Czy dziś aktualny jest cytat z Wyspiańskiego “Miałeś chamie złoty róg”?
Prof. Jan Błoński, literaturoznawca, Uniwersytet Jagielloński Pewnie nie. Teraz nie ma ani chamów, ani złotego rogu. To jest tylko figura literacka, a nie analiza sytuacji w kraju i jej szydercze podsumowanie. Nie trzeba w ten sposób patrzeć na “Wesele”. Biorąc w całości poglądy Stanisława Wyspiańskiego, chodziło mu pewnie o to, że istniała ogromna przepaść między warstwami oświeconymi a tłumem, masą ludu, przede wszystkim chłopstwa. Sądzę, że socjologicznie miał rację. Oczywiście, cytat można zastosować do bardzo wielu osób, które źle pokierowały swoim życiem czy interesami. Tak można o nich albo im powiedzieć, jednak kontekst tej figury językowej sięga okresu sprzed prawie 100 lat. Prof. Maria Janion, historyk literatury, Polska Akademia Nauk Cytat ten wszedł do mowy potocznej w tym sensie, że kiedyś miało się skarb i straciło się go. Bardzo wiele osób odnosi to dzisiaj do “Solidarności”, ktoś nawet zastosował go personalnie do Wałęsy. Sądzę, że Wyspiański podobnie rozumiał owe słowa; myślał o roztrwonionym skarbie. Lech Wałęsa, b. prezydent RP Parę razy ten cytat już słyszałem. Tak, to jest aktualne, ale trzeba by dziś lepiej zgłębić, kto tu ma rację. Gdyby nie było demokracji, może tak, jednak w naszym wypadku teraz musi być praca inaczej ułożona. Nie wystarczy powiedzieć, że ktoś miał szansę i z niej nie skorzystał, bo dziś w demokracji także ilość się liczy i dodawanie, a nie tylko przewodzenie. Dlatego to trochę inaczej wygląda i trzeba cytat mądrze interpretować. A niektórzy bawią się, robią ceregiele i przenoszą te słowa do innej epoki. Cytat pasuje i nie pasuje. Ryszard Marek Groński, satyryk, felietonista “Polityki” W ramach reprywatyzacji złoty róg będzie skrócony. Okaże się, że była to rodowa własność Branickich. Prof. Hanna Świda-Ziemba, socjolog, pedagog Jest to aktualne, ale tylko w pewnym sensie. Ów cham miał złoty róg trzymać w gotowości do walki o niepodległość, a przecież dziś już to mamy. Polska weszła do NATO, niebawem przyjęta zostanie do UE. Państwo nie jest słabe, stworzyło demokratyczne władze itd. Cytat jest jednak aktualny z punktu widzenia “Przedwiośnia”. Kiedyś myślałam nawet o stworzeniu scenariusza filmowego, który pokazywałby bohaterów niegdyś bezinteresownych, którzy narażali się na więzienie, a teraz są skłóceni, żądni bogactwa. Niektórzy mówią, że nie było innej drogi, że tak wygląda przejście od systemu gospodarki państwowej do rynkowej i że ten proces siłą rzeczy stwarzał trudności obiektywne. Ale generalnie politycy (wykluczając rząd Mazowieckiego) są jak ten cham, który trzymał złoty róg. Na początku mieliśmy reformy Balcerowicza; wtedy jeszcze można i trzeba było coś zrobić, ale nie wiadomo, co byłoby najlepsze. W miarę posuwania się w czasie dawna opozycja, ci, którzy walczyli o inną Polskę, skupili się na dobrach osobistych, skłóceni walczą o władzę i pieniądze. Za mało się myśli o państwie jako dobru publicznym. Obiektywnie mogły się zdarzyć złe rzeczy, ale nie w takim nasileniu. Trudno przekształcić gospodarkę z molochami produkcyjnymi, nie było płynności lokalowej, łatwości przemieszczania się z miejsca na miejsce. Likwidacja PGR-ów też się kojarzy ze złotym rogiem, ale my, jak zdobyliśmy tę niepodległość, to jak w “Przedwiośniu” – nastawiliśmy się na konsumpcję, nie patrzymy na skutki swoich posunięć. Maria Rydlowa, żona wnuka Lucjana Rydla, polonistka, wydawca listów Stanisława Wyspiańskiego Jest to aktualne, tylko cham się zmienił. Cytat nie był pytaniem, ale stwierdzeniem. Kto jest chamem? Trzeba sobie samemu dopowiedzieć. Brzydzę się polityką, ale bardzo się nią interesuję. “Rydlówka”, gdzie jest rodzinne muzeum i gdzie powstało “Wesele”, mieści się dziś w IV Dzielnicy Krakowa. Mieszkają tu ludzie obcy, więc i Bronowice zmieniły nazwę. Dopuścili się tego przewodniczący i rada. Były Małe Bronowice, bo tak od czasów średniowiecza nazywała się ta wioska, ale kiedy podciągnięto tramwaj, a na polach dworskich powstało osiedle, zmieniły się na Nowe Bronowice. Pisałam na ten temat. Zmiana historycznej nazwy wyraża brak kultury. Przewodniczący dzielnicy się w tym nie orientuje. Młodzi ludzie, którzy tu przybyli, nie interweniowali. Powstają inne idiotyzmy jak nazwy ulic – zamiast starych, jakieś Palmowe czy Groszkowe. Urodziłam się w Bronowicach i tu się wychowałam, ale rada dzielnicy myśli, że to od nich zaczyna się kultura i cały świat. Olga Lipińska, reżyser “Miałeś