I sekretarz KC odnosił się krytycznie do radzieckich wzorców. Próbował wprowadzać do gospodarki realno-socjalistycznej narzędzia rynkowe Dzieje Polski Ludowej obecnie są fałszowane na wiele sposobów, głównie jednak poprzez interpretowanie w kategoriach pojęciowych i według miar czasów dzisiejszych, zresztą idealizowanych. Niesłychanie zniekształca to obraz, zamiast historii otrzymujemy propagandę. Trzeba się temu przeciwstawiać, nawet jeśli przez pewien czas miałoby to wyglądać na walkę z wiatrakami. Obecność Gomułki w centrum polskiej sceny politycznej przypada na dwa różne okresy. Pierwszy – końcowa faza II wojny światowej i początek formowania się powojennego ładu, zwanego zimną wojną. Drugi zaś – ustabilizowana poststalinowska faza zimnej wojny oraz rywalizacji dwu systemów ustrojowych i bloków wojskowych. Oba te okresy charakteryzuje dominacja wielkich mocarstw i marginalizacja państw średnich i małych. Powojenny ład został wyznaczony przez wynegocjowany lub ustanowiony siłą faktów podział sfer wpływów między dwa zwycięskie supermocarstwa i odpowiadał mniej więcej realnemu układowi sił. W przypadku Polski, podobnie jak innych państw, które znalazły się w strefie wpływów ZSRR, oznaczało to konieczność dostosowania politycznego i ustrojowego do wymogów polityki radzieckiej, a ponadto również do drastycznych przemieszczeń terytorialnych i ludnościowych. Wyłoniły się trzy główne opcje: obóz sprzeciwu politycznego i zbrojnego, stawiający na rychły konflikt zbrojny Stanów Zjednoczonych z ZSRR; rzecznicy Realpolitik gotowi do wymuszonego dostosowania na podstawie jakiegoś kompromisu; wywodząca się z dawniejszej KPP Polska Partia Robotnicza, akceptująca nową sytuację i dostrzegająca w niej szansę realizacji projektu ustrojowego i społecznego, który od lat był jej ideowym celem. W realiach końca II wojny światowej tylko PPR i jej ewentualni sprzymierzeńcy spod znaku Realpolitik mieli szansę odbudowy polskiej państwowości. Obóz sprzeciwu mógł jedynie uwikłać kraj w beznadziejną wojnę domową. Paradoksalnie im większe odnosiłby sukcesy, tym większe wynikłyby z tego szkody dla ówczesnego położenia narodu i państwa. W pozornie jednolitej PPR współistniały odmienne koncepcje polityczne – Gomułki i przywódców wojennej emigracji komunistycznej w ZSRR. Wspólna dla wszystkich była akceptacja etatystycznego modelu socjalizmu oraz polityki forsownego uprzemysłowienia i urbanizacji. Model ten był w tych czasach niezwykle atrakcyjny na forum międzynarodowym wskutek sukcesów pierwszej fazy uprzemysłowienia i później gospodarki wojennej w ZSRR. Zgodnie też przyjmowano, że brak większościowego oparcia społecznego w Polsce – jak sądzono tymczasowy – wyklucza możliwość pluralistycznej demokracji, skazuje PPR na rządy mniej lub bardziej autorytarne i legitymizację inną niż wyborcza, przede wszystkim rezultatami polityki, nowymi terytoriami na zachodzie, sprawną odbudową powojenną, uprzemysłowieniem i urbanizacją, pełnym zatrudnieniem oraz rewolucją oświatową. Ta nadzieja w dłuższej historycznej perspektywie nie najgorzej się sprawdziła. Większość starokomunistycznej kadry, która odgrywała w PPR wiodącą rolę, cechowało nastawienie fundamentalistyczne, traktowanie radzieckiego modelu politycznego i gospodarczego jako wzorca, a odstępstw od niego jako wymuszonej okolicznościami taktyki, skłonność do nadużywania przemocy i nadmierne poleganie na radzieckim wsparciu. Gomułka natomiast odnosił się do radzieckich wzorców ze znacznym krytycyzmem. Sądził, że w Polsce przebudowę ustrojową trzeba będzie prowadzić inaczej i lepiej, wykluczał kolektywizację rolnictwa. Poszukiwał sojuszy, które pozwoliłyby neutralizować opór społeczny i minimalizować przemoc, zakładał ograniczony pluralizm pod hegemonią PPR. Chciał zachować autonomię wobec ZSRR, gdyż nie żywił pewności, że sojusznik i protektor zawsze będzie ze zrozumieniem odnosić się do polskich interesów, nie wahał się też wchodzić w spory ze Stalinem. Świadom wpływu relacji z ZSRR na stosunki wewnętrzne, w czerwcu 1948 r. zanotował: „Nieufność części społeczeństwa do naszej partii nie wynika z jej programu, lecz z powątpienia w szczerość naszego stanowiska w sprawie niepodległości Polski”. Liczył, że powstająca wówczas PZPR przyjmie niepodległościowe tradycje PPS. Całokształt stanowiska Gomułki nazwano polską drogą do socjalizmu, choć on sam tego terminu unikał. W politologii przyjął się ex post termin komunizm narodowy, w istocie trafny, gdyż była to próba swoistego unarodowienia koncepcji marksowsko-leninowskich nie tylko w sensie uwzględnienia narodowej specyfiki, lecz przede wszystkim respektowania narodowych interesów. Tą drogą pójdą w Jugosławii marszałek Tito, w Chinach Mao i Deng, także inni. Gomułka był pierwszy i pozostał oryginalny. W
Tagi:
Andrzej Werblan