Gorąco o aborcji
„Kobiety, nie dajmy się, my też jesteśmy ludźmi” albo „Nikt nie ma prawa zabijać nie narodzonych” – pisali czytelnicy po tekście „Trybunał aborcyjny” – „Aborcja to coś okrutnego. Kobiety, które się na to decydują, mogą się uwolnić od balastu, lecz nie od wyrzutów sumienia”. (Debussy) – „Katoliku!!!! Nie zabijaj”. (Roman) – „Nikt nie ma prawa zabijać nie narodzonych” (Dr Feelgood) – to jeden punkt widzenia. – „Jak można zabić kogoś, kto się jeszcze nie narodził? Przecież człowiekiem stajemy się w chwili urodzenia, a wcześniej byliśmy tylko częścią ciała matki”. (Mason) – „Płód nic nie czuje, wrażenia dotykowe rozwijają się w okolicach 15. tygodnia. A wtedy aborcji już się nie przeprowadza”. (Kobitka) – „Nie jesteśmy mordercami, tylko chcemy żyć godnie. Mieć szczęśliwe dzieci”. (Karolina) – to drugi, całkiem odmienny punkt widzenia. Tekst „Trybunał aborcyjny” („Przegląd” nr 31), czyli historie kobiet, którym odmówiono prawa do legalnego przerwania ciąży, wzbudził duże emocje wśród odbiorców portalu internetowego onet. Tylko w ciągu jednego dnia, w minioną środę, wpłynęło kilkadziesiąt wypowiedzi. Co ciekawe, absolutnymi przeciwnikami przerywania ciąży, także ze względu na zdrowie i życie kobiety, okazali się mężczyźni. To oni gorąco bronili życia poczętego. Kobiety były odmiennego zdania i twierdziły, że: – „Kobieta w ciąży ma prawo do decydowania o sobie, bo jest wolnym człowiekiem i może ze sobą zrobić, co chce”. (Ina) – „Dawno temu usunęłam ciążę. Potem, kiedy byłam już gotowa, kiedy wiedziałam, że mogę dać dziecku radość, urodziłam wspaniałą córkę. Kobiety, nie dajmy się, my też jesteśmy ludźmi”. (Mika) – „Dlaczego wszyscy bronią życia poczętego, a jak już się urodzi człowiek, to jego los nikogo nie obchodzi? Taka walka o życie poczęte to hipokryzja i obłuda”. (Katarzyna) Bohaterki „Trybunału aborcyjnego” to kobiety, chore lub takie, u których dzieci stwierdzono chorobę Downa. Każdy szpital powinien zapewnić im bezpieczny zabieg przerwania ciąży. Tymczasem lekarze odmawiali, poniżali, czasem zapraszali do swojego prywatnego gabinetu, gdzie za dwa tysiące zł będą mili i zaraz przeprowadzą zabieg. Jednak ten wątek w ogóle nie poruszył czytelników. Dlaczego? Czy przyzwyczailiśmy się do takiego traktowania, czy wiemy, że za każdą usługę trzeba „dać w łapę”? Czy za darmo nie spodziewamy się ani informacji, ani porządnego leczenia? Czy podziemie aborcyjne uważamy za normę? Za to historie kobiet roznieciły dyskusję światopoglądową. I biologiczną. Romanowi, w imieniu katolików, apelującemu, by nie zabijano nie narodzonych, odpowiadano: „Roman, jedź do Irlandii”. – „Jeśli jesteś taki katolicki, daj każdej matce na wychowanie niechcianego dziecka albo lepiej przyjmij je wszystkie i wychowaj, wtedy będzie po katolicku”. – „Romanie, dlaczego katolicy chcą narzucać swoje poglądy, nie macie monopolu na słuszne poglądy?”. – „Najpierw jest komórka jajowa i plemnik, potem zarodek, dopiero potem płód. To wie się po ukończeniu szkoły podstawowej”. – „Panowie, zamiast się modlić, pozwólcie wypowiedzieć się kobietom”. – „A co z życiem kobiety, na której wymusza się urodzenie niechcianego dziecka?”. Zwolennicy Romana odpowiadali: – „Ktoś napisał, że aborcja nie boli. Niedawno pijany kierowca przejechał kilkoro dzieci, dwoje z nich zmarło od razu, bez bólu. Czy to znaczy, że wszystko jest w porządku?”. – „Trwa walka o życie tych, którzy się sami nie obronią”. – „Co winne jest dziecko, dlaczego chcecie je zabijać? Nie znacie przykazań”. Oto najbardziej charakterystyczne wypowiedzi. W sprawie prawa do aborcji nie ma i nie będzie zgody. Jednak nikt nie broni obowiązującego prawa, nie twierdzi, że jest idealne. Nikt także nie postuluje, by je zmienić. Czytelnicy zachowali się jak skazani – jedni są zadowoleni z wyroku, inni nie. Nikt nie zechce go zmienić. Share this:FacebookXTwitterTelegramWhatsAppEmailPrint