Czy film „Katyń” należy oglądać na rozkaz?

Czy film „Katyń” należy oglądać na rozkaz?

PRO Jan Ołdakowski, dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego, polityk PiS Minister obrony zaproponował niezły pomysł. W wojsku zresztą wszystko robi się na rozkaz. Pokazanie żołnierzom właśnie tego filmu ma swój sens, tym bardziej nie jest to film propagandowy, oczywisty. To obraz raczej trudny i smutny. Stawia pewne pytania, które mogą być również ważne w przyszłości. Pokazuje świat z perspektywy kobiet, a nasi żołnierze też przeżywają rozłąkę, czasem pełnią niebezpieczną służbę i powinni czuć odpowiedzialność np. za swoich bliskich. KONTRA Janusz Onyszkiewicz, lider Partii Demokratycznej, b. minister obrony narodowej Żadnego filmu nie należy oglądać na rozkaz, choć można oczywiście organizować pokazy rozmaitych filmów dla różnych grup widzów. Kiedy jednak robi się to na komendę, idzie czwórkami, stwarza to zły precedens. Myśmy już to przerabiali. Chodzenie na różne imprezy pod przymusem, a następnie traktowanie braku udziału w imprezie jako okoliczności obciążającej wydaje się dziwnie znajome. Lepiej nie tworzyć takiego zwyczaju, nawet przy takiej ważnej okazji jak film o Katyniu. Share this:FacebookXTwitterTelegramWhatsAppEmailPrint

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2007, 41/2007

Kategorie: Pytanie Tygodnia