To, że w Polskiej Agencji Prasowej pod rządami urzędników Platformy Obywatelskiej dzieje się znakomicie, widać po korespondencji, jaką prowadzi jej prezes i redaktor naczelny w jednym, czyli Jerzy Paciorkowski. Pisać oczywiście każdy może, a w PAP to nawet powinien. Ale żeby wysyłać własne przemyślenia do poprzedniczki, którą tak nieelegancko sczyściło się z Agencji? Albo prezes jest za bardzo zabiegany, albo zupełnie zdesperowany. Albo…? A oto, co pisze Paciorkowski w esemesie do dr Ady Kostrz-Kosteckiej: Czesc Tomek. Patent na wybory: po pierwsze wiecej Tuska: po drugie jeszcze wiecej Tuska. Np: duze spotkanie ze studentami na ktoryms z uniwersytetow. Moglby tez wyglosic wyklad w ktoryms z prestizowych instytutow itp. Pozdr. Pacior. Gratulujemy zapału! Wiadomo w jakiej sprawie. Pozdrawiamy też ministra Tomasza Arabskiego. Tak trzymać, chłopaki. Share this:FacebookXTwitterTelegramWhatsAppEmailPrint
Tagi:
Przebłyski