Czy przestępcy mają wpływ na życie polityczne?

Czy przestępcy mają wpływ na życie polityczne?

Marek Celej, sędzia Sądu Okręgowego dla M. St. Warszawy Nie mieliśmy takiej sytuacji. Nasuwa się jednak głębsza refleksja – politycy zbyt szybko chwytają pewne zjawiska (a także nazwiska) od osób podejrzanych, przydatne do prowadzenia walki politycznej, ale nie mają instrumentów do sprawdzenia, czy to jest prawda. Podejrzany czy oskarżony ma prawo kłamać w swojej obronie, ale każdy organ prowadzący postępowanie jest zobowiązany do weryfikacji. Czym innym jest zresztą przesłuchiwanie przed komisjami śledczymi i urzędem prokuratorskim, a czym innym przez składem sędziowskim. Czy próbę weryfikacji oskarżeń mogliby podjąć również członkowie komisji śledczej? Rzucanie pomówień względem określonych osób bez ich weryfikowania jest bardzo niepokojące. Włodzimierz Olszewski, rzecznik interesu publicznego, sędzia Przestępcy mogą wpływać na życie polityczne w rozmaitych formach. Prócz szantażu, wymuszeń itd. możemy sobie wyobrazić bardziej zakamuflowane sposoby tzw. białych kołnierzyków, które dysponują solidnymi podstawami finansowymi. Poprzez polityków oddziałują na stosunki gospodarcze, demoralizują ich. Odnoszę wrażenie, że jest to obecne także w naszym życiu politycznym, np. z uwagi na niski poziom klasy politycznej, chociaż nie uważam tego wpływu za decydujący. Rzecznik interesu publicznego działa generalnie w dwóch sferach, chroni przed szantażem osoby zajmujące stanowiska publiczne i wpływa na poprawienie poziomu moralności w polityce. Chociaż kłamca lustracyjny nie jest przestępcą w rozumieniu prawa karnego, ale stosuje się wobec niego środek karny pozbawienia praw publicznych. Janusz Kaczmarek, szef Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku Zauważamy prawidłowość, że biznesmen, któremu stawiamy zarzut przestępstwa typowo gospodarczego, zasłania się polityką. Twierdzi, że np. organa ścigania, służby podatkowe itd. zwróciły ostrze przeciwko niemu, bo jest związany z jakimś ugrupowaniem. Także politycy traktują to jako naturalną obronę przed zarzutami. Część mediów przyjmuje takie tłumaczenia, jeszcze zanim dojdzie do wyroku, co wprowadza szum medialny. Dawanie podłoża do spekulacji też jest oddziaływaniem na politykę i całe społeczeństwo, które nie wie do końca, z czym ma do czynienia. Np. rzekome podsłuchiwanie senatora Andrzeja Chronowskiego nie było przestępstwem, ale sprawę nagłośniono i wypowiadano się o niej jak o naruszeniu prawa. Czynili tak premier, marszałek Sejmu, a jeden z posłów mówił przy okazji, że demokracja w Polsce przestała istnieć. Prof. Halina Perkowska, socjologia, etyka, Uniwersytet Szczeciński Przestępcy, głównie ze sfery gospodarczej, wpływają na życie polityczne. Zdarza się też, że przestępcy z wyrokami sprawują władzę. To jest sytuacja dziwaczna, ale nasza opinia publiczna jest bardzo tolerancyjna. W normalnym kraju napór opinii publicznej zmiótłby ze sceny takich polityków, u nas traktuje się ich jak święte krowy. Liczę na nowe pokolenie. Starego się nie naprawi. Przyszłość kraju zależy od uzdrowienia szkolnictwa. Ostre kryteria trzeba wprowadzić wobec nauczycieli, szczególnie akademickich. Powinni oni być elitą moralną kraju. Prof. Hanna Świda-Ziemba, socjologia wartości Kiedyś słuchaliśmy tylko o przestępcach w białych kołnierzykach w Ameryce, a teraz tacy ludzie u nas zaczynają wkraczać na salony. Nie wszyscy i nie zawsze, bo to zależy od indywidualnej uczciwości człowieka i od możliwości popełniania nadużyć, a nie od tego, jakiemu ugrupowaniu politycznemu się sekunduje. Co do wielu polityków jestem pewna, że nie popełniają nadużyć. Spore możliwości do przestępstw stwarzają spółki skarbu państwa, bo są one jak otwarte okno na parterze, które kusi złodziei. Przestępcy z reguły próbują się bronić i mścić za to, że ich posadzono i rzucają pewną sumę nazwisk na pożarcie. Nieufnie patrzę na zeznania przed Komisją Śledczą, bo podejrzani chcą trafić w obecny nastrój. Henryk Dzido, senator Samoobrony, adwokat W żadnym kraju przestępcy nie powinni wpływać na życie polityczne, ale na pewno mogą to robić np. w obszarze ekonomii. U nas takie działania przetwarza się potem nawet w programy społeczne państwa. Tak było w przypadku perfekcyjnie przygotowanej afery FOZZ, która rzutowała na stan finansów państwa. Także w aferze Orlenu są wątki wskazujące, że przestępczość gospodarcza sięgała szczytów władzy. Co do polityków Samoobrony – są wśród nich pojedyncze osoby z wyrokami, ale są to wyroki w sprawach związanych albo z działalnością polityczną, albo z kwestiami kredytowymi. Ja tych wyroków nie usprawiedliwiam, nie są to jednak przestępstwa kryminalne i nie wpływają na funkcjonowanie władzy. Andrzej Kwiatkowski, publicysta telewizyjny O tym, że mogą, przekonujemy się od czasu, gdy za powiązania ze światem przestępczym zaczęli trafiać

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 14/2005, 2005

Kategorie: Pytanie Tygodnia