Czy słusznie wypuszczono na wolność sprawców linczu we Włodowie?
PRO Krzysztof Orszagh, szef zespołu ds. spraw pomocy ofiarom przestępstw w Urzędzie M.St. Warszawy Tak. Choć jest faktem bezspornym, że sprawcy przekroczyli granice obrony koniecznej, nie doszłoby do tego, gdyby policja na czas podjęła interwencję. Jeśli jednak wszystkie czynności w tej sprawie zostały zakończone i nie istnieje obawa matactwa, to apelowałbym do ministra sprawiedliwości, aby z zakładów karnych zostali wypuszczeni wszyscy ci, którzy niespecjalnie zagrażają bezpieczeństwu obywateli. Powinno się natomiast umieścić tam tych, których ludzie się boją, groźnych przestępców, zabójców, sprawców pobić, rozbojów i porwań, gwałcicieli, sprawców przemocy domowej, pedofilów. To oni powinni siedzieć pod kluczem, a nie krążyć po ulicach naszych osiedli. KONTRA Prof. Marian Filar, prawo karne, UMK Choć z czysto prawnego punktu widzenia decyzja jest słuszna, to nie wiem, dlaczego podejmuje ją prokurator generalny, a nie regionalny. I dlaczego zwołuje w tej sprawie konferencję prasową. Jest to więc decyzja o charakterze politycznym, a nie prawnym. Sugeruje też ona sądowi kwalifikację prawną czynu jako przekroczenie obrony koniecznej, co jest kompletną bzdurą. To tak, jakby dawać innym sygnał: stosujcie takie metody, nie przejmujcie się. Zwołajcie grupę kolegów, zaciągnijcie w krzaki faceta, który wam przeszkadza, i nie przejmujcie się, bo ogólnie macie rację. Wolałbym, aby prokurator generalny był prokuratorem, a nie wsłuchiwał się w „głos ludu” rodem z Teksasu. Share this:FacebookXTwitterTelegramWhatsAppEmailPrint