Gaza – o każdą śmierć za daleko

Gaza – o każdą śmierć za daleko

Zaskakujący armię izraelską morderczy wypad bojowników Hamasu, zbrojnego ramienia palestyńskiej, fundamentalistycznej, islamskiej partii rządzącej Strefą Gazy od 2007 r., nastąpił 7 października. W bezprecedensowym szturmie na miasta, wioski i kibuce wokół Gazy, połączonym z wystrzeleniem tysięcy rakiet na inne cele w Izraelu, Hamas zabił 1,4 tys. Izraelczyków, w większości cywilów, także dzieci, oraz uprowadził ok. 240 osób do Gazy, czyniąc z nich (w tym z dzieci) zakładników. Odpowiedzią jest trwająca od ponad trzech tygodni zbrodnicza akcja Izraela, który od samego 7 października nieprzerwanie bombarduje Gazę, najgęściej zaludnioną przestrzeń na Ziemi, zabijając dotąd ponad 8 tys. Palestynek i Palestyńczyków, wśród nich przeszło 3,5 tys. dzieci, raniąc ponad 20 tys. osób, a ponad milion zmuszając do ucieczki, choć z Gazy nie ma dokąd uciec. Bombardowane są szpitale, świątynie, szkoły, infrastruktura miejska, obozy uchodźców, gęsto zabudowane fragmenty miast, głównie samej Gazy (której historia sięga 7 tys. lat). Liczba zabitych bojowników nie jest znana, szacunki żadnej ze stron nie są wiarygodne. Izrael odciął Gazę, i tak od 2007 r. objętą blokadą, od dostaw prądu, paliwa i wody. Nie działa komunikacja telefoniczna ani internet. Przez trzy tygodnie zginęło w Gazie więcej dzieci niż we wszystkich globalnych konfliktach zbrojnych od 2019 r. Z każdym dniem ta liczba rośnie. Kiedy mówimy o tym, co się dzieje w Gazie, Izraelu i na palestyńskim (częściowo) Zachodnim Brzegu, pamiętajmy, że nie chodzi o „symetryczny konflikt”. Izrael, odkąd powstał w 1948 r., poprzez wojnę sześciodniową w roku 1967, okupuje palestyńskie terytoria, notorycznie i systemowo łamiąc i naruszając prawo międzynarodowe, nakładające na okupanta obowiązki i ograniczenia. Kraj ten dysponuje najnowocześniejszą na świecie armią, lotnictwem, marynarką wojenną, ciężką bronią, czołgami, bronią nuklearną w końcu. 7 października nie spadł z nieba. Ma źródło (co nie oznacza pochwały czy akceptacji masakry na Izraelczykach) w trwającej nieprzerwanie od 1948 r. polityce przemocy, mordów, wysiedleń, sprawowania przez Izrael władzy w modelu apartheidu. Strefa Gazy, gdzie Hamas w 2006 r. wygrał demokratyczne wybory (mordując potem wielu swoich przeciwników politycznych z Fatahu, partii rządzącej do dziś na Zachodnim Brzegu), jest objęta przez Izrael całkowitą blokadą (w tym morską) od kilkunastu lat, stała się tym samym największym, choć na świeżym powietrzu, więzieniem świata. Można też ją określić jako największy realnie funkcjonujący organizm miejski, który od lat odgrywa rolę poligonu doświadczalnego dla armii izraelskiej i tamtejszego przemysłu zbrojeniowego. Na mieszkańcach Gazy w warunkach rzeczywistych testowane są nowe technologie wojskowe, takie jak systemy dronów bojowych, Żelazna Kopuła (obrona przeciwrakietowa), technika bombardowań z powietrza, ziemi i morza gęsto zaludnionych terenów miejskich.  Po wszystkich wcześniejszych interwencjach zbrojnych Izraela w Gazie, w których ginęły setki, tysiące zamieszkujących ją Palestyńczyków, akcje izraelskich firm zbrojeniowych szybowały w górę na giełdach, a „przetestowane” systemy kupowane są przez kolejne państwa. W tle obecnej, zbrodniczej masakry na mieszkańcach Gazy, gdzie Izrael stosuje zarówno ślepą odpowiedzialność zbiorową wobec całej społeczności palestyńskiej, jak i najnowocześniejszą broń, czai się kolejny polityczny projekt wielkiej czystki etnicznej (ta z roku 1948 nazywana jest przez Palestyńczyków Nakbą, katastrofą; armia nowo powstałego Izraela wypędziła z domów, z wiosek i miast, mordując i gwałcąc, 750 tys. osób). Dzisiejszy „plan” zakłada wysiedlenie nawet całej społeczności Gazy, która w większości składa się z wielopokoleniowych uchodźców, na pustynię egipskiego Synaju. Nie można ani na chwilę zapominać, że trwające od dekad zbrodnie na Palestyńczykach i łamanie ich praw są możliwe wyłącznie dzięki bezprzykładnemu wsparciu finansowemu, militarnemu i politycznemu zapewnianemu Izraelowi przez Stany Zjednoczone. Oraz milczeniu i politycznej obojętności społeczności międzynarodowej, w tym Europy. Musimy żądać natychmiastowego zawieszenia broni, przerwania bombardowań i akcji lądowej, dopuszczenia pomocy humanitarnej i udzielenia pomocy rannym w Gazie. Równocześnie nie możemy dopuścić do kolejnej czystki etnicznej i przesiedlenia mieszkańców Gazy do Egiptu. Najwyższy i ostatni to czas, żeby poprzez polityczną inicjatywę społeczności międzynarodowej przeciąć ten gordyjski węzeł przemocy, okupacji i zbrodni wojennych. I w ciszy schylić głowy nad wszystkimi, palestyńskimi i izraelskimi, ofiarami tego najczarniejszego października. Nigdy więcej wojny. Nigdy więcej, przeciw nikomu, nigdzie. Tylko tak zostaniemy ludźmi.  Share this:FacebookXTwitterTelegramWhatsAppEmailPrint

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2023, 45/2023

Kategorie: Felietony, Roman Kurkiewicz