Historia mitów i łupów

Historia mitów i łupów

Polityka historyczna z założenia nie jest historią, ale tylko polityką. Przy tym polityką zero-jedynkową, czarno-białą, radykalną i bezkompromisową Polityka historyczna to narzędzie do wywoływania i eskalowania konfliktów – zarówno wewnętrznych, jak i międzynarodowych. Jej promotorzy wytyczają linię podziału, ustawiając się po „dobrej” stronie i umieszczając swych przeciwników po stronie „złej”. Klasycznym przykładem wykorzystania polityki historycznej były słowa Jarosława Kaczyńskiego wypowiedziane w 2006 r. na terenie Stoczni Gdańskiej: „My jesteśmy tu, gdzie wtedy, oni tam, gdzie stało ZOMO”. Polityka historyczna z założenia nie jest historią, ale tylko polityką. Przy tym polityką zero-jedynkową, czarno-białą, radykalną i bezkompromisową. Jej zaprzeczeniem był rok 1989 z jego Okrągłym Stołem i wyborami 4 czerwca. Dlatego wszystkie siły polityczne uznające znaczenie porozumień i kompromisów 1989 r. nie mogą mieć w swoim słowniku pojęcia polityki historycznej. I przeciwnie – akceptacja pozytywnego dorobku 1989 r. oznaczałaby dla wyznawców polityki historycznej kapitulację ideową. Polityka historyczna to zjawisko stare. W początkowym okresie PRL jej przywódcy przeciwstawiali „obóz demokracji” (przedstawiany jako ucieleśnienie najbardziej postępowych tradycji) „siłom reakcji” – spadkobiercom sanacji. Jednak samo pojęcie polityki historycznej – spopularyzowane przez konserwatywnego myśliciela niemieckiego, członka NSDAP Carla Schmitta (1888-1985) – zostało na polski grunt wniesione niedawno. W 2000 r. ukazało się pierwsze polskie tłumaczenie dzieł Schmitta: „Teologia polityczna i inne pisma”. Autorem wyboru, przekładu i wstępu był Marek A. Cichocki, który uchodzi za głównego twórcę idei polityki historycznej na gruncie polskim. Marek A. Cichocki jest związany z krakowskim Ośrodkiem Myśli Politycznej, w którym aktywni są ideolodzy IV RP: Zdzisław Krasnodębski i Ryszard Legutko, a także czołowi rzecznicy polityki historycznej: filozof Dariusz Gawin, zastępca dyrektora Muzeum Powstania Warszawskiego, i Dariusz Karłowicz, filozof i publicysta. Cichocki, Gawin i Karłowicz redagują rocznik „Teologia Polityczna” wydawany przez Fundację Świętego Mikołaja. W jej radzie zasiada m.in. Jarosław Gowin, wpływowy polityk Platformy Obywatelskiej. Cichocki jest doradcą Lecha Kaczyńskiego. Był głównym negocjatorem ze strony polskiej w czasie szczytu Unii Europejskiej w Brukseli w czerwcu 2007 r., układał programy wyborcze polityki zagranicznej PiS i PO. Jego żona – Lena Dąbkowska-Cichocka – należała do osób najbardziej zaangażowanych w tworzenie Muzeum Powstania Warszawskiego. Po wyborach w 2005 r. została podsekretarzem stanu w kancelarii prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Obecnie jest posłanką PiS. Ta „lustracja” środowiska teoretyków polityki historycznej ułatwia zrozumienie procesu przenoszenia jej do politycznych kręgów decyzyjnych (partyjnych i państwowych). Dla Carla Schmitta istotą polityki była walka i towarzyszący jej strach. Zgodnie z tym przesłaniem politycy powinni specjalizować się w zarządzaniu strachem, by mobilizować swych zwolenników do walki z wrogiem realnym lub wymyślonym. Temu celowi ma służyć także polityka historyczna. „Pamięć i polityka warunkują wspólnie sukces lub porażkę każdego projektu wielkiej przemiany. Jeśli zawładniesz pamięcią, staniesz się panem zmiany – to dlatego właśnie archiwa upadającego systemu politycznego są tak bezcennym łupem każdego zwycięzcy”, pisał Cichocki w wydanej w roku wygranych przez PiS wyborów parlamentarnych i prezydenckich książce „Władza i pamięć”. Polscy uczniowie Schmitta pokazali wielokrotnie (przy ujawnieniu listy Wildsteina, ujawnianiu dokumentów PRL-owskich specsłużb na temat znanych osób publicznych i duchownych), jak skuteczne może być zarządzanie strachem z użyciem pożółkłych gadżetów. Przełomowym wydarzeniem w realizacji polityki historycznej było otwarcie w 2004 r. Muzeum Powstania Warszawskiego. Jego twórcą był Lech Kaczyński, wówczas prezydent stolicy. Ta placówka muzealna od początku służy przeciwstawianiu obrazu bohaterów (powstańcy warszawscy) obrazowi wroga (Niemiec i ZSRR, który zrodził PRL). Archaiczne przesłanie ideowe (mesjanizm, apoteoza awanturnictwa politycznego, militaryzm) opakowano w postmodernistyczną formę (portal internetowy, program historii mówionej, inscenizacje historyczne, koncerty popularnych zespołów młodzieżowych, upodobnienie wyglądu muzeum do multipleksu). Już w pierwszych miesiącach funkcjonowania Muzeum Powstania Warszawskiego zorganizowało konferencję, której efektem jest książka „Polityka historyczna. Historycy – politycy – prasa”. Dariusz Gawin i Paweł Kowal (wieloletni współpracownik krakowskiego Ośrodka Myśli Politycznej, poseł PiS,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 04/2009, 2009

Kategorie: Opinie