Na dwa dni za kraty

Na dwa dni za kraty

Skazani na kilka dni za kratkami kosztują więcej, niż wynoszą ich niespłacone grzywny Wyciąg z akt osobowych osadzonego X., lat 70: „Oskarżony o to, że kierował w Grodzisku Mazowieckim rowerem po spożyciu alkoholu bez uprawnień. Wyżej wymienionemu sąd wymierza karę zasadniczą grzywny w wysokości 550 złotych z zamianą na 11 dni aresztu oraz zakaz prowadzenia pojazdów rowerowych na 36 miesięcy. Wobec niespłacenia grzywny zarządza się wykonanie kary zastępczej pozbawienia wolności”. Ksiądz Grzegorz Kudlak, kapelan więzienny: – Wysoki sąd, wydając taki wyrok, nie ma chyba pojęcia, jak wygląda samo przyjęcie skazanego do więzienia. Duchowny prosi wychowawcę Mariana Czugajewskiego o pokazanie konspektu rozmowy wstępnej, którą musi on odbyć z każdym skazanym zaraz po przyjęciu do zakładu: „Zapoznanie skazanego z porządkiem dnia w zakładzie karnym oraz prawami i obowiązkami skazanego; poznanie stosunku skazanego do zarzucanego mu czynu; jego poprzednia karalność; stosunek do podkultury więziennej; sytuacja rodzinna, wykształcenie i zawód; potrzeby postpenitencjarne (czego skazany może potrzebować po wyjściu z więzienia); stan zdrowia, nałogi i uzależnienia”. – Taką rozmowę odbywam z każdym, niezależnie od tego, czy przychodzi na 10 lat, czy na 10 dni – mówi Czugajewski. – Przy wyjściu z więzienia trzeba przeprowadzić rozmowę końcową. W zeszłym roku załatwiłem klienta w bramie. Najpierw rozmowa wstępna, potem od razu końcowa i do widzenia. – Jak to, „do widzenia”? – pytam Elżbietę Sidorowicz, długoletniego pracownika działu ewidencji więźniów. – Przecież to był człowiek skazany prawomocnym wyrokiem na pobyt w za kratkami! – Ale tylko na dwa dni pozbawienia wolności. Nie stawił się sam do odbycia kary, jak większość takich skazanych. Policja zatrzymała go w piątek. Noc przesiedział na policyjnym „dołku” (sprawdzenie danych, ustalenie tożsamości, może nie było transportu…). W sobotę przed południem próbowali nam go wetknąć – że niby został mu jeszcze dzień odsiadki. Ale przepisy mówią, że w niedzielę zwolnień nie ma. Gdybyśmy więc przyjęli go w sobotę i wypuścili w poniedziałek, mógłby nas oskarżyć o bezprawne pozbawienie wolności. Odbyliśmy więc obie rozmowy – wstępną i końcową – w bramie, założyliśmy akta i sobie poszedł. Notatki z rozmowy wstępnej ze skazanym na trzy dni pozbawienia wolności: „Kierowca, lat 57. Do tej pory nie karany. Syn w więzieniu. Podczas sądowej rozprawy syna dowiedział się, że został on pobity przez policję. Bardzo się zdenerwował. Agresywnie domagał się wyjaśnień od sądu, odmówił opuszczenia sali. Został skazany w trybie przyspieszonym. Obecnie jest spokojny, nieco przybity sytuacją, w jakiej się znajduje”. Wychowawca Czugajewski: – Ci, co przychodzą po raz pierwszy, są nieco wystraszeni. Ale po kilku dniach mówią: „Nie wiedziałem, że w więzieniu jest tak dobrze. Nakarmią, wykąpią, podleczą”. Kara pięciu, siedmiu dni nie robi na nich żadnego wrażenia. Z takim poglądem nie zgadzają się ksiądz Kudlak i Ingeborga Nałęcka-Ring, pracownik fundacji zajmującej się problemami postpenitencjarnymi. Pani Nałęcka twierdzi, że pierwszy, nawet krótki pobyt w więzieniu to prawie zawsze szok, pod wpływem którego często występuje „reakcja przyspieszonej resocjalizacji”, czyli gwałtowna niechęć powrotu do tego miejsca. Ksiądz zwraca uwagę na koszt podobnej „resocjalizacji”. – Taki kilkudniowy pobyt to może być koszmar, który potem śni się przez całe życie. Wszystko zależy od tego, gdzie skazany trafi. A wsadzany jest tam, gdzie akurat stoi wolne łóżko. Oczywiście, powinna to być cela dla karanych pierwszy raz, ale i tam mogą siedzieć ludzie nawet z dziesięcioletnimi wyrokami. I od tego, co dzieje się w tej celi, zależy czasem dalsze życie skazanego. Bo ktoś zgwałcony w więzieniu nie jest już tym samym człowiekiem. Przelicznik O żadnej resocjalizacji nie ma mowy. Skazani na kilka, kilkanaście dni to dla sądów penitencjarnych i służby więziennej margines działalności. Postrzegani są głównie przez pryzmat stosu papierów do wypełnienia. Część A akt osobowych skazanego na 10 dni pozbawienia wolności zawiera: wyciąg z kartoteki skazanych, zgłoszenie zmiany ewidencji z aresztu śledczego, wyniki badań lekarskich, karta identyfikacyjna, karta ewidencji widzeń, protokół z rozmowy wstępnej, protokół z rozmowy końcowej, obliczenie kary dokonane przez wydział ewidencji, nakaz przyjęcia do odbycia kary, zawiadomienie o nie zgłoszeniu do odbycia kary, protokół zatrzymania, zawiadomienie o osadzeniu w zakładzie karnym

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2001, 49/2001

Kategorie: Kraj