży. Na właściwym wydarzeniu może się skoncentrować, dopiero gdy usiądzie ze wszystkimi do stołu. We Włoszech wigilia jest bardzo prosta. Zwykle zupa rybna, lekka kolacja i to wszystko. Może się też pojawić mięso. W pierwszy dzień świąt jest już podobnie, ludzie się spotykają, to dzień odwiedzin rodziny i znajomych. Święta w Polsce to jednak przede wszystkim specyficzna atmosfera. Leonid Swiridow, szef przedstawicielstwa Rosyjskiej Agencji Informacji Międzynarodowej RIA Novosti w Warszawie Dlaczego właśnie w Polsce, a nie np. w Czechach? Tam przed świętami wszystkich ogarnia szał zakupów, co przybiera katastrofalne rozmiary. A w Niemczech czy Austrii, gdzie wygląda to na jakiś narodowy zryw? Myślę, że w intensywności przygotowywania świąt Polacy są gdzieś na środku skali wśród krajów europejskich. Zupełnie inaczej wygląda okres przedświąteczny we współczesnej Rosji, bo tutaj z powodu aktywności różnych zachodnich korporacji nastąpiło nałożenie się terminów przygotowań do świąt katolickich i prawosławnych. Dotyczy to zresztą nie tylko przedstawicielstw zachodnich banków i kompanii handlowych czy usługowych, ale i części miejscowych, które korzystają z nowych możliwości organizowania kampanii świątecznych. Od 24 i 25 grudnia firmy te nie pracują, co przeciąga się do Nowego Roku, a zaraz potem jest prawosławne Boże Narodzenie. Pracownicy są szczęśliwi, bo zimowe wakacje wydłużają się często do dwóch tygodni. Tworzy się nowy obyczaj wśród Rosjan zatrudnionych w dużych firmach, aby w tym okresie wyjechać gdzieś daleko, np. na Bali czy na Majorkę, o ile środki pozwalają. Redbad Klijnstra, aktor i reżyser, urodzony w Holandii Nie wiem, jak jest w innych krajach Europy. Czytałem, że to właśnie Anglicy, mimo trudności ekonomicznych, najwięcej wydają na prezenty i jedzenie. Trudno porównać polskie święta do innych. One według mnie nie tyle są bardziej wystawne, ile głębsze i bogatsze w sensie ciepła i kultywacji więzów rodzinnych. István Gordon, dyrektor Węgierskiego Instytutu Kultury, radca ambasady Republiki Węgierskiej Przebywając od wielu lat w Polsce, zdążyłem się już przyzwyczaić, że Boże Narodzenie jest tutaj najważniejszym świętem, a jego oprawa jest chyba najbogatsza spośród znanych mi tradycji narodowych. Nigdzie też w Europie nie spotkałem się z tak gorąco wyrażaną sympatią w stosunku do Węgrów. Podczas świąt Bożego Narodzenia nigdy nie czułem się tutaj obco, tylko zupełnie jak w domu, a nawet w pewnym sensie Boże Narodzenie w Polsce jest bardziej interesujące niż w moim kraju. Zwykle dyplomaci wyjeżdżając z placówki, mówią, że pozostawili połowę swego serca, ale mnie się wydaje, że chyba mam już dwa serca i jedno całe zostanie na zawsze w Polsce. Theofilos Vafidis, ekspert i doradca kulinarny greckich producentów żywności na polskim rynku. Taka właśnie jest w Polsce tradycja i taka powinna pozostać. Dobrze, że Polacy nie dają się wtłoczyć w zunifikowane zwyczaje europejskie. Nie ma powodów, aby bogatą, a zarazem postną tradycję wigilijną zastępować jakąś inną. W Grecji nie obchodzimy Wigilii, nie przestrzegamy też postu w tym okresie, a w Polsce je się dużo, przestrzegając zarazem ścisłych reguł przyrządzania tradycyjnych posiłków. Nie znamy również tylu ceremonii świątecznych, więc wszystko to wywołuje u nas podziw i zachwyt, bo jest autentyczne i oryginalne. Prof. Milan Duriczek, Słowak, teoria turystyki i rekreacji, wykładowca Uniwersytetu Rzeszowskiego Nigdy nie byłem zaproszony na wieczerzę wigilijną do polskiej rodziny, ale z tego, co słyszałem, jest tu wszystkiego znacznie więcej niż u nas. Na Słowacji wystarczy jakiś karp i to wszystko, a w innych regionach może być nawet wieprzowina. W Polsce tworzy się szczególną atmosferę święta, choć wspólne dla obu tradycji jest samo spotkanie rodzinne w tym dniu. W Polsce jednak ze względu na silne tradycje religijne daje się wyczuć większy wpływ obyczaju związanego z wiarą. Obecność świąteczna w kościele czy na pasterce to niemal dodatkowe przykazanie, u nas tak się tego nie traktuje. Mnie osobiście