Jak obrażać i szkalować naród polski wciąż. Poradnik

Jak obrażać i szkalować naród polski wciąż. Poradnik

Kiedy ministrem edukacji zostaje troglodyta, daremne jest oczekiwanie, że wielkiego ambarasu czy nieszczęścia nie będzie. Jest dokładnie na odwrót, uformowany przez autorytarno-faszystowski sznyt rzekomo państwowy „urzędnik” nie cofa się w swoich fantazjach ideologicznych (jezdem konzerwatyzdą i katolikiem) przed niczym. Kiedy przez lata dopuszcza się do pielęgnacji podglebia nacjonalistycznego, to nie dziwota, że zakwita później potworny kwiat antysemityzmu i rasizmu. Ożywa jak upiór z horrorów polska dusza, owa anima naturaliter endeciana, ogrzewa się w słoneczku zaimplantowanych do krwiobiegu państwa ksenofobii i szowinizmu. Tego właśnie jesteśmy świadkami podczas obecnej, niemającej precedensu w Polsce po 1989 r., nagonki rządowych polityków na badaczki/badaczy Zagłady, w szczególności na prof. Barbarę Engelking, autorkę uznanych i pionierskich prac o postawach polskiego społeczeństwa wobec masowego mordu na Żydach w czasie okupacji hitlerowskiej. Ludzie bez żadnego dorobku naukowego, opakowani równocześnie w tytuły naukowe (wylęgarnią jest Katolicki Uniwersytet Lubelski), bez najmniejszego skrępowania dokonują personalnych ataków na tych, w których pracy nie dominuje nacjonalistyczna mgła. Wystarczył jeden komentarz w programie publicystycznym – prof. Engelking w „Kropce nad i” Moniki Olejnik powiedziała: „Polacy mieli potencjał, by stać się sojusznikami Żydów, i można było mieć nadzieję, że będą się inaczej zachowywać, że będą neutralni, że będą życzliwi, że nie będą do tego stopnia wykorzystywać sytuacji i nie będzie tak rozpowszechnionego szmalcownictwa”. A ojcem chrzestnym szmalcowników jest w istocie Roman Dmowski, który stworzył i użył narzędzia antysemityzmu w walce politycznej. Wzorcem osobowym zaś Eligiusz Niewiadomski, zabójca prezydenta Narutowicza. Do tej kompanii i jej języka nienawiści dołączyli właśnie członkowie rządu PiS i posłowie tej formacji. Maciej Świrski, pisowski szef Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, wszczął postępowanie przeciwko TVN. Europoseł PiS Dominik Tarczyński popędził do prokuratury za rzekome „publiczne znieważenie Narodu Polskiego” przez prof. Engelking. W przypadku tegoż osobnika odnosi się wrażenie obcowania z nadzwyczaj kreatywną kreaturą, która w parapatriotycznym zapamiętaniu gardłuje: „Dosyć tego! Dosyć dziesiątek lat plucia na nas i obrażania całych narodów. Polska jest numerem jeden pod względem ilości osób uznanych przez Yad Vashem jako tych, którzy pomagali Żydom, Sprawiedliwych wśród Narodów. Engelking wychodzi do TVN-u i pluje na takich ludzi jak mój dziadek, jak miliony Polaków, dlatego prokuratura powinna zbadać i ocenić, czy znieważyła naród polski”. Prężąc się w genetycznej dumie bycia wnukiem „wyklętego”, Tarczyński jest jedną z najbardziej plugawych postaci polskiej sceny politycznej. Publicznie znane są badania IPN, które potwierdziły, że jego dziadek, konspirator AK i NSZ, równocześnie wydawał Żydów w ręce Niemców i wzbogacił się na żydowskim majątku. Anima naturaliter szmalcownikana. Czarnek poczuł się jednoosobowym ministerialnym gromowładnym i zapowiedział represje finansowe wobec Instytutu Filozofii i Socjologii Polskiej Akademii Nauk, gdzie Barbara Engelking szefuje Centrum Badań nad Zagładą Żydów. W swoim niepodrabialnym, knajackim stylu najgorszy minister edukacji w historii tego urzędu pohukiwał: „To jest skandal i bezczelność nieprawdopodobna tej pani (…). Na pewno będę rewidował swoje decyzje finansowe, bo ja nie będę finansował na większą skalę instytutu, który utrzymuje tego rodzaju ludzi, którzy po prostu obrażają Polaków”. Traktowanie w taki sposób placówki naukowej (już w kolejnej odsłonie, bo wcześniej tenże instytut, jeden z najważniejszych i żywych intelektualnie ośrodków polskiej refleksji filozoficznej, został „ukarany” przez ministerialną komisję niską oceną, skutkującą odebraniem prawa do przyznawania doktoratów) jest bezprecedensową ingerencją w badania naukowe. Czarnek zarządza w tym samym czasie „szeroko zakrojone badania w celu wykazania gmina po gminie zaangażowania społeczeństwa polskiego w ratowanie Żydów w czasie Holokaustu. Aby takie osoby, jak w TVN24 nigdy już nie mogły obrażać Polaków, mordowanych przez Niemców z tego powodu”. Tradycyjnie nie skorzystał z okazji do milczenia Mateusz „Pinokio” Morawiecki, który z pozycji magistra historii określił słowa prof. Engelking jako „skandaliczne”, a w wypowiedzi dla TVP Info nazwał je „kłamliwymi”. Zareagowali na to profesorowie z Rady Naukowej Instytutu Filozofii i Socjologii PAN: „Rada wyraża swoje oburzenie z powodu słów premiera Morawieckiego i swoją całkowitą solidarność z prof. Engelking, która właśnie doświadcza nagonki. Niebezpieczna jest sytuacja, w której premier demokratycznego państwa, korzystając z autorytetu swojego urzędu, przypuszcza ideologicznie motywowaną napaść na niezależną uczoną”. Jeśli zatem

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 18/2023, 2023

Kategorie: Felietony, Roman Kurkiewicz