Wielu polityków zastanawiało się, dlaczego poseł PiS, niegdyś wicepremier Przemysław Gosiewski, otrzymał jako drugie dosyć rzadkie imię Edgar. Przed sejmową komisją śledczą to się wyjaśniło. Żona byłego ministra Janusza Kaczmarka zeznała, iż ówczesny wicepremier całkiem serio chciał rozwiązać problem z pielęgniarkami okupującymi Kancelarię Premiera i wywieźć kobiety do lasu. Tylko ostra reakcja Kaczmarka temu zapobiegła. Ten scenariusz pasuje jak ulał do niejednej powieści detektywistycznej słynnego amerykańskiego pisarza Edgara Allana Poego, który w swej twórczości lubował się w wyrafinowanych scenach grozy. Zapewne wyjaśnienie zagadki, co Edgar Gosiewski zamierzał zrobić z pielęgniarkami w lesie, też znajdziemy na kartach książek Edgara Poego. Share this:FacebookXTwitterTelegramWhatsAppEmailPrint
Tagi:
Przegląd