Rosjanie nadal mają wątpliwości, czy Gorbaczow dobrze zrobił, niszcząc imperium. Ale zaczynają dyskutować na temat jego zasług i klęsk “To nie jego wina, że nie nauczyliśmy się jeszcze doceniać jego spuścizny”. W moskiewskich realiach marca 2001 roku takie słowa dziennikarza gazety “Izwiestia” na temat Michaiła Gorbaczowa, sformułowane z okazji 70. urodzin ostatniego sekretarza generalnego KPZR i zarazem twórcy pierestrojki, wyraźnie różniły się od rosyjskich opinii, jakie wcześniej formułowano. Przez ostatnie dziesięć lat – okres po rozpadzie Związku Radzieckiego – Gorbaczow nie miał we własnym kraju tzw. dobrej prasy. Politycy i liczni komentatorzy zarzucali mu, że zniszczył wielkie imperium i zburzył mocarstwową dumę Rosjan, zwyczajni ludzie obwiniali Michaiła Gorbaczowa za trudy bieżącego życia w trwającym ciągle w Rosji okresie transformacji. “Co mamy po Gorbaczowie? Degradację państwa i międzynarodowe poniżenie”, pisał kilka lat temu w książce “Konflikty na Kremlu” Walentin Falin, w latach 80. jeden z jego najbliższych współpracowników. Symbolem stosunku rodaków do Michaiła Gorbaczowa były wyniki wyborów prezydenckich w 1996 roku, w których próbujący powrócić do czynnej polityki twórca pierestrojki otrzymał zawstydzające 0,5% głosów. Rosja roku 2001 postrzega Gorbaczowa już wyraźnie inaczej. Symbolem zmiany stał się fakt, że o byłym przywódcy ZSRR nie zapomniał obecny rosyjski prezydent, Władimir Putin. Mimo pobytu w Wietnamie Putin przekazał na ręce Gorbaczowa depeszę z życzeniami i stwierdzeniem, że jest on najważniejszą postacią epoki, która “zapoczątkowała gruntowne przeobrażenia w kraju i radykalnie zmieniła mapę polityczną świata”. Z gratulacjami pospieszył także Borys Jelcyn, choć dla nikogo w Rosji nie jest tajemnicą, że przez lata obaj politycy traktowali się jak zawzięci wrogowie. Wyniki badań opinii publicznej wskazują, że także tzw. przeciętni Rosjanie powoli rewidują swój całkowicie krytyczny pogląd na temat jego osoby. Sondaż Fundacji “Opinia Społeczna” przeprowadzony tuż przed 70. rocznicą urodzin wykazał jeszcze, co prawda, że większość, bo 65% mieszkańców Federacji Rosyjskiej, wciąż uważa, że zrobił on dla kraju więcej złego aniżeli dobrego, a 62% nie zgadza się z powszechną w świecie opinią, że Gorbaczow to wybitny polityk. Ale z tego samego badania wynika, że tylko 31% respondentów ma dzisiaj do Michaiła Gorbaczowa stosunek negatywny, a 49% – obojętny. “Za jakiś czas te wyniki zmienią się jeszcze bardziej”, napisała w komentarzu agencja Interfax. “Niezawisimaja Gazeta” stwierdziła: “Gorbaczow zaczyna odzyskiwać utracony prestiż, bo 70. rocznica urodzin Michaiła Siergiejewicza zbiega się ze zmianą nastrojów społecznych. Pora powrócić (mówią zwykli Rosjanie – przyp. MG) do pokojowych, ewolucyjnych przeobrażeń, do zgody i normalnego życia, czego chciał zawsze właśnie dzisiejszy siedemdziesięciolatek”. Okrągła rocznica urodzin – wskazują moskiewscy obserwatorzy – tylko zintensyfikowała trwającą od lat dyskusję na temat oceny dokonań Michaiła Gorbaczowa. W Rosji długi czas niechętnie mówiono na jego temat dobrze, apogeum krytyki dotknęło zaś Gorbaczowa w momencie, kiedy w połowie lat 90. wystąpił w reklamówce Pizza Hut. Dla wielu Rosjan było to potwierdzeniem tezy, że – jak pisały wówczas niektóre gazety – “Gorbaczow sprzedał się kapitalistycznemu cielcowi” albo “obraził po raz kolejny narodową dumę wszystkich obywateli”. Nawiązał do tego wydarzenia jakiś czas temu brytyjski dziennik “The Times” w korespondencji z Moskwy, który postawił – po rozmowach swego korespondenta z setkami Rosjan – tezę, że niepopularność Gorbaczowa swoje przyczyny miała (i ma) nie tylko w spadku stopy życiowej w Rosji oraz lawinowym rozwoju korupcji i przestępczości w gospodarce rynkowej, ale w postrzeganiu go przez przeciętnych ludzi jako “obłudnika, który sprzedał matuszkę Rosję”. “The Times” pisał: “Rosjanie często skarżą się, że nigdy nie wiedzieli, za czym naprawdę opowiadał się Gorbaczow. Czy chciał położyć kres systemowi komunistycznemu, czy tylko go zreformować? (…) Naród rosyjski ma długą tradycję nieufania sekretnym władcom. A Gorbaczow jawi się Rosjanom jako sprytny biurokrata”. Wiele działań Gorbaczowa z ostatnich lat, w tym poparcie dla Władimira Putina i jego zapowiedzi głębokiej reformy Rosji, zostało w końcu zauważonych. “Rosjanie przestali mu zazdrościć, że jeździ po świecie z wykładami i bierze tysiące dolarów za opowiadanie o tym, jak doprowadził radzieckie imperium do ruiny”, powiedział
Tagi:
Mirosław Głogowski