Nastolatka z pism młodzieżowych to wyzwolona singielka, gotowa w każdej chwili na seks „Pracuj nad techniką – flirtuj, gdzie się da i z kim się da, na przykład z tym słodkim kelnerem, który obsługuje cię w pizzerii. Dzięki temu osiągniesz mistrzostwo”, radzi „Dziewczyna”, miesięcznik skierowany do czytelniczek w wieku od 15 do 24 lat. Takich czasopism i takich mądrości jest więcej. Młodsze dziewczyny sięgają po „Bravo”, „Bravo Girl”, „Twist”, starsze zaś po „Joy” i „Cosmopolitan”, który co prawda przeznaczony jest dla studentek i starszych, ale namiętnie czytany przez nastolatki. Trzy pierwsze to pisma niemieckiego wydawnictwa Bauer, „Joy” i „Cosmopolitan” – szwajcarskiego Marquarda, „Dziewczyna” natomiast należy do wydawnictwa Axel Springer. Pisma te mają ogromną siłę oddziaływania – tylko 10% uczniów szkół podstawowych i zaledwie 5% gimnazjalistów nie czyta prasy młodzieżowej. Casting na faceta Te czasopisma to przewodniki po dojrzewaniu, urodzie, modowych trendach, ale przede wszystkim po pierwszych kontaktach z chłopakami i pierwszych orgazmach. Czytają je już 10-latki. Tu poznają odpowiedzi na pytania: jak się podobać, jak zdobyć szacunek grupy i „uwielbienie w oczach tego jedynego”, czyli podstawową, niezbędną do funkcjonowania wiedzę nastolatki. Tu dowiadujemy się, że dziewczyny pomiędzy 10. a 20. rokiem życia to nie nastolatki, ale singielki, których jedynym celem jest znalezienie chłopaka. „Twist” pyta: „Lubisz kolesi, uwielbiasz ich czy też masz na ich punkcie lekką obsesję? Przyznaj się;)”. Specjalne wydanie „Bravo” – „Bravo Love” w całości poświęcone jest relacjom z chłopakami. – Dziewczynka od kołyski wysłuchująca bajek o księciu, który sprawia, że „żyje się długo i szczęśliwie”, staje się niejako społecznie zobligowana do tego, aby takiego księcia zdobyć! – uważa psycholog i terapeuta prof. Kazimierz Pospiszyl. – Jeden z socjologów powiedział, że kiedy chłopcy jeszcze kolekcjonują samochodziki, dziewczynki już kolekcjonują chłopców. To nie dlatego, czy nie tylko dlatego, że u nich szybciej występuje „burza hormonów”, lecz dlatego, że im atrakcyjniejszego chłopca znajdzie, tym wyższa będzie jej pozycja w grupie – wyjaśnia profesor. Czasopisma zaś przekonują, że piosenka „Nie całuj mnie pierwsza!” jest naprawdę przestarzała, a czekanie na „sygnał od niego” to marnowanie czasu. „Jeśli masz ochotę, możesz zrobić casting na faceta”, doradzają. Podsuwają pomysły na SMS-y, namawiają do trików, które pomogą im zaliczyć „upragnione ciacho”, bo dziś „kobiety biorą sprawy w swoje ręce” (te „kobiety” mają zarówno 20, jak i 11 lat). – Każda kobieta i dziewczynka wie, że sukces płci żeńskiej polega na tym, by się podobać mężczyznom – twierdzi prof. Pospiszyl. – One to chwytają już w bardzo młodym wieku. Do Pierwszej Komunii dziewczynki są strojone jak panny młode, w dziecięcych konkursach piękności występują małe kokietki, odpowiednio ubrane, instruowane i podmalowane przez mamy. Nawet gdy dziewczynka nie zdaje sobie sprawy z istoty seksu, rozumie, że trzeba się podobać – i szybko widzi, na czym zależy mężczyznom. Jeszcze przed rzeczywistym pobudzeniem seksualnym wchodzi bardzo burzliwie i przedwcześnie w kobiecą rolę seksualną. Czytelniczki młodzieżowych czasopism tworzą zastępy wampololitek gotowych kolekcjonować dla zabawy (i wprawy) już nie nowe ciuchy, ale chłopaków. Nastolatka, przepraszam, singielka po zdobyciu „miśka” powinna się stać niezłomną towarzyszką zabaw, partnerką do rozrywki, która ma się kojarzyć z przyjemnością. Powinna go słuchać, potakiwać, śmiać się z jego żartów i nie wymagać za wiele – by „gostka” nie znudzić sobą, bo „każdy chłopak chciałby mieć dziewczynę gotową do zabawy o każdej porze dnia”. Najważniejsze jest, jak mówi jedna z bohaterek reportażu w „Wysokich Obcasach”, 14-letnia Zuzia, „aby zatrzymać swojego seksa przy sobie na dłużej”. „Seks”, według nastoletniej terminologii, to chłopak, z którym się chodzi. „Dupa” zaś to jego dziewczyna. W rozkroku Z jednej strony, od nastolatki wymaga się dziewczęcości i niewinności, z drugiej zaś, uczy się ją, jak być wyzwoloną singielką, gotową na seks w każdej chwili. Dziewczyny są rozdarte, gubią się w tej pokrętnej filozofii. W „Bravo Girl” obok testu „Jak ma wyglądać twój pokój?” znajdujemy odpowiedź na pytanie: „Jak odbierają cię kolesie?”. Artykuły „o poczekaniu z pierwszym razem” zderzają się z fotostories (historyjkami w formie komiksowej z miłosną intrygą w tle), które niezmiennie kończą się pocałunkiem (zwykle w bieliźnie, bo w ubraniu najwidoczniej do pocałunku
Tagi:
Dagmara Biernacka