Emilewicz i wredne media

Emilewicz i wredne media

Na pani Jadzi zawsze można polegać. Ekswicepremier Emilewicz to taka narodowa numerantka prawicy. Ma przecież ego tak pojemne jak krzyżówka Batmana ze Spidermanem. I rodzinę, której jest gotowa nieba uchylić. A co dopiero wepchnąć syneczków na zamknięty stok. Zakazy i licencje są przecież dla frajerów, którzy nie przytulili się do dojnej zmiany. Spryciulka rządowa budowała sobie wpływy w mediach. Kasa za ogłoszenia płynęła do swoich jak Wisła do Gdańska. A jak przyszła chwila próby, to jakoś nikt nie broni pani Jadzi. Co tylko potwierdza, że media wredne są. Share this:FacebookXTwitterTelegramWhatsAppEmailPrint

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 04/2021, 2021

Kategorie: Przebłyski, Z dnia na dzień