Czy charyzmatyczny duchowny z New Jersey kazał zgładzić własną żonę? Ponury dramat sprzed prawie sześciu lat znów znalazł się na pierwszych stronach amerykańskich dzienników. 1 listopada 1994 r. w Cherry Hill pod Filadelfią nieznani sprawcy zamordowali Carolę Neulander, żonę czołowego rabina stanu New Jersey. Głównym podejrzanym w tej sprawie jest mąż ofiary. Na początku maja br. do dokonania zbrodni niespodziewanie przyznał się prywatny detektyw Len Jenoff, który uprzednio prowadził własne dochodzenie, mające dowieść niewinności rabina. “Wiosną 1994 r. rabin Fred Neulander zapytał mnie, czy potrafię zabić dla swej ojczyzny, albo dla Izraela. Powiedziałem, że tak. Jestem tylko biednym Żydem. Rabin pomógł mi, gdy na skutek alkoholowego nałogu straciłem rodzinę, pracę i dom. Byłem więc gotowy zrobić dla niego wszystko. Mistrz Neulander twierdził, że kobieta, którą trzeba zgładzić, jest wrogiem Izraela. Obiecywał, że jeśli dokonam tego, dostanę 30 tysięcy dolarów, a potem pracę w izraelskim wywiadzie – Mossadzie. Nie wiedziałem, że chodzi tu o jego żonę”, zeznał Lenoff przed prokuratorem hrabstwa Camden, Lee Salomonem. Podczas przesłuchania wstrząśnięty i łkający detektyw zapewniał: “Gdy nazajutrz dowiedziałem się, że zginęła Carola Neulander, zwymiotowałem z przerażenia. Nie mogę już dłużej żyć z ciężarem mojego czynu. Postanowiłem przyznać się, gdyż bez mojego świadectwa rabin zostałby zapewne uniewinniony przez sąd”. 58-letni obecnie rabin, Fred Neulander, jest poważnym, siwowłosym mężczyzną o niebieskich oczach i twarzy myśliciela. W 1974 r. w starym domu towarowym w Cherry Hills pod Filadelfią założył wraz z małżonką reformowaną synagogę M’kor Shalom. Neulander był urodzonym przywódcą. Otaczała go sława mędrca, który znajdzie lekarstwo na wszystkie problemy. Jego nauki przyciągały rzesze wiernych. Neulander, wspomagany przez żonę, organizował pomoc dla bezdomnych, ubogich i chorych na AIDS. Rychło M’kor Shalom stało się największą kongregacją zreformowanego judaizmu w południowym New Jersey. Rabin stał na czele wspólnoty liczącej 77 tys. osób. Nikt w Cherry Hills nie spodziewał się, że w rodzinie uwielbianego przywódcy religijnego dojdzie do krwawej tragedii. 1 listopada 1994 r. Neulander aż do późnej nocy nauczał w synagodze. Nigdy do tej pory tak nie postępował, zawsze był w domu przed zmierzchem. Policja przypuszcza, że rabin, przebywając tak długo w świątyni w obecności licznych świadków, próbował zapewnić sobie alibi. Kiedy wrócił do swej eleganckiej, piętrowej rezydencji w stylu kolonialnym, znalazł swą żonę Carolę leżącą twarzą w dół na podłodze w salonie – w kałuży krwi. Morderca dosłownie zatłukł 52-letnią kobietę na śmierć, zadając jej siedem potężnych uderzeń tępym narzędziem w głowę. Mieszkańcy Cherry Hills pogrążyli się w żałobie. Rabin otrzymywał zewsząd wyrazy współczucia, świeży grób Carol na Crescent Park Cemetery w Pennsauken pokryło morze kwiatów. Policja jednak wszczęła śledztwo i, zgodnie z zasadami sztuki dochodzeniowej, postanowiła najpierw przyjrzeć się najbliższej rodzinie ofiary. Wytrawni funkcjonariusze szybko wytropili, że mistrz Neulander wcale nie był tak nieskazitelnym mężem, za jakiego się podawał, lecz chętnie nawiązywał romanse pozamałżeńskie z młodymi członkiniami własnej gminy. Sprawie tej poświęcił przed kilkoma dniami artykuł na pierwszej stronie szacowny “Los Angeles Times”, jedna z najpoważniejszych gazet Ameryki (ostatnio pod względem wysokości nakładu wyprzedził “New York Timesa”). Jak pisze dziennik z Los Angeles, w 1992 roku rabin brał udział w pogrzebie męża młodej gwiazdy filadelfijskiej rozgłośni radiowej WPEN, Elaine Soncini. Zgodnie z obyczajem, duchowny przywódca pocieszał młodą wdowę. Pocieszał tak gorliwie, że wkrótce oboje stali się kochankami i “uprawiali gorący seks w samym centrum studiów rabinackich” Neulandera. Elaine nie chciała jednak zadowolić się trzymaną w tajemnicy miłością. Marzyła, że zostanie prawowitą małżonką charyzmatycznego lidera; w tym celu przeszła nawet na judaizm. Neulander wiedział wszakże, że rozwód z powszechnie lubianą Carol zrujnuje jego reputację we wspólnocie. Rabin-rozwodnik nie może przecież kierować synagogą! Elaine nalegała: “Odejdę, jeśli się ze mną nie ożenisz. Chcę, abyś rozwiązał ten problem do grudnia 1994 roku”. Neulander istotnie obiecał, że w wyznaczonym terminie “rozwiąże problem”. Rewelacje o pozamałżeńskich przygodach duchownego wstrząsnęły wspólnotą wiernych. “Neulander przeprowadził
Tagi:
Krzysztof Kęciek