Henry Kissinger i sztuka ograniczenia w polityce

Henry Kissinger i sztuka ograniczenia w polityce

A file photo shows Henry Kissinger attending an interview in New York on Jan.3, 2012. Kissinger who held the post of a national security adviser and secretary of state under two presidents left an indelible mark on U.S. foreign policy and earned him a controversial Nobel Peace Prize, died on Wednesday at age 100 passes away at the age of 100 on Nov. 29, 2023. ( The Yomiuri Shimbun via AP Images )

Fundament realistycznego myślenia Kissingera to uprzytomnienie sobie granic swoich mocy sprawczych W wieku 100 lat zmarł Henry A. Kissinger, zwany niekiedy amerykańskim Bismarckiem. To jedna z najbardziej wpływowych figur w światowej polityce ubiegłego wieku. Jego oddziaływanie było odczuwalne również w obecnym stuleciu. Nie tylko za sprawą wielu ważnych książek, które opublikował, lecz także z uwagi na działania firmy doradczej Kissinger Associates. Czytelnicy PRZEGLĄDU doskonale wiedzą, że do końca był aktywny. Numer 42/2022 tygodnika stwarzał okazję do lektury wywiadu udzielonego przez byłego sekretarza stanu brytyjskiemu historykowi Andrew Robertsowi. Pretekst do wywiadu stanowiła nowa, ciekawa książka Kissingera o przywództwie politycznym – „Leadership. Six Studies in World Strategy” (Przywództwo. Sześć studiów na temat światowej strategii). Z kolei 6 lutego 2023 r. na łamach PRZEGLĄDU ukazał się tekst „Jak uniknąć kolejnej wojny światowej?”, nawołujący do rozpoczęcia ukraińsko-rosyjskich rozmów pokojowych. Trzeba przyznać, że rozum polityczny i tym razem Kissingera nie zawiódł. Czyż sytuacja negocjacyjna nie była wtedy o niebo lepsza od dzisiejszego stanu rzeczy, gdy Ukraina ma za sobą nieudaną letnią ofensywę, a w perspektywie ciężką zimę, naznaczoną rosyjskimi atakami? W związku ze śmiercią amerykańskiego dyplomaty pojawiło się dużo tekstów wspomnieniowych, podsumowujących dorobek i niezwykłą karierę tego żydowskiego emigranta z Niemiec. Jak wiadomo, Kissinger emigrował, gdy kraj naszych sąsiadów został opanowany przez hitleryzm. Jego kariera w USA faktycznie była niezwykła. Należy on do wąskiego grona intelektualistów, którym powiodło się w polityce. O skali jego sukcesów świadczą medale i nagrody, z Pokojową Nagrodą Nobla na czele (razem z nim otrzymał ją północnowietnamski dyplomata Le Duc Tho) za wypracowanie pokoju w Wietnamie. Aczkolwiek humorysta Tom Lehrer stwierdził, że „satyra umarła w dniu, w którym Henry’emu Kissingerowi przyznano Pokojową Nagrodę Nobla. Ten fakt zamyka drogę do wypowiadania jakichkolwiek dalszych żartów”. Złośliwości sekretarzowi stanu nie szczędził też Joseph Heller, autor słynnego „Paragrafu 22”, który był zdania, że „Kissinger przyniósł pokój Wietnamowi w taki sam sposób, w jaki Napoleon dał pokój Europie: przegrywając”. Trzeba jednak jasno powiedzieć, że ani Lehrer, ani Heller nie zaświadczyli swoimi dowcipnymi wypowiedziami o głębszym wyrobieniu politycznym. Pomimo wielości artykułów wspomnieniowych można odnieść wrażenie, że sedno stanowiska Kissingera nie zostało jasno wyartykułowane lub wręcz w nich umyka. Jego filozofia polityczna jest być może zbyt subtelna, by dało się ją naprędce uchwycić. Domaga się poświęcenia większej ilości czasu na lekturę. Spędzenia w towarzystwie tego autora paru miesięcy życia. Mogę upewnić każdego, kto się tego podejmie, że nie dozna rozczarowania. Zamierzam wydobyć i przybliżyć fundament, na którym wspiera się Kissingerowskie myślenie o polityce. Ale wcześniej zastrzeżenie: nie twierdzę, że Kissinger na każdym kroku kariery politycznej pozostawał w zgodzie z wykładaną filozofią. Po pierwsze, autor „Porządku światowego”, podobnie jak Max Weber, poszukiwał możliwości zachowania ludzkiej podmiotowości w polityce w coraz bardziej zbiurokratyzowanym świecie. Przez podmiotowość rozumiem wolność decydowania i zdolność do ponoszenia odpowiedzialności za podjęte decyzje. Wiedzy na temat konfliktu między mężem stanu a zapleczem biurokratycznym Kissinger nie czerpał wyłącznie z historii polityki. Doświadczył go w praktyce. Zdaniem Alastaira Buchanana o napięciu wytwarzającym się pomiędzy mężem stanu a machiną biurokratyczną Kissinger napisał więcej niż jakikolwiek współczesny politolog. Po drugie, dużo się mówi o postaciach Castlereagha  i Metternicha jako źródłach inspiracji dla poczynań Kissingera. Ma to oczywiście związek z jego dysertacją doktorską obronioną na Harvardzie i wydaną w formie książkowej pod tytułem „A World Restored. Metternich, Castlereagh and the Problems of Peace”. Odczuwam satysfakcję, bo za moją rekomendacją krakowski Universitas opublikował niedawno polski przekład „Świata przywróconego”. Warto na marginesie wspomnieć, że praca o Metternichu i Castlereaghu była intensywnie studiowana w ministerstwach spraw zagranicznych, gdy stało się jasne, że jej autor jest stojącym za prezydentem głównym architektem amerykańskiej polityki zagranicznej. Jednak to postać Ottona von Bismarcka i jego polityka miały być tematem dzieła życia Kissingera. Dzieła, którego nigdy nie napisał. Poprzestał na świetnym eseju zatytułowanym „The White Revolutionary” (Biały rewolucjonista). Wedle Kissingera rewolucyjność żelaznego kanclerza zasadzała się na przeświadczeniu,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2023, 50/2023

Kategorie: Opinie