Eko-informacje

– W podprzemyskiej gminie Stubno, gdzie znajduje się kilkadziesiąt gniazd bocianich, ptaki te coraz częściej atakują pisklęta kur, kaczek i gęsi. Mieszkańcy twierdzą, że w ten sposób zginęło im już kilkaset piskląt. Bociany są coraz bardziej zuchwałe. Potrafią zlecieć na podwórka gospodarskie i, nie bojąc się ludzi, porwać pisklę domowego ptaka. Zdaniem prezesa Przemyskiego Towarzystwa Ornitologicznego, Przemysława Kunysza, agresywne zachowanie bocianów może wynikać z suszy, a tym samym niedostatku pokarmu. „W tym roku sytuacja jest szczególna. Susza tak dokucza bocianom, że coraz częściej wyrzucają z gniazd nawet swoje własne pisklaki. Instynkt im podpowiada, że mogą wykarmić mniejszą liczbę swych dzieci” – mówi prezes PTO. – Uczeni z londyńskiego Imperial College zmienili skład genetyczny komara widliszka, którego samiczki roznoszą zarazki malarii. Uważa się, że może to doprowadzić do wyeliminowania tej groźnej choroby. Dr Andrea Crisanti z Imperial College poinformowała, że naukowcy wiedzą już, które geny zastosować, aby transgeniczny komar nie był roznosicielem malarii. W ciągu 6 lat – według niej – powstanie nowy gatunek tego owada, który nie będzie zdolny do przenoszenia zakażenia. Badania nad genetyczną modyfikacją widliszka trwały 15 lat. Rocznie na malarię choruje 500 mln ludzi, z czego 2,7 mln umiera. – O jedną czwartą – z obecnych 2 tys. ton do 1,5 tys. ton na dobę – Nadwiślańska Spółka Węglowa SA zmniejszy zrzut do Wisły szkodliwych chlorków i siarczanów, zawartych w wodach kopalnianych – podał prezes spółki, Henryk Stabla. „Planujemy, że w 2001 roku będziemy odprowadzać do wód powierzchniowych ok. 1,5 tys. ton chlorków i siarczanów na dobę. W tym roku będzie to niewiele ponad 2 tys. ton na dobę. Jeszcze pięć lat temu dobowa wielkość zrzutu przekraczała 3 tys. ton” – powiedział prezes Stabla. Problem odprowadzanych na powierzchnię podziemnych wód z kopalń jest w Nadwiślańskiej SW największy wśród siedmiu spółek węglowych. Właśnie ta spółka odprowadza – głównie do Wisły – najwięcej szkodliwych chlorków i siarczanów. Obarczona jest również największymi opłatami i karami za odprowadzanie wód kopalnianych. – Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Ptaków domaga się skutecznej ochrony Puszczy Białowieskiej. „Przerabianie ostatniego pierwotnego lasu Europy na deski musi się zakończyć” – twierdzi Bogumiła Błaszkowska z Towarzystwa. OTOP wraz ze swym niemieckim partnerem – Naturschutzbund Deutschland (NABU) „wzywają polski rząd do objęcia skuteczną ochroną Puszczy Białowieskiej, skarbu światowej przyrody”. Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Ptaków przypomina, że Puszcza Białowieska jest ostatnim pierwotnym kompleksem lasów Europy. Oprócz żubrów znana jest z innych rzadkich ssaków – jak wilki czy rysie. Dotąd stwierdzono występowanie tu 250 gatunków ptaków, 177 z nich to gatunki lęgowe. Stwierdzono też 234 gatunki mszaków, 324 gatunki porostów i 2 tys. gatunków grzybów. Share this:FacebookXTwitterTelegramWhatsAppEmailPrint

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2000, 28/2000

Kategorie: Ekologia