Polska ma szansę trafić do światowej czołówki w ekologicznym pozyskiwaniu energii z węgla kamiennego Nasza energetyka opiera się w 96% na węglu. Śląsk, najbardziej zanieczyszczony region Polski, straszy dwutlenkiem węgla Europę – wysyła w atmosferę ponad 30% krajowej emisji CO2. Inżynierowie z Kędzierzyna i Katowic przedstawiają konkretne rozwiązania tego problemu. Śląsk wkrótce może stać się polem innowacji technologicznych na skalę nieznaną w świecie – w ramach Zeroemisyjnego Kompleksu Energo-Chemicznego w Kędzierzynie-Koźlu. Unia Europejska inwestuje w nowoczesne instalacje zgazowywania węgla – neutralne dla środowiska sposoby pozyskiwania energii. Pod koniec 2009 r. rozstrzygnie, któremu spośród 46 aplikujących projektów przyzna milionowe dofinansowania. Dzięki dotacji z UE powstanie 12 tego rodzaju flagowych inwestycji w całej Europie. O dotację unijną ubiegają się dwa polskie projekty: z zakładów w Kędzierzynie i Bełchatowie. W Polsce najlepszą lokalizacją dla nowoczesnej technologii, powodującej redukcję emisji dwutlenku węgla praktycznie do zera, jest Śląsk. Stoi węglem, ma infrastrukturę i kapitał ludzki. Zeroemisyjna technologia daje szansę na to, by 3 mln ton CO2 nie trafiło do atmosfery. Wymierna oszczędność to ok. 100 mln euro, bo tyle płacimy za emisję CO2, a dotacje na modernizację energetyki w Polsce osiągną skalę 60 mld zł. Energia bez zanieczyszczeń Wizjonerskie i kosztowne przedsięwzięcie przygotowywane przez Zakłady Azotowe Kędzierzyn i Południowy Koncern Energetyczny jest pionierskie nie tylko w skali lokalnej – ma szansę na status Europejskiego Projektu Flagowego. – Wybudujemy w Kędzierzynie-Koźlu pierwszą na świecie Zeroemisyjną Elektrownię Poligeneracyjną. Dzięki innowacyjnym technologiom CCS, czyli wychwytywania i składowania CO2, oraz IGCC – zgazowywania węgla, elektrownia będzie wytwarzać nie tylko energię elektryczną i cieplną, ale również gaz syntezowy – mówi prezes ZAK SA, Krzysztof Jałosiński. Do atmosfery zaś nie będzie trafiać CO2, emisja zostanie zniwelowana do zera. Gaz będzie w nowatorski w Europie sposób przechowywany pod ziemią. Prezes nie używa trybu przypuszczającego. Nie ma wątpliwości, podobnie jak marszałek i wojewoda opolski oraz starosta kędzierzyński, że misja powinna się udać – lokalne rozwiązywanie globalnych problemów. Kompleks w Kędzierzynie-Koźlu, którego realizacja jest planowana do 2015 r., a szacowany koszt to ok. 6 mld zł, ma być podstawą rozwoju zastosowań Czystych Technologii Węglowych w Polsce i Europie. Schematem do powielania w kolejnych inwestycjach. Z gazu alkohol – Polska dziś wydobywa i kupuje gaz. Nasz projekt, który umożliwi produkcję gazu z węgla, będzie trzecim źródłem zabezpieczającym krajowi dostawy tego surowca – stwierdza prezes Jałosiński. To jedna z możliwych odpowiedzi na wywoływany od lat temat dywersyfikacji źródeł paliw, w tym gazu, czyli bezpieczeństwa energetycznego kraju. Wagę tego bezpieczeństwa w ostatnich tygodniach mogliśmy sami oceniać. Kompleks będzie się składał z dwóch modułów: elektrociepłowni oraz instalacji produkującej gaz syntezowy na potrzeby Zakładów Azotowych Kędzierzyn. – Innowacyjność elektrowni poligeneracyjnej polega na połączeniu obiektów energetycznego i chemicznego, co podniesie sprawność energetyczną wykorzystania węgla. Poza produkcją czystej energii elektrycznej, ciepła i gazu syntezowego pozwoli na efektywne wykorzystywanie CO2 do produkcji surowców chemicznych, takich jak metanol, mocznik, wodór, a w przyszłości paliw syntetycznych – wyjaśnia dr Robert Duszewski, dyrektor inwestycji i rozwoju ZAK SA. To krok ku powrotowi do własnych surowców – do węgla. Do takiego wykorzystania nadaje się nawet słaby węgiel, zapewnia Duszewski, a złoża wystarczą na 200 lat. Dzięki rozpoczęciu produkcji gazowych i płynnych paliw zmniejsza się zależność kraju od zewnętrznych dostawców. Jeszcze w fazie demonstracyjnej projekt zdoła wyprodukować 0,5 mln ton metanolu rocznie, zaspokajając całkowicie polskie potrzeby i eliminując import surowca z zagranicy. Dotąd nie ma w Polsce produkcji metanolu. – Mamy największe złoża węgla w Unii, dzięki rozwojowi karbochemii możemy go w sposób korzystny dla środowiska przekształcać w inne surowce i jeszcze na tym zarabiać – podsumowuje prezes ZAK SA Krzysztof Jałosiński. Pod ziemię zamiast do atmosfery Poza wykorzystywaniem CO2 do produkcji syntetycznych paliw, nawozów lub tworzyw sztucznych nowością będzie przechowywanie go pod ziemią. W USA planuje się nową inwestycję zgazowywania węgla powiązaną z przesyłaniem rurociągami skroplonego CO2 na odległość 650 km i tłoczeniem go pod ziemię na głębokość
Tagi:
Beata Dżon