Dramat jeleni

Dramat jeleni

Ścienne, 04.02.2021. Strażacy podczas akcji wydobywania martwych jeleni z jeziora we wsi Ścienne (woj. zachodniopomorskie), 4 bm. Dzień wcześniej strażacy prowadzili akcję ratowania stada, pod którym załamał się lód. Udało im się uratować 15 zwierząt, w wodzie pozostało kilkanaście martwych, które muszą być teraz wydobyte. (jm) PAP/Marcin Bielecki

Ludzka bezmyślność niesie śmierć zwierzętom – Te jelenie zachowywały się jak ludzie. One płakały, wyły, wskakiwały jeden na drugiego. Łączyły się porożami. Trudno było je rozdzielić – Piotr Kowalkowski, naczelnik OSP w Ińsku, do dziś pamięta akcję ratunkową z 3 lutego br. Po południu strażacy zostali zaalarmowani, że w okolicy miejscowości Ścienne (gmina Ińsko w Zachodniopomorskiem) wpadło do zamarzniętego jeziora Ińsko stado jeleni, kilkadziesiąt zwierząt. Załamał się pod nimi lód. Akcja ratunkowa trwała dwa dni. Zwierzęta ratowali strażacy ze Stargardu, oddziały OSP z Chociwla, Ińska i Długich oraz policja i leśnicy. Niestety, większość jeleni utonęła. Świadkowie zeznali, że „przerażone zwierzęta uciekały, bo zostały wystraszone hukiem petard”. Zdaniem leśników i myśliwych jelenie to zwierzęta o silnym instynkcie samozachowawczym, nie weszłyby z własnej woli na zamarznięte jezioro. Nie rozumiały, że chcemy im pomóc – Po dotarciu na miejsce, ze względu na głębokość wody, która wynosiła ok 70 cm, i czas, który w tym momencie był bardzo ważny, aby uratować jak najwięcej zwierząt, postanowiliśmy wejść na sanie i przysunąć się jak najbliżej tonącego stada. Dzięki temu udało się uratować kilka sztuk więcej – relacjonują strażacy z OSP Ińsko. Część jeleni wracała do wody. Niektóre uratowane byki udało się ogrzać. Te o własnych siłach wróciły do lasu. – Zwierzęta nie rozumiały, że chcemy im pomóc. Same chciały jeszcze się bronić – dodaje Mariusz Milewski, powiatowy strażnik rybacki, uczestnik akcji ratowniczej. Ludzie wyciągnęli z wody i uratowali 15 jeleni. Część utopionych zwierząt wydobyto od razu, ale nie wszystkie. Jak wyjaśnia mł. kpt. Rafał Matysiak z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Stargardzie, było już późno i ciemno, panowały niekorzystne warunki atmosferyczne, co mogłoby narażać zdrowie i życie strażaków. Te zwierzęta, które pozostały w wodzie, wydobyto następnego dnia. W sumie było ich 19. Miesiąc później spod lodu wypłynęły truchła kolejnych jeleni. Wyłowili je ratownicy WOPR Ińsko razem z myśliwymi i leśnikami. – Najprawdopodobniej trafiły one pod lód, kiedy w amoku, tratując się nawzajem, próbowały wydostać się z przerębli – uważają myśliwi z Braci Łowieckiej. Bilans tragedii zwiększył się. W lutym i marcu wydobyto z jeziora Ińsko 26 jeleni. Policja została powiadomiona, że prawdopodobnie do tragedii jeleni przyczynili się ludzie. Potwierdzają to opinie łowczego Arkadiusza Borkowskiego z koła łowieckiego Głowacz w Szczecinie. Na podstawie złożonego przez koło zawiadomienia o przestępstwie Prokuratura Rejonowa w Stargardzie prowadzi obecnie śledztwo pod kątem znęcania się nad zwierzętami. Władze Ińska i łowczy z tego okręgu domagają się zmiany prawa i zaostrzenia przepisów dla zbieraczy poroża. Cenne poroże Łowczy mówią wprost, że to zbieracze poroża są odpowiedzialni za śmierć tych zwierząt. W lutym rozpoczął się sezon zrzutów poroża jeleni, trwający z reguły do połowy kwietnia. Arkadiusz Borkowski jest krytyczny wobec zbieraczy: – Wszystkim im się wydaje, że te byki, wpadając w gęstwiny, będą sobie utrącały poroże. A poroże to konkretne pieniądze, i to duże. Za kilogram rogu jelenia, tzw. zrzut, można otrzymać ponad 100 zł. – Starsze, dorodne byki jelenia zaczynają zrzuty już w styczniu, a młodsze w marcu, kwietniu, maju i czerwcu – wyjaśnia Marek Grugel, łowczy okręgowy Polskiego Związku Łowieckiego w Bydgoszczy. – Ludzie skrzykują się nawet na forach internetowych, wymieniają informacjami. Niektórzy szukają poroża hobbystycznie, inni dla zarobku. Mobilne skupy w tym roku za kilogram poroża płacą ok. 130 zł. Za dwie tyki jednego jelenia można zarobić nawet 800 zł. Tyka to pojedyncze poroże jelenia szlachetnego; może ważyć 3-4 kg. Zrzuty można sprzedać w skupie lub wystawić na internetowej licytacji. Okazy ponadprzeciętnej wielkości są poszukiwane przez kolekcjonerów, którzy mogą zaproponować znacznie większe pieniądze niż w skupach. Z poroża wykonuje się najprzeróżniejsze ozdoby i części do ekskluzywnych mebli (szczególnie eksportowanych na Zachód). Wykorzystuje je medycyna azjatycka, zwłaszcza jako składnik leków na potencję, afrodyzjaki i suplementy diety. Bywa też stosowane w kosmetykach. Zbieracze poroża interesują się nie tylko jeleniami. Wiosną, od kwietnia do czerwca, ruszają na kolejne łowy – szukają pojedynczych

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2021, 33/2021

Kategorie: Kraj