Piosenkarka Doda ma ponoć nie tylko najwyższy iloraz inteligencji (w grupie gwiazd show-biznesu), ale także największy wpływ na ludzkie zachowania. Kiedy jej partner Nergal zachorował na białaczkę i potrzebny był dla niego przeszczep szpiku, na apel seksbomby posypały się zgłoszenia od dawców. Po trzech tygodniach było 18 tys. zgłoszeń, a po czterech już 30 tys. Jaka jest siła perswazji Dody, niech świadczy porównanie z osiągnięciami Fundacji Urszuli Jaworskiej, która w ciągu 10 lat istnienia zebrała niecałe 13 tys. dawców szpiku. Może więc warto Dodę zatrudnić w Narodowym Funduszu Zdrowia, a wówczas wszelkie bolączki naszego systemu opieki zdrowotnej znikną jak ręką odjął. Share this:FacebookXTwitterTelegramWhatsAppEmailPrint
Tagi:
Przegląd