Dziewuchy waleczne

Dziewuchy waleczne

25.09.2016 Wroclaw Czarny Protest we Wroclawiu przeciwko zaostrzeniu ustawy antyaborcyjnej fot. Krzysztof Kaniewski/REPORTER

Grupa Dziewuchy Dziewuchom udowodniła, jak wielka jest siła polskich kobiet Nie można byłoby mówić o sukcesie strajku kobiet, który 3 października odbył się w całym kraju, gdyby nie jego świetna organizacja i masowość. Polki tysiącami wyszły na ulice, aby głośno walczyć o własne prawa. Ich wściekłość przeraziła polityków PiS, którzy już następnego dnia wyrzucili do kosza drakoński projekt antyaborcyjny. To nie wzięło się znikąd. Polki od kwietnia dyskutują, informują się, planują kolejne kroki i wspierają się na facebookowej grupie Dziewuchy Dziewuchom. – Dla mnie to przejaw wielkiego przebudzenia kobiet, które są w pełnej gotowości do zmiany swojego statusu w polskim społeczeństwie – mówi B., jedna z administratorek grupy. Zanim będzie za późno Strajk kobiet był sukcesem, ale członkinie grupy zdają sobie sprawę, że do końca ich walki jeszcze daleko. Nie mają jednak wątpliwości, że zakończy się ona sukcesem. – Zapisałam się, żeby poczuć, że nie tylko ja jestem sfrustrowana i wkurzona tym, że politycy usiłują wnikać w tak intymną sferę mojego życia i zabierać mi podstawowe prawa. Ważniejsze jest dla mnie to, dlaczego zostałam: to już była decyzja świadoma i podyktowana nadzieją, że te tysiące osób z niesamowitą energią osiąg­ną coś wielkiego. Nadal tak myślę – przekonuje C., kolejna administratorka. Dziewuchy powstały w reakcji na działania prawników fanatyków ze stowarzyszenia Ordo Iuris, które pod koniec marca wraz z innymi organizacjami antyaborcyjnymi złożyło do marszałka Sejmu zawiadomienie o zawiązaniu Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej „Stop Aborcji”. Komitet rozpoczął zbieranie podpisów pod ustawą, która w zasadzie całkowicie zakazywałaby aborcji w Polsce. Dominacja ugrupowań prawicowych w Sejmie oraz zapowiedź prezesa Kaczyńskiego, że „ogromna większość, a może cały klub PiS, poprze inicjatywę ustawy całkowicie zakazującej aborcji”, przeraziły, a przede wszystkim zdenerwowały kobiety. – Byłam wściekła na to, że polscy politycy w ogóle rozważają zaostrzenie „kompromisu” aborcyjnego – mówi 25-letnia Agata, szeregowa członkini grupy. Polki zrozumiały, że muszą się organizować i interweniować, póki nie jest za późno. „Zebrałyśmy się spontanicznie na Facebooku 1 kwietnia 2016 r. w reakcji na medialne doniesienia o planowanym drastycznym zaostrzeniu przepisów dotyczących przerywania ciąży”, czytamy na stronie internetowej Dziewuchy Dziewuchom. Szybko okazało się, że grupa na Facebooku cieszy się ogromnym zainteresowaniem, a liczba jej członkiń rośnie wręcz lawinowo. Pierwszego dnia zapisało się do niej 30 tys. użytkowniczek. Dzisiaj jest ich już ponad 108 tys. – Tempo było zawrotne, a od tego czasu nie odnotowałyśmy znacznych wahań liczebności, co oznacza, że użytkowniczki praktycznie nie opuszczają forum – tak pierwsze dni działalności grupy wspomina B. – Do tej pory jest dla mnie zaskakujące, że tak wiele osób zapisało się do grupy, która nie miała absolutnie żadnej promocji ani nagłośnienia w mediach – dodaje C. O fenomen kobiecej grupy na Facebooku spytałem dr Elżbietę Korolczuk, socjolożkę z Uniwersytetu Södertörn w Sztokholmie. – Pojawiło się realne zagrożenie, perspektywa zaostrzenia prawa antyaborcyjnego. Kobiety w Polsce zrozumiały, że za chwilę sytuacja, jaka miała miejsce w Szpitalu im. Świętej Rodziny (gdzie dr Chazan zmusił pacjentkę do donoszenia ciąży, mimo że płód miał bezmózgowie), będzie normą, a prokuratura będzie sprawdzać, czy poronienie to przypadkiem nie aborcja – tłumaczy. – Ale jest też coś więcej: kobiety mają już serdecznie dość władzy, która je lekceważy, chce za nie podejmować najważniejsze życiowe decyzje i słucha biskupów, a nie obywatelek. Ruch oddolny Pierwszy raz o Dziewuchach zrobiło się głośno, kiedy 3 kwietnia protestowały pod Sejmem oraz w innych miejscach w całej Polsce. Miały ze sobą transparenty i wieszaki (właśnie nimi w dawnych czasach kobiety same próbowały dokonywać aborcji, tam gdzie ten zabieg był nielegalny). Manifestację organizowała co prawda partia Razem, ale Dziewuchy Dziewuchom są ruchem całkowicie oddolnym i bezpartyjnym, którego celem jest ochrona praw kobiet przed zakusami polityków oraz hierarchii kościelnej. Kolejna manifestacja – pod hasłem „Odzyskać wybór” – odbyła się tydzień później, 9 kwietnia. Wtedy miało miejsce pierwsze publiczne wystąpienie Dziewuch. Solidarność z polskimi kobietami wyraziło wówczas wiele sław z kraju i ze świata. Zdjęcie z kartką, na której widniał napis #popieramdziewuchy, opublikowały m.in.: Milla

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2016, 43/2016

Kategorie: Kraj