Erotyczne gry na pokładzie

Erotyczne gry na pokładzie

Skandal obyczajowy wstrząsnął marynarką wojenną Australii Australijscy marynarze urządzili erotyczne igrzyska. Był to konkurs, kto uwiedzie najwięcej koleżanek z załogi okrętu. Za seks z kobietą oficerem lub lesbijką przyznawano dodatkowe punkty i dolary. Wysoko oceniane były także miłosne podboje w nietypowym miejscu, np. na stoliku przy basenie. Wilki morskie skrupulatnie zapisywały wyniki zabawy w księdze nazwanej „The Ledger” („Rejestr”). Kiedy te występki zdemaskowano, rozpętał się gigantyczny skandal. Niezależne dochodzenia rozpoczęły dowództwo Królewskiej Marynarki Wojennej Australii (RAN) oraz wojskowa Służba Śledcza. Premier Kevin Rudd określił całą sprawę jako niepokojącą. Melinda Tankard-Reist z australijskiego Forum Kobiet oświadczyła „Chcielibyśmy, aby tego rodzaju zwierzęce zachowania w Siłach Obronnych (jak nazywa się armia australijska) zakończyły się, ale teraz stało się jasne, że tak nie jest. Może marynarka wojenna powinna zrewidować swe zasady postepowania i systemy szkolenia i pozbyć się tych ludzi. To nie takich mężczyzn potrzebujemy, by bronili nas i naszego kraju”. Według relacji telewizji Seven Network, seksualne igrzyska urządzili marynarze z jednostki zaopatrzeniowej HMAS „Success”. To największy i najnowszy okręt zbudowany w Australii, duma floty. Na jego pokładzie pełni służbę 220 członków załogi obu płci. „Success” odbywa długie rejsy na wodach południowo-wschodniej Azji. Kiedy w maju okręt stał w Singapurze, wśród członków załogi przeprowadzono badania zdrowotne. Przy tej okazji kobiety poskarżyły się na poczynania kolegów. Kapitan natychmiast odesłał czterech najbardziej podejrzanych marynarzy do kraju. Politycy i feministki są tym bardziej oburzeni, że nie jest to pierwsza tego typu afera we flocie. W 2006 r. wojskowe służby dochodzeniowe przeprowadziły śledztwo, które ujawniło liczne przypadki seksizmu i seksualnego napastowania kobiet w marynarce wojennej. Na pokładzie okrętu szkolnego HMAS „Creswell” kadetki szkoły oficerskiej musiały uprawiać ćwiczenia gimnastyczne w opiętych i kusych koszulkach. W koszarach Randwick w Sydney oficerowie zostali oskarżeni o to, że czynili wobec rezerwistek uwagi natury wybitnie seksualnej. W 2007 r. pewna kobieta żaliła się, iż wysoki rangą oficer bezwstydnie ją obłapiał, a jej matka, pełniąca 30 lat wcześniej służbę jako lekarz floty, została zgwałcona. W latach 2005-2007 kobiety pełniące służbę w RAN złożyły 102 skargi o napastowanie seksualne. W konsekwencji marynarka wojenna nie cieszy się w Australii najlepszą opinią. Spragnieni kariery wojskowej zgłaszają się do wszystkich rodzajów sił zbrojnych, tylko nei do marynarki. Przyczyniają się do tego oczywiście także niedogodności służby na morzu i dalekich rejsów. Dowódcy RAN próbują znaleźć rekrutów, zachęcając do służby także kobiety. Australijska marynarka wojenna stała się jedną z najbardziej sfeminizowanych na świecie. 60% absolwentów ostatniego kursu oficerskiego RAN stanowiły panie, które potem służą nie tylko jako pielęgniarki, administratorki i prawniczki, ale także jako marynarze pokładowi, nawet na okrętach podwodnych. Kontradmirał Steven Gilmore, odpowiedzialny za rekrutację, wyraził obawy, że obecny skandal zniechęci wiele Australijek do kariery we flocie. Zdaniem wicepremier Julii Gillard wszystkie przeszkody na drodze kobiet do służby wojskowej powinny zostać usunięte, w związku z tym niezbędne jest szczegółowe i wyczerpujące śledztwo w sprawie obecnej afery. Doświadczeni oficerowie RAN mają jednak wątpliwości. Pewien pragnący zachować anonimowość dowódca marynarki wyraził opinię, że dochodzenie ujawni całą serię seksualnych skandali, podobnych do tego, który w maju wstrząsnął australijskim światem rugby. Matthew Johns, były czołowy gracz zespołu Wigan Warriors, musiał wtedy zrezygnować z pracy komentatora telewizyjnego, gdy okazało się, że z innymi zawodnikami uczestniczył w grupowym seksie. Ofiara sportowców, dziewczyna o imieniu Claire, opowiadała przed kamerami telewizyjnymi: „Ciągle kładli na mnie ręce… jeśli jeden skończył, to drugi zaczynał… ktoś mnie dotykał i robił ze mną inne rzeczy… Za każdym razem, kiedy patrzyłam w górę, widziałam więcej i więcej ludzi w pokoju… w łóżku było zawsze dwóch lub trzech i robili ze mną te rzeczy. Gdybym miała broń, to teraz bym ich zastrzeliła. Nienawidzę ich, są odrażający”. Istnieją obawy, że podobne historie będą wkrótce opowiadać publicznie kobiety marynarze. Służba na morzu jest przecież monotonna i długa, a w załodze, składającej

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2009, 28/2009

Kategorie: Świat